Witalis jakby już się nie zatykał, ale dzwoniłam do lekarza i antybiotyk pociągiemy jeszcze przez kolejny tydzień, dopiero po tym na kontrolę.
Strupy Humbaka podleczone, ale ...cóż, sprawca pozostaje nieznany
Trochę chłopców o poranku:
Czy ktoś pamięta czarujące kropki Hugonka, które odkryłam u berbecia
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C08442.jpg ?
Kropki podrosły wraz z właścicielem i poluję na nie już od jakiegoś czasu (

). Trudno je na zdjęciu uchwycić, bo mieszczą się w najskrytszych rewirach Gonka, a ów nie nabrał jeszcze miłego zwyczaju wykładania się brzuchem do góry (co zdarza się jego bratu

).
Czasami przewróci go Humbak, ale wtedy akcja toczy się za szybko, żeby coś sensownego w mój obiektyw wpadło
Pozostaje więc paparazzi z aparatem się nie rozstawać i czekać na szczęśliwy dzień.
Na przykład kiedy Hugo robi stójkę:

no, praawie się udało ...
tu

praawie coś-tam widać
Jak na razie najbliższym ukazania całej rozkosznej prawdy o hugokowych kropeczkach jest ten obrazek:
Ale i on nie jest idealny - wszystkie kropeczki Hugonka jeszcze przed nami

A rozkropkowany ten Hugo jest !
Tymczasem poranek mija - chłopcy idą spać:
Koło południa aś tak uwieczniły się zamkięte dziewczynki:

- Berta, Harfa, Stanza

Berta i Harfa
Chcąc dowiedzieć się kto śpi sam na hamaku obok wyciągnęłam spod agutkowego ciałka ogonek: biała końcówka - Frondziak
i ... zapomniałam schować

:
intrygująca okazała się też zgniecona Aszeńka
a Uruszek - musiał być !
Uruszek o czymś nie wie. To znaczy domyślać się może, że jutrzejszy dzień to ona z koleżankami i Witem spędzą na wybiegu, ale nie wie jeszcze co będą robić ...
