moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: odmienna »

ej, nooo! ja bym pierwszego Humbaczkowego strupka "goiła" i tyle. Dopiero, gdyby (niedajBoże) pojawił si e następny myślałabym o antybiotyku, alergii i innych "nieprzypadkowościach".

( Ol... wiem, że to całkiem „ni z gruszki...” ale mam takie zaległości...a bardzo dawno chciałam w tym Wątku napisać: te gorzkie godziny, ten ogromny dramat bezsilnej świadomości mocy decydowania... u Ciebie Wtedy tyle się działo; mnie było o wiele łatwiej odczytać przebaczenie. To Booz mi je przyniósł i tak wyraźnie przekazał.... nawet to, że kilka miesięcy później, nieodwracalnie „skancerował” mi wskazujący palec prawej dłoni: mam teraz dwa „wieczne” ślady na prawej ręce: dosyć paskudną bliznę na nadgarstku i ten palec... palec, jest nawet „lepszy” bo odczuwam pewien dyskomfort przy każdym zgięciu, a wskazujący palec prawej dłoni, zgina się w końcu ładnych parę razy dziennie – czasami się zastanawiam, co by powiedzieli „normalni ludzie”, gdyby wiedzieli, że ten dyskomfort, nie tylko nie jest mi przykry, ale że ZAWSZE napełnia mnie ciepłym uczuciem słodyczy???
Ja Ci mówię: popatrz uważnie w ślepka „tamtych” maluszków :) )
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

teraz kiedy już wiem, za każdym razem kiedy Humbul podnosi nóżkę, żeby rysować po tym biednym miejscu, widzę to i złość mnie ogarnia, że tak niedociekliwa byłam w ten czwartek, już wtedy można by mu nieść ulgę
a swędzi go :-[
kiedy mu wymieniałam hamaczek znalazłam w nim kilka takich pędzelków z sierści wyrwanych razem ze strupem ...
i gorzej - po drugiej stronie na tej samej wysokości też są strupki, jeszcze nie o takich rozmiarach, ale ... to nie przypadkowe zakażenie :-[

żeby tylko udało się odnaleźć przyczynę
wymiana wyposażenia to nie problem, już zrobione, jeszcze tylko u dziewczyn hugro wyrzucę jak wstaną
ale żeby wróg nie czaił się w jedzeniu bo tu trudniej wykryć i wyeliminować szkodliwy składnik :-\
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

odmienna, tak, pamiątki, "rzeźbienia" (tych akurat mi nie po-darował), żywa obecność, która nadchodzi w cichych chwilach - ona nie oskarża; a cała reszta - dziedzictwo - trzeba pilnować, żeby nie popełnić tych samych błędów...
Awatar użytkownika
MarMar
Posty: 70
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 2:21 am

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: MarMar »

ol. nasz Tofciu niecały miesiąc temu też zaczął się drapać (strupki za uszami, na łopatkach i na ryjku) - nie było to tak rozległe jak u Humbaczka ale weterynarz stwierdził alergię i podał mu zastrzyk przeciwświądowy (miały być 3 serie co drugi dzień ale ustąpiło już po dwóch). Jeśli Twój Humbak nadal mocno się drapie może byłoby warto rozważyć coś takiego?

Tofu ostatecznie ma alergię na pomidory.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

ee ja miałam kiedyś hugro i nic się nie działo, aczkolwiek nie lubię tej ściółki tzn jej zapachu.
ale mam nadzieję że to jakaś niegrozna alergia a nie Humbakowa obsesja :-\ Lilka całe życie się drapała ale takich dużych ran nie miała nigdy...a może brat go użarł, zakaziło się i sobie tak rozrapał? a dostał coś przeciwświądowego?
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

w oxykorcie jest hydrokortyzon, ale poza tym - nie
zobaczę jak będzie jutro, jeśli gorzej pójdę z nim na zastrzyk
póki co wydaje się, że rana po 1 dniu leczenia wygląda lepiej, ale Humbak wciąż się drapie, a ja doszukałam się kolejnych strupów - na drugiej łopatce i za uchem :-\ te miejsca nie są wygolone więc z lekami słabo tam docieram, ale golić go jeszcze i tam ;/ bez sensu, już ostatnio bardzo się zestresował - liczę, że udało się usunąć alergen i będzie już lepiej,
ale to najbliższe dni pokażą...

