Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Powiedzcie mi szczerze czy jestem egoistką? Sprawa jest taka, ze miałam 2 stadka, chłopaków i dziewczyny. Niestety, powoli mi moje kochania gasną i z chłopaków został tylko jeden. Chciałabym mu dokoptować kolegów ale się boję, że już za późno, jak przyjmie nowych.
Jednak gorszy problem mam z dziewczynami. Są 3 i jeden kastrat w stadku i wymyśliłam sobie że doadoptuję im trzy 7tygodniowe śliczności. I tu mi właśnie przyszło do głowy, że to tylko mój egoizm do tego popycha. Po co burzyć spokój w ustabilizowanym stadku, dziewczyny są już starszawe, mają po 21 miesięcy. Do tego jedna jest chora ( do końca życia prawdopodobnie na sterydzie i antybiotyku). Nie wiem czy przez moją chęć odnowienia stada nie będą one cierpiały. Pomóżcie mi proszę bo oszaleję od tych rozmyślań a nie mam tu z kim o tym pogadać.
Jednak gorszy problem mam z dziewczynami. Są 3 i jeden kastrat w stadku i wymyśliłam sobie że doadoptuję im trzy 7tygodniowe śliczności. I tu mi właśnie przyszło do głowy, że to tylko mój egoizm do tego popycha. Po co burzyć spokój w ustabilizowanym stadku, dziewczyny są już starszawe, mają po 21 miesięcy. Do tego jedna jest chora ( do końca życia prawdopodobnie na sterydzie i antybiotyku). Nie wiem czy przez moją chęć odnowienia stada nie będą one cierpiały. Pomóżcie mi proszę bo oszaleję od tych rozmyślań a nie mam tu z kim o tym pogadać.
Moje Potworki: FrankPisklakBouliMiloBibiBoobooLilyMillaMayaKahluaBaileySherida
Aniołki: PysiaMisioMosiekKropaSreberkoFredCocaColaPysia2ŚnieżynkaMosiaUszekMałyBukaPepsiMysza[*]
Aniołki: PysiaMisioMosiekKropaSreberkoFredCocaColaPysia2ŚnieżynkaMosiaUszekMałyBukaPepsiMysza[*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Ale takie maluchy mogą wnieść dużo życia do takiego ustabilizowanego stadka
Poza tym, jeśli dokoptujesz dziewczynom maluchy, to może kastracik zamieszka z tym samotnym panem? Zawsze to lepsze, niż żeby biedak sam siedział.
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Strasznie bym chciała wziąć te malutkie ciałka ale nie chcę nic robić za szybko i bez przemyślenia. Pewnie to racja że moje staruszki by odmłodniały ![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Próbowałam połączyć chłopaków ale strasznie się tłuką, wrzask niemiłosierny, zęby w akcji na szczęście rozdzielałam zanim stała im się większa krzywda. Kastracik też już nie jest młody, ma 25 miesięcy, do tego obsesyjny iskacz i panikarz, to ciężko trochę. I jeszcze mam za sobą nieudana próbę łączenia tego właśnie kastrata( Frank) z Mośkiem prawie dwa lata temu. To właśnie dla samotnego Mośka (już nie żyje) wzięłam Franka ale się nie udało. Dotychczas w miarę łatwo mi sie łączyło dziewczyny z dziewczynami czy dziewczyny z kastratami (miałam dwóch). Ale chłopaków jakoś nie mogę i bardziej sie boję.
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Próbowałam połączyć chłopaków ale strasznie się tłuką, wrzask niemiłosierny, zęby w akcji na szczęście rozdzielałam zanim stała im się większa krzywda. Kastracik też już nie jest młody, ma 25 miesięcy, do tego obsesyjny iskacz i panikarz, to ciężko trochę. I jeszcze mam za sobą nieudana próbę łączenia tego właśnie kastrata( Frank) z Mośkiem prawie dwa lata temu. To właśnie dla samotnego Mośka (już nie żyje) wzięłam Franka ale się nie udało. Dotychczas w miarę łatwo mi sie łączyło dziewczyny z dziewczynami czy dziewczyny z kastratami (miałam dwóch). Ale chłopaków jakoś nie mogę i bardziej sie boję.
