w końcu mam swojego szczura

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Po prawie 4 letniej przerwie nie posiadania szczurów ,zapragnęłam mieć jakiegoś. Przeszukiwałam hodowle rasowych we Wrocku niestety pani w jednej hodowli powiedziała, że nie ma szczurów na sprzedaż, (choć później zobaczyłam, że ma) i powiedziałą jeszcze ,że nie planuje mieć.(nie wiem czemu się mnie bała sprzedać mi szczurka :( ) Druga hodowla powiedziała, że szczurki dopiero na wiosne.
Wczoraj zadzwoniła do mnie jak byłam w pracy koleżanka młodsza o 6 lat ,że jej koleżanka kupiła w zoologu szczura a matka ani tej i tamtej wyrzuciła je z domu ze zwierzakiem. Błagały mnie ,żebym go wzięła -ja powiedziałam,że nie mogę bo po pierwsze nie chciałam szczura z zoologa po drugie był maści czarno-białej czyli przypominał mi by mojego ostatniego szczura po trzecie nie mam klatki jeszcze, a po 4 i NAJWAŻNIEJSZE! we wtorek wyjeżdzam na tydzień . Powiedziałam im żeby go zwróciły-a ona że ta baba go już nie chcę :(. Powiedziała ,że szczura schowały w krzaki i jest w pudełku koło worka z trocinami. Później sobie pomyślałam jak ja mogłam powiedzieć ,że go nie chcę- przecież jaka czeka go przyszłość? Dzwoniły do mnie o 3 a ja do 10 miałam pracę. Przyjechaliśmy z pracy o 10 i od razu poszłam poszukać w krzakach . Od razu zobaczyłam worek z trocinami - a obok niego -malutkie pudełko . Otworzyłam je i zobaczyłam małą przestraszoną rozstrzęsioną z zimna kapturową samiczkę. Zaniosłam ją do domu, w piwnicy miałam starą klatkę po szczurach. Dałam ją do klatki od razu się uspokoiła. Jednak mam prośbę- czy ktoś mógłby dać dom tymczasowy tej uratowanej samiczce? Najlepiej z Wrocławia? Od wtorku do następnego wtorku? .
Niedługo wkleje zdjęcia i napiszę o niej coś więcej :)
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Aha i miałam dzisiaj iść do zoologa i powiedzieć tej babie czemu sprzedała szczura dzieciom!!! Niestety wstałam o 2 i zoologiczny był zamknięty. Wiec pójdę w poniedziałek.
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Obrazek
Awatar użytkownika
Afa1811
Posty: 616
Rejestracja: pt sie 12, 2011 8:56 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Afa1811 »

Witaj Pumiasta dobrze, że do Ciebie w ogóle zadzwoniły szkoda, że nie wpadły na pomysł żeby przechować do czasu aż wrócisz do domu żeby maleństwo nie leżało w kartonie kilka godzin. przecież mógł jakiś kot/pies zrobić krzywdę Łatce, no ale dzieci...

nie piszę tego złośliwie jak by ktoś chciał mi coś takiego zarzucić :D mam pokojowe intencję dla dobra maluszka, a więc:
-kołowrotek nie jest dla szczurków bo mogą sobie zrobić w nim krzywdę np przyciąć, złamać ogonek czy łapkę wiec najlepiej jak by zniknął
- te pięterka nie są dostosowane do delikatnych szczurzych łapek (zobacz w moim temacie ja też się tego dowiedziałam dopiero po fakcie sama miałam identyczne pięterka) najlepiej zamienić je na koszyczki albo jakieś półki zrobione np z paneli albo z plastikowych tacek, jeśli nie masz takiej możliwości żeby w tej chwili je wymienić możesz np położyć na nie np nie wiem sklejone okładki od zeszytów czy ręcznik ale raczej materiał ogonek ściągnie (coś na pewno wymyślisz) :)
- no i ostatnie szczurek samotny to szczurek nieszczęśliwy, fajnie byłoby pomyśleć nad jakaś adopcją szczurka z forum oczywiście tej samej płci, nie musi być to szczurek z Twojego miasta na rożnych forach w tym też na tym znajdziesz temat o transporcie, ludzie jeżdżą z miasta do miasta i za darmo mogą zabrać ze sobą ogonka :)

myślę, a przynajmniej mam nadzieje, że Cie nie wystraszyłam :P wymiziaj ode mnie Łatke :)
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

