Zaczną od najważniejszej wiadomości: Bobek skończył właśnie roczek

Bobek dobierający się do siatki z zakupami


uśmiechnięty Bobek

zdeformowany Bobek
Krótka fotorelacja z łączenia:

Bobek traci głowę

Bobek-wierzchowiec

to chyba jedyne zdjęcie, na którym są wszystkie razem

obóz starszych

obóz młodszych

obóz starszych i nowy rekrut

widok z lotu ptaka
Teraz mix zdjęć

(chciałam uchwycić jak piły w trójkę jednocześnie ale nie zdążyłam)

Bazyl nieprzytomny

pyszna świeczka


mój pierwszy w życiu jęzorek na zdjęciu!

oblężenie kolana

"puszczaj, ale to szybko!!!!"

"wiesz, gdzie ja mam Twoje zdjęcia? Pod ogonem"

fruwający zadek











Chłopcy mają strasznie pozytywny wpływ na Bazyla i Bobka. Stali się znacznie spokojniejsi, są milsi dla siebie, tacy starzy kumple teraz

Młode prawie wcale nie dostają wycisku od starszyzny, Bazyl reaguje tylko wtedy gdy musi i któryś mu się zbytnio naprzykrza. Wczoraj młody rzucał się na niego 7 razy a Bazyl 7razy spokojnie kładł go na plecy. Jeszcze 2tygodnie temu pewnie polałaby się krew... Wyluzował także przy misce, nie wojuje już tak jak kiedyś.
Bobek przejawił w ciągu tygodnia swoją złośliwość tylko raz, biegając za małymi i skubiąc w dupki ale niegroźnie.
Mając takie stado czuję się bardzo spokojna, po tym co było wcześniej sytuacja jest wręcz wyśmienita, nie spodziewałam się tak dużej zmiany i jakoś częściowo nadal nie mogę w nią uwierzyć. Oby wraz ze wzrostem chłopców wszystko nie zaczęło się pogarszać...
Eh, trzeba będzie zmienić tytuł wątku, bo ten już nam nie pasuje
