Słodziaki moje
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Słodziaki moje
Stefcia faktycznie jak "szczeniątko" na tej fotce wyszła, ale to dobrze obrazuje jej ogólną dojrzałość . Choć z drugiej strony wygląda jak owoc baaardzo dojrzały .
Uznałam, że były rozgrzewki z ping-pongiem, czas na mecz z relacja medialną. Co na to zawodnicy? To: Ech
Mimo pierwotnej niechęci zdecydowały się jednak na leniwą rozgrywkę (tylko Białoszyk wolał przytulańce) mecz
Tu dowód na nieprzewidywalność Leiutka - zniknął za kartonem z piłką więc zawołałam oczekując, że wyjdzie drugim końcem...
Leia
I jeszcze prywatny trening Grubosza Stefancino (momenty zawieszenia to nie padaczka, tylko ostrzenie zębów, którego niestety na filmie nie słychać )
Uznałam, że były rozgrzewki z ping-pongiem, czas na mecz z relacja medialną. Co na to zawodnicy? To: Ech
Mimo pierwotnej niechęci zdecydowały się jednak na leniwą rozgrywkę (tylko Białoszyk wolał przytulańce) mecz
Tu dowód na nieprzewidywalność Leiutka - zniknął za kartonem z piłką więc zawołałam oczekując, że wyjdzie drugim końcem...
Leia
I jeszcze prywatny trening Grubosza Stefancino (momenty zawieszenia to nie padaczka, tylko ostrzenie zębów, którego niestety na filmie nie słychać )
Re: Słodziaki moje
Ale śmiesznie wygląda Stefka nad tą piłeczką, jak rozmodlona!
Wycałuj słodziaki
Wycałuj słodziaki
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Słodziaki moje
Widzę, że dziewczyny trochę speszone obecnością kamer
A ja nie mogę wyjść z zachwytu nad Leią, ale ona jest śliczna Uwielbiam te jej cudne ubarwienie
A ja nie mogę wyjść z zachwytu nad Leią, ale ona jest śliczna Uwielbiam te jej cudne ubarwienie
Re: Słodziaki moje
Już myślałam, że u Was zawodniczki łaskawsze są dla piłki niż u nas, ale jęk plastiku unieruchomionego w Stefankowym imadle przekonał mnie, że i u Słodziaków piłka nie może czuć się do końca bezpieczna
Jednak co natura, to natura
Jednak co natura, to natura
Re: Słodziaki moje
Muszę powiedzieć, że jeszcze żadna z piłeczek nie zginęła od zębów ani żadnych innych ostrych narzędzi! Słodziaki świetnie się bawią, ale potem szybko nudzą piłką, więc ją zabieram przy pierwszych objawach utraty zainteresowania.ol. pisze:Już myślałam, że u Was zawodniczki łaskawsze są dla piłki niż u nas, ale jęk plastiku unieruchomionego w Stefankowym imadle przekonał mnie, że i u Słodziaków piłka nie może czuć się do końca bezpieczna
Jednak co natura, to natura
Dziękujemy ! Piękny z niej pingwinek!zocha pisze: A ja nie mogę wyjść z zachwytu nad Leią, ale ona jest śliczna Uwielbiam te jej cudne ubarwienie
Byłam wczoraj ze Stefką i Białoszkiem u doktor Lisieckiej. Z agutem na ważenie, z Nevinkiem - bo guzek, słabsze nóżki, do tego zaczęła mocno chudnąć pomimo codziennego dwukrotnego dokarmiania Timą i poza klatką.
Niestety guzek nie jest wytworem mojej chorej wyobraźni, a faktem - kolejny sutek . Na razie maluteńki i nie rośnie, ale ze względu na całokształt - dostała lucrin, następny za miesiąc. Oprócz tego dostała baterię wspomagaczy: Hepatiale Forte, wit B, convalescence, beta glukan. Waga z 447g na koniec września spadła do 390g .
