Michał by mnie zabił jakbym mu uśpiła szczurka i go kastrowała. Tata Szarik jest nietykalny w tym względzie i jest bez cenny Ma swoja klatkę i jest mu dobrze, czasem ze mną pisze posty na forum Rodzice nie są do adopcji Jeśli dobrze będzie zostaną tylko 3 samczyki do adopcji w tym Szafirek ale coś czuje że go nie oddam
Na Szoguna czekają już z utęsknieniem Klara i Łatka, ciągle jej wypatrują bo są mocno ze sobą związane. Szogun jest ich mentorką i wszystkiego ich uczy Łącznie z kombinowaniem Natomiast Szarik musi jeszcze poczekać na Szafirka
No to będziecie musieli mieć oczy dookoła głowy, żeby któraś z bab znowu nie zwiała do samców.
Kastracja szczura to kwestia 15 minut, razem z wybudzeniem (narkoza wziewna jest cudowna). A przynajmniej nie ma problemu.
Ze mną: LeeLee + Lily W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła Tupot Małych Stóp
Spokojnie, teraz wiemy jak usidlić Szoguna i więcej niespodzianek nie będzie A o kastracji Szarika nie ma mowy, Michał się nie zgodzi (solidarność plemników jak mówi) Wstępnie szukamy klatki 100 z rozstawem oczek 1cm a z zastępczej klatki nie ma mowy by wyszły plus nie wejdą do klatki Szarika, za wysoko.
Szczurki jedzą kaszkę całym sobą, najszczęśliwsze całe w niej umorusane skaczą w nią jak pchełki, im bardziej posklejane tym radośniejsze Szarańcza przy nich to nic Bosze nawet sierść na łepkach poklejona! Teraz pora na wzajemne wylizywanie, biedzie miała Szogun co robić dziś po południu