Dziś pojechały ostatnie Tosiakówny zabrane przez Malachit,został jedynie syjamek czekający u mnie do czasu kastracji,już pięknie połączony z moimi chłopakami.Ale ile wrzasku przy tym było...

Mały waleczny straszliwie,nie ustępował nawet 10 razy większemu od niego...W końcu moje chłopaki ustąpili

No bo ile można było słuchać tych wrzasków...
Pojechały dziewczynki i...i tak cicho,dziwnie...Od czasu do czasu słychać tylko jak moje kotlety galopują po klatce
Tośka i Duszka zamilkły.Cisza.Im bez maluchów też pewnie dziwnie pusto.Smutno.
Tosia ma już umówiony zabieg sterylizacji - ten sam termin,co Duszka - wtorek o 18:00...Już czuję szybsze bicie serca na samą myśl...Znów dzięki pomocy dobrej duszyczki trafi do dr Piaseckiego.Wszystko tak samo,jak poprzednim razem,więc tak samo musi się udać,prawda??...

TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe
http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38