Stefaniusz też schudł, niestety mniej - z 640 na 614g, ale jest jakiś ruch w dobrą stronę, więc dietę kontynuujemy. Już tylko 114g i będzie ok . Ale serducho bije mocno i miarowo, to najważniejsze.
Tutaj Neviśku w restauracji z widokiem na poznańskie Jeżyce:
(te żeberka to po stronie, gdzie miała wycinany guzy - aż taka chudziutka nie jest )
- pompa ssąca bezpośrednio do miski
Tu Stefancino prezentuje wszystkie swe obłości i uroki podczas mycia
- Leiuszkin doradza Stefci: "do takiej powierzchni to by się mop opłacał"
Leiut zaczepno-iskający...
...i spożywczy
Re: Słodziaki moje
Oj piękny piękny
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b5.jpg
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a9.jpg o jaki słodziak
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg uwielbiam
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=c1.jpg cudna mordka
Zdrówka życzę Neviś, oby paskudztwo nie rosło i aby apetyt nadal dopisywał
Buziaki dla dziewczyn
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b5.jpg
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a9.jpg o jaki słodziak
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg uwielbiam
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=c1.jpg cudna mordka
Zdrówka życzę Neviś, oby paskudztwo nie rosło i aby apetyt nadal dopisywał
Buziaki dla dziewczyn
Re: Słodziaki moje
Żadne widoki zaokienne nie mogłyby mnie odciągnąć od tego:
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b2.jpg
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b5.jpg a to jest rzeczywiście intrygujące, na miniaturce jeszcze wydawało mi się, że kocyk to pyszczek, a ogon ma za zadanie podawać mu jedzonko niczym słoniowa trąba , ale nie, Białosz już najedzony, pewnie smacznie śpi, tylko jako przezorny biesiadnik, umownym odłożeniem "sztućcy" oznajmia, żeby jeszcze nie zabierać talerza...
stop-klatki z mycia koniecznie do oglądania w powiększeniu:
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg - łapiemy się za ucho
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg - za głowę
ale czemu dawać sobie po twarzy, Stefanku ? http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a1.jpg mimo zgryźliwego komentarza koleżanki, agutka sprawia jednak wrażenie dumnej z zarówno z bieli, jak i rozpiętości swojego brzucholka a i mnie, przyznać muszę, mimo wszystko, jakąś taką pierwotną radością napełniają jej pełne kształty
Kciukam za Nevisię, żeby ten zestaw leków pomógł, i żadne zmartwienia cieniem się nie kładły nad Sielankową Krainą Słodziaków !
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b2.jpg
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b5.jpg a to jest rzeczywiście intrygujące, na miniaturce jeszcze wydawało mi się, że kocyk to pyszczek, a ogon ma za zadanie podawać mu jedzonko niczym słoniowa trąba , ale nie, Białosz już najedzony, pewnie smacznie śpi, tylko jako przezorny biesiadnik, umownym odłożeniem "sztućcy" oznajmia, żeby jeszcze nie zabierać talerza...
stop-klatki z mycia koniecznie do oglądania w powiększeniu:
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg - łapiemy się za ucho
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg - za głowę
ale czemu dawać sobie po twarzy, Stefanku ? http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a1.jpg mimo zgryźliwego komentarza koleżanki, agutka sprawia jednak wrażenie dumnej z zarówno z bieli, jak i rozpiętości swojego brzucholka a i mnie, przyznać muszę, mimo wszystko, jakąś taką pierwotną radością napełniają jej pełne kształty
Kciukam za Nevisię, żeby ten zestaw leków pomógł, i żadne zmartwienia cieniem się nie kładły nad Sielankową Krainą Słodziaków !
Re: Słodziaki moje
Słodkie uroki, śliczny brzuchalek, w sam raz do wymizianiamanianera pisze:Tu Stefancino prezentuje wszystkie swe obłości i uroki podczas mycia
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a1.jpg
I zdjęcie ilustrujące sytuację z cyklu: życie jest takie banalne - jak je sobie skomplikować
http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b3.jpg
Neve misiaku trzymamy za Twoje zdrówko mocno kciuki!!!
