![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Jedź do apteki/sklepu zielarskiego i kup Krysi skrzyp, zaparz wywar jak na opakowaniu i podaj do poidła - on powinien trochę zahamować wzrost tych guzów. Bo jeśli jest tak dużo przerzutów, a im większe osłabienie, tym szybciej rosną, to operacja jednego może spowodować, że powstaną dwa inne (np. tych w płucach). Więc na Twoim miejscu bym jej nie kroiła, tylko przedłużyła życie w komforcie ile się da. Biedne maleństwo
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)