z tym kółkiem to wiem , niestety to była największa klatka w zoologu kółko chciałam wyciągnąć niestety nie da się , muszę troszkę nad tym popracować
Ale z tą klatką to nie wiedziałam :( myślałam, że jest dobra, kupiłam ją dzisiaj za 80 zł kurde gdybym wcześniej wiedziała :( .
Z towarzyszem to jeszcze nie wiem, możliwe, że Łatka jest w ciąży, bo koleżanka mówiła, że była z 3 samcami w klatce więc jak mi się okoci .... nawet nie chcę o tym myśleć ....... nie wiem ile ma miesięcy jest chyba jeszcze malutka może z 2 3 miesiące ale pewności nie mam . dzięki za rady !
Awatar użytkownika
Afa1811
Posty: 616
Rejestracja: pt sie 12, 2011 8:56 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Afa1811 »

klatka jako klatka nie jest zła jeśli oczywiście wymiary nie są za małe to jest np moja pierwsza klatka
zdjęcie producenta: Obrazek i po moich przeróbkach: Obrazek

co do ciąży masz 3 wyjścia albo wet usunie, albo uśpisz ślepy miot albo poczekasz aż urodzi i odchowasz młode jeśli oczywiście okaże się być w ciąży, musisz obserwować bo pewnie nie masz drugiej klatki żeby na czas porodu i odchowu młodych oddzielić przyszłą towarzyszkę do innej klatki. chociaż najlepiej by było jak wybrała byś jedną z 2 pierwszych opcji bo tyle ogonków szuka domu a będą znów kolejne... Jeśli jednak zdecydujesz się na to żeby Łatka urodziła możesz jej zostawić jedna córkę do towarzystwa.

Miejmy nadzieje, że jednak Łatka nie okaże się być w ciąży i po prostu poszukasz jej koleżanki :)
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Klatkę masz świetną. A szczur sobie radzi z wskakiwaniem na półki? bo klatka nie ma drabinek? Dowiedziałam się na innym forum ,że ja klatkę kupiłam za małą :( ,niestety nie przemyślałam zakupu klatki .Szkoda ,że wydałam tyle kasy, postaram się kupić nową .
http://allegro.pl/klatka-szynszyla-szcz ... 19449.html - ta klatka jest dosyć tania i duża niestety ine wiem czy szczur będzię chciał wskakiwać na półki . A co do ciąży to nie wiem czy będę w stanie uśpić maluchy :( będzie mi ich bardzo szkoda :( . Szczurzynka chyba nie jest jeszcze dorosła tak mi się wydaje bo nie jest jeszcze jakaś malutka .
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Obrazek

a czy ona jest dorosła?
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Flaumel »

Szczurki bez problemu po prętach klatki chodzą i w górę i w dól - więc o włażenie na półki się nie martw :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Afa1811
Posty: 616
Rejestracja: pt sie 12, 2011 8:56 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Afa1811 »

klatka z linka jest idealna :) tak jak mówi Flaumel poradzą sobie bez drabinek tym bardziej samiczki które są skoczne i wola się wspinać po prętach niż korzystać z drabinki :) ja już mam ferplasta furet xl ta ktorej zdjecia wstawilam byla przejsciowa czekam za 3 dziewczynka polacze je w tej klatce ze zdjec i po przeniesienu do ferplasta bede ja sprzedawac ale Ty raczej potrzebujesz klatki na juz wiec nie ma na co czekac ... Szczurek ze zdjecia ma max 2 miesiace przynajmniej moim zdaniem, moze niech sie wypowie ktos bardziej doswiadczony bo moge sie mylic :P
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

nie nie potrzebuje na już bo na razie mam ją jedną za kilka tygodni przybędzie do mnie druga szczurzunia za ok 2, 3 tyg będę wymieniać klatkę .
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Łatka dała się dzisiaj pogłaskać i wzięła mi smakołyk z ręki :) Coraz lepiej jej jest u mnie :D
Latka chyba jest za młoda na ciąże, za kilka tygodni zamieszka z nami samiczka, wtedy będę wymieniać klatkę na większą.

Łateczka
http://i52.tinypic.com/luyyh.jpg
Kiamesha
Posty: 191
Rejestracja: czw sie 25, 2011 7:57 am
Lokalizacja: Lublin

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Kiamesha »

Kochane śliczności, wymiziaj porządnie :)
Etna (*) ;(
Pumiasta
Posty: 30
Rejestracja: pn maja 10, 2010 10:28 pm
Lokalizacja: Strzegom/Wroclaw/Walbrzych

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Pumiasta »

Łatka zaczęła mnie gryźć! Mała diablica, boje się jej dotknąć!
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: w końcu mam swojego szczura

Post autor: Nakasha »

Czasami tak bywa... może faktycznie jest w ciąży? Młode szczury ze zdrowymi łapkami bez problemów wskakują na półki i wspinają się po prętach. :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”