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Słodziaki moje
Dziękujemy za kciuki za Białoszka, trzymajcie mocno, bo ogólnie nie jest za dobrze - nóżki słabną mimo wspomagania... . Ale muszę przyznać, że jest pacjentką idealną - nie ma dla niej większej radości niż zlizywanie wszelkich paciek nafaszerowanych lekami ! Ogólnie żarłoczna jest niesamowicie, nadal ma dwie sesje sam na sam z Timą, łyżeczkę convalescence dziennie, do tego normalne żarło w klatce i ładowanie w siebie każdej, dosłownie KAŻDEJ ilości warzyw. Neviśku mogłoby jeść od rana do wieczora i się nie zmęczyć - kiedy jestem w pobliżu, a ona akurat nie ma czegoś w paszczy to zaraz wisi na prętach żeby ją wyciągnąć i koniecznie nakarmić czymś pysznym . I co pańcia wtedy robi? Sami się domyślcie .
Jest obecnie najradośniejszym i najbardziej kontaktowym szczurasem w naszym małym stadku - aż trudno w to uwierzyć! Znowu dużo pulsuje i zgrzyta, pierwsza przybiega, kładzie się pod moją dłonią, podbija łebkiem palce i nadstawia karczek...
Kolorowe jakoś częściej ją iskają, może czują, że nie coś jest nie tak. Dla niej to czysta frajda - uwielbia być iskana i wreszcie nie podjeżdża pod mordki nadaremno - jest fachowo i uważnie obsługiwana !
Jest obecnie najradośniejszym i najbardziej kontaktowym szczurasem w naszym małym stadku - aż trudno w to uwierzyć! Znowu dużo pulsuje i zgrzyta, pierwsza przybiega, kładzie się pod moją dłonią, podbija łebkiem palce i nadstawia karczek...
Kolorowe jakoś częściej ją iskają, może czują, że nie coś jest nie tak. Dla niej to czysta frajda - uwielbia być iskana i wreszcie nie podjeżdża pod mordki nadaremno - jest fachowo i uważnie obsługiwana !
Re: Słodziaki moje
Przy takiej obsłudze niemal miło chorować. Dużo zdrówka dla Neviśki.
Re: Słodziaki moje
Heheh, ja jeszcze trochę się pozachwycam nad swoimi zaległościami.
Stefa i piłeczka wymiatają ! (I TE te okrągłe kształty- swój do swego ciągnie;))
Trzymam kciuki za Neviśkę, niech się nam tu Białości nie wygłupiają! No i przypominam, że każda prawdziwa miłość "boli i krwawi" ;)http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b2.jpg
UWIELBIAM kiedy one sobie tak tarmoszą te uszy :D:D:D http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg
Całusy dla Świrów!!
Stefa i piłeczka wymiatają ! (I TE te okrągłe kształty- swój do swego ciągnie;))
Trzymam kciuki za Neviśkę, niech się nam tu Białości nie wygłupiają! No i przypominam, że każda prawdziwa miłość "boli i krwawi" ;)http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=b2.jpg
UWIELBIAM kiedy one sobie tak tarmoszą te uszy :D:D:D http://s1239.photobucket.com/albums/ff5 ... ent=a7.jpg
Całusy dla Świrów!!
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Słodziaki moje
Rogal twarz obejmuje jak się czyta o tak dopieszczanej przez Pańcię i koleżanki Neviście wizja uszczęśliwionego Białosza aż w cień spycha te niechciane zdrowotne nowiny ...
Niech czerpie siły z miłości która ją otacza i nie daje się niczemu oprócz zdolnych ząbków kapturników i pańcinym palcom
Niech czerpie siły z miłości która ją otacza i nie daje się niczemu oprócz zdolnych ząbków kapturników i pańcinym palcom
Re: Słodziaki moje
Białoszyk w bardzo złym stanie... .
