DOMOWA HODOWLA tak czy nie?

[Nakasha]

W Polsce hodowla szczurów rasowych jest raczkująca, więc widoków na stworzenie innej organizacji na razie nie ma - po prostu z braku chętnych....

A i samych chętnych na szczurki rasowe wcale nie ma tak dużo, praktycznie w każdym miocie jakieś maluchy szukają domków, więc i rozwój hodowli jest utrudniony.

Wielu osobom zamiast się douczyć opłaca się kupić ładne ogonki na giełdzie, rozmnażać je i sprzedawać np. na allegro. O ile rozumiem, autorce tematu chodziło właśnie o takie ogonki - nierasowe, ale o "znanych" (teoretycznie) przodkach...

[shia.raena]

Domyślam się, że to nie do zrobienia. Ani przez moment nie sądziłam inaczej:)
Wciąż, szkoda.

A jesli o takich hodowlach mówimy, to oczywiście jestem przeciw.

I to właściwie zamyka chyba temat. Dokładne sprecyzowanie o czym się właściwie rozmawia pomaga w prowadzeniu dyskusji, to tak tylko nawiasem mówiąc.

[Layla]

Merch, no ale proszę Cię, przestań wyrywać moje wypowiedzi z kontekstu.

Jestem przeciw domowym hodowlom, bo w grupie łatwiej o to, by błędy zostały dostrzeżone. Jeśli komuś przeszkadza SHSR to nikt nie zabrania utworzyć konkurencyjnej organizacji, zarejestrować i robić wystawy. Skoro tak bardzo SHSR się nie podoba - możecie zrobić konkurencję i jeśli "walka" będzie nie na przykre słowa, a na "jakość" miotów, to jestem za - przynajmniej będzie to dla dobra szczurów.

[ania2832]

Ale se odkopałam temat...
Nie wiem czy w dobrym wątku, ale tak chciałabym się zapytać, co to jest "miot kontrolny" ? Bo wiele razy mi się gdzieś w tekście przewinęło, a ja cienka, licha, zielona..

[Paul_Julian]

Wpisz w google, bo jest opis na stronie jednej ze zrezszonych hodowli, a nie bardzo chcę reklamować

[ania2832]

Faktycznie !
Nie wpadłam na to głupia, głupia..
Przepraszam za SPAMA.. bo i chyba nie w tym wątku co trzeba..

[Paul_Julian]

No trochę nie w tym, ale może ktoś sie zaciekawi i poczyta.

[greenfreak]

Przepraszam, nie chcialo mi sie czytac calosci. Ale sie wypowiem. Jak dla mnie, to kazda hodowla jest domowa i amatorska. Jednak howodcy zrzeszeni badz "eks-zrzeszeni" dysponuja adekwatna wiedza, a byle kto - nie. Jestem jednak za zmianami. Dobor hodowcow nie wydluzyl wciaz jakos znacznie zycia i zdrowia szczurow (choc postep jest!), wiec rzecz moze tkwic w szczurach "dzikich" czy kundelkach, ale to wymaga obserwacji. Bzdura jest jednak, ze kundelki nie maja problemow. Jutro podam wiek moich sp. samic, ale na razie zadna poza jedna nie dozyla sedziwego wieku.

[dusiaczek]

to logiczne, jak i w chodowli moh=gą się trafić takie co 2 lat nei dozyją i z nowotworem. to ruletka jest, niemniej hodowcy zrzeszeni uwazniej dobierają pary do mnożenia, a nie jak domowe hodowle często kupują w 2 sklepach czy szukają wśród znajomych.