Moje Potworki: FrankPisklakBouliMiloBibiBoobooLilyMillaMayaKahluaBaileySherida
Aniołki: PysiaMisioMosiekKropaSreberkoFredCocaColaPysia2ŚnieżynkaMosiaUszekMałyBukaPepsiMysza[*]
Aniołki: PysiaMisioMosiekKropaSreberkoFredCocaColaPysia2ŚnieżynkaMosiaUszekMałyBukaPepsiMysza[*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
To jak już pisałam w Twoim temacie, zależy od charakterów. Tak mi się zdaje przynajmniej, bo moje szczęśliwie przywitały dwa maluchy u siebie. Fakt, że przez dwa dni im pokazywały gdzie ich miejsce, ale teraz gapi się na mnie szczęśliwa szczurza rodzinka ![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
"Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to kim się nie jest."
Ze mną: Krecik, Pinezka, Mi, Kruszyna![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Za tęczowym mostem: Agata, Synuś, Brukselka, Gandzia, Tequila, Diablica, Śnieżynka [*] ;([/b]
Ze mną: Krecik, Pinezka, Mi, Kruszyna
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Za tęczowym mostem: Agata, Synuś, Brukselka, Gandzia, Tequila, Diablica, Śnieżynka [*] ;([/b]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
tak, założyłam osobny temat, to może tam będę teraz pisać. sorki za to.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=35114
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=35114
Moje Potworki: FrankPisklakBouliMiloBibiBoobooLilyMillaMayaKahluaBaileySherida
Aniołki: PysiaMisioMosiekKropaSreberkoFredCocaColaPysia2ŚnieżynkaMosiaUszekMałyBukaPepsiMysza[*]
Aniołki: PysiaMisioMosiekKropaSreberkoFredCocaColaPysia2ŚnieżynkaMosiaUszekMałyBukaPepsiMysza[*]
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Ja swoje szczury łączyłem w laboratoryjnej klatce (T3) i powiem Wam, że choć było trochę przepychanek, to szczurki na małej powierzchni bardzo dobrze się socjalizują. Klatka była dla obu szczurków neutralna, bo nie znana im wcześniej. Trochę ustalania hierarchii i obecnie szczurki mieszkają już w docelowej klatce i panuje między nimi zgoda. Wcześniejsze próby na łóżkach przynosiły piski nowej szczurzycy, klatka sprawę rozwiązała krótko i treściwie.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Bo czasem więcej jest kombinowania i obchodzenia się szerokim łukiem niż faktycznego poznawania
i czasem trzeba szczurki zmusić do poznania się. Niestety czasem kończy się to szamotaniną i rozlewem krwi, więc trzeba to robić ostrożnie ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Dokładnie. Byle obserwować pierwszych kilka godzin we wspólnej klatce. Jak nie widać agresji z żadnej ze stron a tylko próby ustalenia hierarchii, po których strony znów się rozchodzą aż do kolejnej próby, to nie ma co się bać. Krwi nie będzie.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: sob lip 02, 2011 10:14 am
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
własnie zaczełem łaczenie szczurkow według instrukcji z pierwszej strony rocznego samca z mlodym. sa w jednej klatce juz i poki co trwa iskanie i ustalanie hierarchi
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Też mam pytanie. Mam dwie panienki - Galę od wakacji (ma teraz 9 miesięcy) i Zolę od listopada (ma 15 miesięcy). Zola jest dwa razy większa
Gala jest ze mną od początku, jest w stosunku do mnie bardzo ufna, ale również jest bardzo samodzielna - nie lubie głaskania, przytulania itd, woli buszować po pokoju. Zola z kolei jest tą bardziej przytulną, mam wrażenie, że bywa bardzo zazdrosna.
I teraz tak: chcemy je ze sobą połączyć i proces ten trwa juz od listopada. Początkowo bardzo długo musiały sie ze sobą oswajać, ponieważ bardzo źle na siebie reagowały. Po wielu miesiącach nadal mieszkają w oddzielnych klatkach, to znaczy jak już są w klatkach, to oddzielnie. Bo większość czasu spędzają na wybiegu. Jakiś czas temu podzieliły między siebie meiszkanie, jedna mieszkała w pokoju, druga w kuchni, jednak nie czułam się dobrze wiedząc, ze tej w kuchni może coś się stać, więc umieściłam je razem w pokoju. W pokoju stoi kanapa, której prawie nie używamy, a którą większa zaanektowała jako swój domek. Kiedy razem zamieszkały w jednym pokoju, mniejsza również zainteresowała sie kanapą i początkowo była to taka ichnia strefa Gazy, jednak ostatnimi czasy jest jakby lepiej. Lepiej - czyli nie biją sie ze sobą, kiedy patrzymy, ale kied sa razem w kanapie czasem słychać ijatyki. Zadna z nich nie ma jednak jakichś zadrapań, ran itd, nie ma krwi.
