Labiki z akcji listopadowej 2011

[Astharte]

Wasze labiki też mają takie wycieki porfiryny? Moje nonstop mają brudny nosek albo uszy (bo chyba myjąc sobie pyszczek tam przenoszą wydzielinę), mimo że nie kichają ani nie są jakoś zestresowane.

Może nie non stop, ale dosyć często nasze też mają takie wycieki z noska.

[mini]

Proszę wszystkie DT o przeczytanie całego wątku i utrwalanie sobie wszelkich dostępnych informacji na temat tych labków. Chciałabym abyście informowali przyszłe domki o tym co się z nimi działo i co może się dziać. Tak aby nikt później nie powiedział, że nie został doinformowany.

[klauduska]

Proszę wszystkie DT o przeczytanie całego wątku i utrwalanie sobie wszelkich dostępnych informacji na temat tych labków. Chciałabym abyście informowali przyszłe domki o tym co się z nimi działo i co może się dziać. Tak aby nikt później nie powiedział, że nie został doinformowany.

skoro już o tym mowa, to ja cię proszę, żebyś najpierw ty przyswoiła sobie info, zanim jakkolwiek zaczniesz się publicznie o nich wypowiadać.

[smeg]

A jakie jest info o tych labikach, oprócz tego że mają tendencję do wodogłowia, ale skoro te nasze jeszcze na nie nie zachorowały, to znaczy, że już nie zachorują?

[klauduska]

dziewczyny WYRAŹNIE jest napisane, że wodogłowie jest wykrywane w 2 tyg życia, bo 3. by już nie przeżyły. wodogłowie to choroba wrodzona a nie nabyta po jakimś czasie.

jak każdy szczur z laba, mogą mieć mniejszą odporność itd itp. jak KAŻDE inne szczury, których przodków się nie zna, MOGĄ mieć tendencje do chorób nowotworowych itd itp.

[smeg]

Zdaję sobie sprawę z kwestii wodogłowia, znak zapytania w mojej poprzedniej wypowiedzi dotyczył części "jakie jest info", pozostała część była stwierdzeniem.

Ale skoro wiemy tylko tyle, co o każdym szczurze z laba "itp. itd", to tak naprawdę nie wiemy nic.

[klauduska]

smeg, ale co tu wiedzieć więcej? nie było na nich badań = nie mają problemów behawioralnych.
nie zajrzę im do środka i nie powiem ci czy za tydz nie dostaną zapalenia płuc, dokładnie tak samo, jak nie zajrzę twoim szczurom i nie powiem tego samego.
przy każdym szczurze z laba musi być info [ja takie ZAWSZE daję], że MOGĄ, ale NIE muszą być bardziej chorowite, bo były wychowane w sterylnych warunkach.
absolutnie nie widzę powodów dlaczego moja koleżanka miałaby mi kłamać w twarz. i tak samo ja nie widzę powodów, dla których ja miałabym kłamać tutaj i jakieś niedomówienia wprowadzać.

NIKT nie zagwarantuje zdrowia ŻADNEMU szczurowi, tym bardziej labikom czy innym, nie wiem, dajmy przykład z chowu wsobnego.
pytałam czy mogą być zarażone np gronkowcem, odp była przecząca, ale ja 100%, że czegoś w sobie nie noszą nie dam i nie dam też tego samego przy jakichkolwiek innych szczurach, które wydaję do adopcji.

[smeg]

No dobra, może trochę panikuję, bo naczytałam się nieprzyjemnych dyskusji na drugim forum.

