Ja też nie, krew mi się burzy no i....alken pisze:no cóz, ja też nie potrafię się nieraz powstrzymać od chamskiej odzywki
Niby racja, że staruszkom się nie przetłumaczy zwyczajnie, ale nie widzę powodu, dla którego miałabym sie dawać obrażać.
Moderator: Junior Moderator
Ja też nie, krew mi się burzy no i....alken pisze:no cóz, ja też nie potrafię się nieraz powstrzymać od chamskiej odzywki
błeheheheh jak tak na nią patrzę to nie wiem czy bym się skusiłaalken pisze:jesli otłuszczona wątoba jest rzeczywiście taka smaczna to foie gras z Gesslerowej to musiałby być rarytas
phe, a niby czemu miałabyś mu gotowaćKameliowa pisze:Jakbym miała gotować dwa obiady dla siebie i dla faceta to bym chyba z kuchni nie wychodziła.. :/
nie tyle nieregularny co właśnie był taki, że prawie o nie byłoalken pisze:zyberka, hm, a o co dokładnie chodzi, okres masz nieregularny?
uff od razu mi ulżyło, rzeczywiście na weganiźmie jestem właściwie "od chwili" w porównaniu do wegetarianizmualken pisze:jak jesteś na diecie wegańskiej od niedawna to raczej nie ma to nic wspólnego z nieodpowiednim żywieniem wegańskim
to musi być zdecydowanie prawda, bo ja nigdy nie miałam jakiś przykrych dolegliwościalken pisze:generalnie okres na diecie wegańskiej zwykle bywa mniej bolesny i kłopotliwy
z tych bardziej banalnych to przychodzi mi na myśl pasta z zielonego groszku z kminkiem. Wczoraj też robiłam marchewkowe puree http://puszka.pl/przepis/5631-marchewko ... birem.html, bo ja generalnie uwielbiam wszelkiego rodzaju pajdy do chleba/grzanek. Polecam też mazidło z ciecierzycy i smażonych pomidorów ze świeżą natką pietruszki- bardzo smaczne jednak namaczanie i gotowanie cieciorki jest dość upierdliwe ;/ Muszę jeszcze spróbować jak smakuje pasta z bakłażana i orzechów bo jeszcze nigdy nie robiłam.alken pisze:jakiś pomysł?
Alken, wczoraj wypróbowałam pastę szpinakową z Puszki -> http://puszka.pl/przepis/4104-szpinakers_pasta.html Jest pyszna! Jak ktoś w komentarzach podpowiadał - dodałam kolendry. Robiłam ze szpinaku mrożonego i pomidorów, więc trochę było wody do odparowania. Jako, że głodna byłam, dosypałam trochę bułki tartej - więcej pasty, mniej czekania Generalnie ja kocham szpinak w każdej postaci, więc ta jego nowa odsłona, również przypadła mi do gustu!alken pisze:jakiś pomysł?
ja nigdy nie mówię ludziom że coś jest weganskie zanim tego nie zjedzą. bo jak nie wiedza że wegańskie to żrą aż się uszy trzesą, a jak wiedza to zaraz dziwne, niedobre albo "dobre, ale brakuje tego tamtego i siamtego"Maszka pisze: Jakieś 4/5 zjadam sama, rodzina stwierdziła, że ciasto bez jaj to nie ciasto.