(ja hugro lubiłam, tylko zawilgocone ma taki cięższy zapach, który mi zresztą nie przeszkadzał, a u nas to głównie kupy w kuwecie lądują, a kupy z kolei ładnie oblepia i przechowuje nie rozdeptane do czasu zebrania; niech to jednak sobie będzie choćby i to hugro, byleby problem winowajcy został rozwiązany)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

a może to ten pasożyt z łacińską nazwą której nie pamiętam ( ::) ) coś na c chyba ? tego nie widać gołym okiem tak jak innych robali
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

alken pisze:a może to ten pasożyt z łacińską nazwą której nie pamiętam ( ::) ) coś na c chyba ? tego nie widać gołym okiem tak jak innych robali
Co to za paskudztwo? Bo nam się Kukinella drapie do krwi i nie wiem, czy zakaziła jakieś ugryzienie czy jakiś paskud się przyplątał. Też dostała tylko oxykort i zastrzyk przeciwświądowy i mamy obserwować.

Ol. wybacz powyższy drobny offtop. :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... dziak4.jpg <- Uśmiech szczura, najcudowniejszy widok w naszej galaktyce.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

no właśnie gdybym pamiętała to bym jakimś linkiem zarzuciła a tak tylko pamiętam że mi się o uszy obiło że ktoś z Krakowa to miał w stadzie(albo jakaś szczurzynka u kogoś na DT) i to były jakieś takie pasożyty podskórne, wyszło w zeskrobinie i podobno długo się to leczy dziadostwo.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

IHime, sama jestem zainteresowana wszelkimi uwagami ;)

alken, czy to cheyletielloza ?
http://www.therios.eu/?act=3&id=94

u nas objawy niezupełnie się zgadzają, ale dobrze wiedzieć że i takie paskudztwo istnieje

nie do wiary, ale głównej rany dziś już prawie nie ma ;D
postaram się potem zrobić zdjęcie
co prawda Humbaczydło dalej się drapie, ale może już nie tak intensywnie ?
strupy wypatrzone w sierści są tam nadal, ale chyba się nie powiększają ...
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

ol. pisze:alken, czy to cheyletielloza ?
http://www.therios.eu/?act=3&id=94
o, o, to ! :D w życiu nie zapamiętam tej nazwy ::)

dobrze że się Humbaczek już nie drapie aż do krwi, więc możliwe że to była ściółka :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

w sobotę Obrazek dziś Obrazek :)

ściółka albo siano albo słonecznik i fistaszki z karmy ? :-\
oby nie wygoiło się to jedno miejsce (najdokładniej leczone), a nie zrobił sobie dziury gdzie indziej
stałam się wrażliwa na każde trzęsienie się klatki, które oznajmia że pazury Humbaka są w użyciu, a są jeszcze niestety często :-\


Frondziak właśnie lata w trzęsawce za Witem, a ten taki niedomyślny ::) :D
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: *Delilah* »

O, wygląda dość nieprzyjemnie :/
Co do nieustającego świądu i innych dziwnych przypadłości, to pamiętam że Yerstina Akki miała coś takowego, ale trzeba by było ją podpytać co i jak, bo z tego co wiem objawy ciągle powracały.
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... lrika1.jpg słodkie przytulaski :)
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... onda13.jpg o matuluuu... te łapule, noski i pysie..! :-*
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00660.jpg urzekająca trójca :D
Witalis niech ładnie zareaguje na kurację i korzysta z życia pełną piersią; kciukamy też za Humbaka, żeby paskudztwo się dało całkowicie i bezpowrotnie wyeliminować, dobry początek już zrobiony :)
Buziaki dla Szczupakowa :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Nakasha »

Nie wygląda to za dobrze, ale i tak jest o wiele lepiej. :) A jak dzisiaj się drapaczek czuje? :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”