A tak z innej beczki, to moje labiki są jakieś magiczne Już wcześniej zauważyłam, że jakoś mało piszczą - tłuką się i gwałcą, ale nie drą się wniebogłosy, jak niektóre z moich szczurów. Wczoraj postanowiłam je połączyć ze stadem, żeby zrobić miejsce w klatce dla szczurów z interwencji. Włożyłam wszystkie 11 szczurów do pożyczonego od sachmy transportera, były tak zestresowane nowym zapachem, że nie w głowie im były bójki. Posiedziały tak ze 2 godziny, nic się nie działo, więc wrzuciłam wszystkie do klatki mojego stada, nawet bez sprzątania. I tu mega zaskoczenie, nawet Luna, największa agresorka i stręczycielka małych szczurów nic sobie nie robiła z obecności nieproszonych gości Rano zastałam labiki śpiące w rurze razem z Zarazem, a przed wyjściem do pracy zdążyłam jeszcze zauważyć, jak jedna z labinek zgwałciła Lunę i Ciri, a one nawet się nie zdenerwowały

[Astharte]

Haha rzeczywiście są niezwykłe U nas też łączenie przebiegło spokojnie i szybko Trochę Sara się postroszyła, pofukała i na tym się (o dziwo) skończyło. Też nie musieliśmy specjalnie klatki przygotowywać, labinki po wejściu do niej od razu odnalazły miskę, a zaraz później sputnika i zachowywały się tak, jak gdyby nigdy nic, jakby z naszym stadem były od zawsze Większa z nich, Vectra jest prze agentka, nie przeszkadza jej to, że jest 1/3 taka jak dorosłe dziewuchy, i tak się rzuca na nie, zaczepia, naprzykrza się im ile wlezie, a zaraz i tak ląduje na pleckach, ale co tam Natomiast druga, Astra jest tą spokojniejszą i bardziej strachliwą, chowa się do sputnika na każdy hałas, czy ruch, całkowite przeciwieństwo I fakt, są cichutkie, jeszcze nie słyszałam, żeby pisknęły.

[klauduska]

fajnie się czyta takie rzeczy cieszę się, że tak ładnie się wam połączyły
u mnie moje stado tak jest przyzwyczajone, że ciągle im coś dorzucam, że nawet Kiwa, która wszystkie maluchy tłukła na prawo i lewo, po prostu wącha i sobie idzie dalej

[Astharte]

A morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany: ludzie adoptujcie maluchy, bo są naprawdę wspaniałe
Mnie śmieszą strasznie jak siedzą razem i muzyka jest włączona w pokoju, to wyglądają tak, jakby się kiwały w jej rytm, małe wygibaski Króla Juliana

[MadziaK]

przed wyjściem do pracy zdążyłam jeszcze zauważyć, jak jedna z labinek zgwałciła Lunę i Ciri, a one nawet się nie zdenerwowały

U mnie jest to samo małe to takie a gwałci wszystkie moje baby i zero agresji. Jak już jest bardzo napsatliwa to ląduje na plecach czym sie zbytnio nie przejmuje wstaje i leci dokuczać dalej. U nas z łączeniem czegokolwiek nigdy nie było problemu ale przy labinkach to tak jak by mieszkały z moim stadem od zawsze. Od pierwszej chwili sie rozgościły w sputniku i poleciały iskać moje baby Przez pierwsze dni maluchy wogóle nie umiały się wspinać po kratkach a teraz mam nietopera łazi to do góry nogami po górze klatki zwisa na 2 łapkach tylko patrze kiedy spadnie ale swietnie sobie radzi.

[Astharte]

Przez pierwsze dni maluchy wogóle nie umiały się wspinać po kratkach a teraz mam nietopera łazi to do góry nogami po górze klatki zwisa na 2 łapkach tylko patrze kiedy spadnie ale swietnie sobie radzi.

Hehe u nas tak samo, jedna ostatnio zaczęła próbować takiej nietoperowej sztuczki, jak ją zobaczyłam jak zwisa z sufitu to myślałam, że zemdleję A teraz to nawet się po kratkach nauczyły latać, skaczą po nich wysoko i daleko akrobatki

[szczurzabawnystwor]

szuka jeszcze jakis domu?

[szczurzyca.]

skąd jesteś?