Agresja i terytorialność

[winogroniasta]

To i ja się podepnę.
A co, jeśli rocznym szczurzycom nagle odbiło? Od niedawna leją się niemiłosiernie. To znaczy, generalnie się tulą, kochają, śpią razem. Ale przychodzi taki moment, że siedzą grzecznie i nagle się na siebie rzucają, dosłownie. Jest straszny pisk, rumor, wczepione w siebie robią salta w powietrzu. Wystarczy wtedy wydać głośniejszy dźwięk albo przejechać palcami po klatce i jest spokój. Po 'akcji' nie są rozwścieczone, mogę je spokojnie wziąć na ręce. Niby Prozac jest alfą, ale zdarza się, że Melissa ją tłucze. Trochę mnie to martwi, bo Melissa jest mniejsza i drobniejsza niż Prozac, więc co rusz ma jakieś strupki i zadrapania. Nie ma mowy o rozdzieleniu, bo jak tylko wyjmę jedną z klatki, to druga siada przy kratach i za nią patrzy z oklapniętymi uszkami. Jakieś rady?

[smeg]

To normalne zachowanie w szczurzym stadzie Nic na to nie poradzisz, zresztą nie ma czym się przejmować. Mnie też często w nocy budzi pisk jakby szczura zarzynali i rumor szczurów spadających z półek, ale rano zastaję je śpiące razem, przytulone i wiem, że to zwykłe sprzeczki, które u szczurów są częste i normalne

[winogroniasta]

Obyś miała rację. Po prostu zaszokowało mnie to, że zaczęło im się tak nagle.

[Martasz]

proszę uratujcie moje zdrowie psychiczne xD bo mogę oszaleć. Moje ciury niesamowicie żrą się w nocy. Istna gonitwa po klatce. szarpanina i piski, ale jednak krew sie nie leje. Wiadomo wiąże sie to z brakiem snu. Co radzicie? nie chce wynosić ich z pokoju co noc bo mija się to z celem posiadania ich.

[paczekpaczek]

może powinny się zdrowo wylatać późnym wieczorem? ja moje się staram "wymęczyć", sama się z nimi siłuję i gonię, i potem w klatce idą grzecznie zakopać się w sianko i zasnąć

[pepper]

Mam pewien problem. Dostałam moje szczurzyce w lutym 2011 miały wtedy ok. miesiąca i są siostrami. Urodziły sie w domu mojej znajomej, która nie wiedząc, zakupiła ciężarną samiczke. Na poczatku wszystko było ok, trochę się biły, ale myslałam, że ustalają hierarchię. 2 miesiące temu zauważyłam, że Abu ma okropnie spuchniętą łapkę (była jakieś 3 razy większa) od razu zawiozłam ją do weterynarza i dostała antybiotyk, poprawiło się. Niedługo później zauważyłam u niej dwie rany jakby symetrycznie zrobione po dwóch stronach pupy\biodrach i duże, jak na szczura, strupy na nich. A teraz znowu ma ranę na ogonie chyba od pazura. Bardzo się o nią martwię bo jest chudsza od Sensi, po tych strupkach zostały łyse plamy, ogólnie futro nie jest tak miłe w dotyku jak u drugiej. A i jeszce Sensi poniewiera ta mniejszą , widziałam jak zepchnęła Abu z półki , a ta potem spadła. Powinnam je rozdzielić ? Już raz były rozdzielone (gdy Abu brała antybiotyk) i wyglądały na smutne.
Jak pisze nie w tym teamacie to przepraszam, jestem tu nowa.

[pepper]

Dodam jeszcze, że zawsze razem śpią

[Flaumel]

A czy dziewczynka nie dostała czasem zastrzyków z antybiotykiem symetrycznie po obu stronach?

[pepper]

Jeżeli juz odpisujesz to może coś na temat a nie uszczypliwie.
Napisałam to bo wydawało mi sie to troche dziwne i do końca nie byłam pewna czy to zrobił drugi szczur

[Niamey]

pepper, ale to nie jest uszczypliwe - po niektórych antybiotykach tworzą się martwice, które wyglądają właśnie jak takie strupy, w których miejscach często nie odrasta sierść.

[Flaumel]

Jak najbardziej nie było uszczypliwe, wybacz jeśli zabrzmiało - nie napisałaś czy dostała zastrzyki z obu stron, a tak jak Niamey napisała - potrafią się robić martwice, które wyglądają czasem paskudnie - mnie pierwsza martwica mojego szczura przeraziła

[pepper]

Ok, najwyraźniej źle zrozumiałam, przepraszam.
Ale one nadal się bija, często słysze głośne piski. Nie podoba mi się to bo Abu cały czas jest poszkodowana i wygląda jak biedak ;<
Może coś źle robię ?

[pepper]

A i dostała dwa zastrzyki

[ineczka333]

nasz szczurek od jakiegos czasu jest szczurkiem alfa, jednak nie jest dobrym przywódcą, za każdym razem kiedy spotka najmniejszego i chorowitego szczurka to rzuca sie na niego i gryzie aby zabic, odizolowalam go i po dniowej karze byl mily, przytulal sie do niego, dzis jednak znowu prawie go zabil, jak go przekonac do naszego biedaka !? POMOCY

[akzi]

gryza się do krwi ?