Chciałabym, zeby zamieszkały tez razem w klatce (bo czasem jednak muszę je tam zamknąć, czego mój chłopak bardzo nie lubi), albo na przykład móc je razem gdzieś zabrać. W każdym razie - czy mogę je teraz np. zamknąć w transporterku razem i tak zmusić do zaakceptowania i ustalenia hierarchii? Bo już mocno zgłupiałam... To nie są moje pierwsze sczurzyce, ale pierwszy raz je łączę i bardzo się stresuję.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
I teraz tak: chcemy je ze sobą połączyć i proces ten trwa juz od listopada. Początkowo bardzo długo musiały sie ze sobą oswajać, ponieważ bardzo źle na siebie reagowały. Po wielu miesiącach nadal mieszkają w oddzielnych klatkach, to znaczy jak już są w klatkach, to oddzielnie. Bo większość czasu spędzają na wybiegu. Jakiś czas temu podzieliły między siebie meiszkanie, jedna mieszkała w pokoju, druga w kuchni, jednak nie czułam się dobrze wiedząc, ze tej w kuchni może coś się stać, więc umieściłam je razem w pokoju. W pokoju stoi kanapa, której prawie nie używamy, a którą większa zaanektowała jako swój domek. Kiedy razem zamieszkały w jednym pokoju, mniejsza również zainteresowała sie kanapą i początkowo była to taka ichnia strefa Gazy, jednak ostatnimi czasy jest jakby lepiej. Lepiej - czyli nie biją sie ze sobą, kiedy patrzymy, ale kied sa razem w kanapie czasem słychać ijatyki. Zadna z nich nie ma jednak jakichś zadrapań, ran itd, nie ma krwi.
Chciałabym, zeby zamieszkały tez razem w klatce (bo czasem jednak muszę je tam zamknąć, czego mój chłopak bardzo nie lubi), albo na przykład móc je razem gdzieś zabrać. W każdym razie - czy mogę je teraz np. zamknąć w transporterku razem i tak zmusić do zaakceptowania i ustalenia hierarchii? Bo już mocno zgłupiałam... To nie są moje pierwsze sczurzyce, ale pierwszy raz je łączę i bardzo się stresuję.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Spokojnie w transporterek i spacer po mieszkaniu
Albo i w samochód na rundę po okolicy, jak trochę je wytrzęsie, to wspólna niedola zbliży.
Powodzenia!
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
heh, prędzej w rowerek niż samochód, ale spoko, na pewno to zrobię. tak się zastanawiam, czy nie zabrać ich na dłużej (znaczy maks. na jedną noc) do mojego drugiego chłopaka, tamtego terenu w ogóle nie znają i też mogłoby to jakoś pomóc.. . ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Już i wypad do pierwszego gwarantowałby niezły stres; nocleg u drugiego mógłby okazać się zbyt wielką traumą
A poważnie to wystarczy chyba transporter na miejscu, choćby w przedpokoju
- na rower nieco jeszcze za chłodno. Nie ma rozlewu krwi, więc tragedii raczej nie będzie ![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
A poważnie to wystarczy chyba transporter na miejscu, choćby w przedpokoju
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Jeśli od początku nie było rozlewu krwi, to można było je już dawno połączyć - moje kobitki mieszkają razem od września, "najnowsza" od grudnia i biją się nieustannie, w różnych konfiguracjach - taka ich natura
Biją się o jedzenie, wygodniejszy domek, o to, że któraś wpadła na inną, a w czasie rui jest bijatyka non-stop, piski, bieganie i zachodzenie od tyłu
Także nie martw się o piski, jeśli poza tym potrafią np. spać razem, iskać się, etc, to powinno być ok
A klatkę, zanim wsadzisz je tam razem, porządnie umyj (i kuwetę, i kraty, i wszystkie elementy), wymień ściółkę, upierz hamaki, żeby nie było zapachu żadnej z nich.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
A klatkę, zanim wsadzisz je tam razem, porządnie umyj (i kuwetę, i kraty, i wszystkie elementy), wymień ściółkę, upierz hamaki, żeby nie było zapachu żadnej z nich.
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Od kilku dni dziewczyny biegają razem po pokoju i czasem slyszymy różne niepokojące dźwięki, znaczy piski na przykład. Ale też z drugiej strony, cały czas spędzają razem i niespecjalnie reagują na nasze zawołania - jedna lub druga ewentualnie wystawi łebek z kanapy, w której spędzają całe dnie.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)