isiunia, łączenie w wannie to powszechnie stosowany sposób na zmuszanie szczurów do integracji

wiesz, stosunkowo mała powierzchnia, obca, obce zapachy, z reguły na niepewnym terenie nikt się nie będzie panoszył. Tylko z mojej wanny np. maluty wyskakiwały

więc musiałam ich pilnować, a uciekinierów wsadzać z powrotem. Dorosłym ogonom cielsko wyskoczyć by nie pozwoliło

Bazyl i Bobo kiedyś no stop się "prali", od czasu dołączenia do niech maluchów agresja gdzieś się ulotniła- mam teraz szczęśliwe i śmierdzące stado
mam mnóstwo pomysłów na filmiki ale brak czasu do ich nagrywania

szczury wypuszczam ok 17, kiedy na dworze jest już ciemno więc z filmu z każdym razem nici bo przy sztucznym świetle mój aparat nagrywa na
pomarańczowo 
może w ten weekend uda mi się zmontować coś nowego bo wątek nam się kurzy...
I jeszcze przy okazji kilka słów na temat zdrowia stada:
Bazyl- oczko już normalne, niby okaz zdrowia ale jego ogólny wygląd ostatnio mocno się zmienił- na gorsze
Bobo- gwiżdże nosem jak... jak gwizdek

świszczy 1-2 razy na dzień, dajemy undiox
Cyryl,
Cypek,
Rupek -szaleni i zwariowani jak zawsze ale jak przyłożysz któregoś do ucha (

no co?) to słychać co jakiś czas takie chrumknięcie. No właśnie, i teraz nie wiem co z tym zrobić... Zastanawiam się czy targać ich specjalnie do weta, czy zacząć delikatnymi krokami może np. od scanomune

(terapię witaminową mamy już za sobą- bez efektów)