W sobotę zaczęła słabnąć - nóżki odmawiały posłuszeństwa, ale wieczorem odzyskała wigor, w niedzielny poranek miała wrócić z chorobówki do dużej klatki. Jednak osłabienie zaczęło postępować, porfirynowe okularki, odpoczynek co kilka kroków, opieranie brody w łyżce z convalescence'm, dziwne pozycje...
Dzisiaj słabiuteńka, ciałko-flaczek, opieranie brody o róg kuwety, twarde jedzonko już nie dla niej . Widać, że boli, pewnie jakieś guzy są w ciałku, nie tylko na powierzchni...Wzięłam urlop, o 13:15 jesteśmy wciśnięte do dr Lisieckiej.
Nie pozwolę jej cierpieć, jeśli pani dr stwierdzi, że już czas, to będziemy się żegnać...
W sobotę zaczęła słabnąć - nóżki odmawiały posłuszeństwa, ale wieczorem odzyskała wigor, w niedzielny poranek miała wrócić z chorobówki do dużej klatki. Jednak osłabienie zaczęło postępować, porfirynowe okularki, odpoczynek co kilka kroków, opieranie brody w łyżce z convalescence'm, dziwne pozycje...
Dzisiaj słabiuteńka, ciałko-flaczek, opieranie brody o róg kuwety, twarde jedzonko już nie dla niej . Widać, że boli, pewnie jakieś guzy są w ciałku, nie tylko na powierzchni...Wzięłam urlop, o 13:15 jesteśmy wciśnięte do dr Lisieckiej.
Nie pozwolę jej cierpieć, jeśli pani dr stwierdzi, że już czas, to będziemy się żegnać...
Re: Słodziaki moje
Manianera, przytulam wirtualnie Was obie.
Re: Słodziaki moje
Wróciłam już bez Nevinusia...
Zasnęła na moich rękach, przytulona tak jak lubiła najbardziej, z łebkiem w zagięciu łokcia.
Podejmując decyzję czułam, że tak trzeba. Czułam spokój.
Lepiej dzień za wcześnie niż dzień za późno, a Nevinuś funkcjonował dzisiaj jak tuż po wybudzeniu z ciężkiej narkozy .
Teraz rozpaczam... Każdy kąt w mieszkaniu jest naznaczony jej życiem, charakterem, co spojrzę to wyję...
Miała tu być przecież jeszcze rok, mój zgrzytacz, prywatny, najlojalniejszy szczurek...
Jeszcze u wetki, w transporterze zazgrzytała mi na do widzenia kiedy ją głaskałam.
Dr Lisiecka powiedziała, że to najlepsza decyzja, ale teraz siedzę przed pustą chorobówką i coraz bardziej wątpię, coraz bardziej tęsknię...
Choć wiem, że tęsknię za Nevinkiem radosnym, a nie cierpiącym...
Jutro wyniki sekcji.
Zasnęła na moich rękach, przytulona tak jak lubiła najbardziej, z łebkiem w zagięciu łokcia.
Podejmując decyzję czułam, że tak trzeba. Czułam spokój.
Lepiej dzień za wcześnie niż dzień za późno, a Nevinuś funkcjonował dzisiaj jak tuż po wybudzeniu z ciężkiej narkozy .
Teraz rozpaczam... Każdy kąt w mieszkaniu jest naznaczony jej życiem, charakterem, co spojrzę to wyję...
Miała tu być przecież jeszcze rok, mój zgrzytacz, prywatny, najlojalniejszy szczurek...
Jeszcze u wetki, w transporterze zazgrzytała mi na do widzenia kiedy ją głaskałam.
Dr Lisiecka powiedziała, że to najlepsza decyzja, ale teraz siedzę przed pustą chorobówką i coraz bardziej wątpię, coraz bardziej tęsknię...
Choć wiem, że tęsknię za Nevinkiem radosnym, a nie cierpiącym...
Jutro wyniki sekcji.