kolczykowanie(się)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: kolczykowanie(się)
Sideburn mi nie bolał o.o Było raz dwa i po sprawie, gładko poszło. Ale wiem że każdy inaczej odczuwa ból.
Wg mnie nos jest bardziej uwrażliwionym i unerwionym miejscem...
Wg mnie nos jest bardziej uwrażliwionym i unerwionym miejscem...
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
- last.drop.of.blood
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz mar 18, 2012 2:36 pm
Re: kolczykowanie(się)
A ilu z Was kolczykowało się samemu? Oczywiście nie licząc uszu.
Moi przyjaciele:
-szczurki: Ate[*], Fames[*], Echo, Nemezis
-koty: Perle, Franek[*]
-psy: Kropka, Cosmo
-ptaki: Papuga, Emilka (kura)[*]
GRECKIE BOGINIE- http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=35487
-szczurki: Ate[*], Fames[*], Echo, Nemezis
-koty: Perle, Franek[*]
-psy: Kropka, Cosmo
-ptaki: Papuga, Emilka (kura)[*]
GRECKIE BOGINIE- http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=35487
Re: kolczykowanie(się)
Ja chyba jestem odporna [oporna ;p] na ból, ani kolczyki ani tatuaże mnie nie bolały (choć przyznam, że jeden tatuaż koleś zrobił mi zbyt głęboko i było dziwne uczucie jakby po kości sunął igłą, ale nie ból). Pierwsze kolczyki w uszach w wieku chyba 5 lat robiłam w salonie, resztę w uszach sama (mam tunele 8 i dwa kolczyki w lewym uchu w po środku i w chrząstce), pierwszy banan w brwi robiłam w salonie, koleś coś spieprzył, zrobił zbyt płytko, a krew lała się dokładnie 45 minut i nie mógł mi tego zatamować - ja miałam ubaw a on nerwa, bo myślał że coś mi uszkodził no i klienci musieli dłuuugo czekać na swoją kolej ;] Resztę w brwiach robiłam sama i nie krwawiło. W wardze po środku też robiłam w salonie - już innym, nie uznaję znieczulenia więc chłopak, który to robił, ekhm... wymasował mi wargę przed przebiciem [ależ to głupio brzmi] i nic nie bolało. W nosie robiłam sama wieeeeeki temu (w podstawówce), a potem ponownie na studiach - boleć nie bolało, ale za cholerę nie mogłam się przebić i dłuuugo to trwało.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: kolczykowanie(się)
Ja zawsze kolczykowałam się sama,bo nigdy nie miałam kasy,(albo mi było szkoda płacić 150 zł w salonie xD ) Sama robiłam sobie kolczyka w wardze,smileya,rozpychałam tunele,i inne pierdoły w uszach.Kolczyki w wieku 7 lat przekuwałam sama igłą ,bo ciągle mi dziurki zarastały. Kiedyś zrobiłam sobie kolczyka w języku,ale znudził mi się i go wyjęłam. A właśnie. Większość osób mówi,że w języku ich bolał. Mnie w ogóle. Nawet mi tak bardzo nie spuchł.last.drop.of.blood pisze:A ilu z Was kolczykowało się samemu? Oczywiście nie licząc uszu.
BlackRat wymasował Ci wargę przed przebiciem mówisz ... Nigdy sie z czymś takim nie spotkałam. Ja zawsze przykładałam sobie lód do miejsa,które chciałam przekłuć i nie bolało. Warga to ogólnie miejsce,które w ogóle nie boli. Jak już to minimalnie,MINIMALNIE zaswędzi.
Re: kolczykowanie(się)
Hehe, no tak, bo widzisz, chciał mi jakimś świństwem psiknąć i musiałam się wykłócać, że ja żadnej chemii nie chcę [poza tym i tak mi nie zadziała - jak wszystkie znieczulenia], to po prostu wymasował ;]
A tak jeszcze na marginesie to ja zawsze przebijam wenflonem - łatwiej niż igłą, wielkość jaka chcesz no i od razu możesz włożyć kolczyk do rurki i po prostu przeciągnąć.
A to widzisz ja właśnie jedynie wargę przy przebijaniu poczułam, nie bolało, ale było czuć, reszty natomiast nie, jak ugryzienia komara.Rweolwer pisze:Warga to ogólnie miejsce,które w ogóle nie boli. Jak już to minimalnie,MINIMALNIE zaswędzi.
A tak jeszcze na marginesie to ja zawsze przebijam wenflonem - łatwiej niż igłą, wielkość jaka chcesz no i od razu możesz włożyć kolczyk do rurki i po prostu przeciągnąć.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: kolczykowanie(się)
przecież w iniekcyjną też się od razu kolczyk wkłada i przeciąga jedynie przy powierzchniowych to nie działa.BlackRat pisze: A tak jeszcze na marginesie to ja zawsze przebijam wenflonem - łatwiej niż igłą, wielkość jaka chcesz no i od razu możesz włożyć kolczyk do rurki i po prostu przeciągnąć.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: kolczykowanie(się)
Eee no tak ^^' ale jednak w wenflonie masz dodatkowo rurkę i właśnie w nią potem wkładam kolczyk, jakoś tak mnie z tym wygodniej ;]
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: kolczykowanie(się)
w igle iniekcyjnej też jest dziurka i też się w nią wkłada kolczyk, wychodzi na to samo ja wolę iniekcyjne, jakoś nimi wygodniej
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: kolczykowanie(się)
No jest dziurka, ale nie ma tej dodatkowej rurki z tworzywa na igle, która jest giętka i łatwo w nią włożyć kolczyk :] No ale rzecz gustu...
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: kolczykowanie(się)
No ja też przebijałam wenflonem. Matko ile z tym pierdzielenia było,żeby w aptece dostać odpowiedni rozmiar. Były dostępne tylko same 1.1 a one były za wąskie. Były jeszcze wielkie krowy pt.''2.0'' I kiedyś z braku laku kupiłam 1.8 do przebicia wargi. I jak inne przebicia nie bolały to to troszkę..hmm nie to,ze bolało masakrycznie ,ale musiałam sie wysilić,żeby tym dziadostwem się przebić. I nie powiem troszkę bolało xDBlackRat pisze:Hehe, no tak, bo widzisz, chciał mi jakimś świństwem psiknąć i musiałam się wykłócać, że ja żadnej chemii nie chcę [poza tym i tak mi nie zadziała - jak wszystkie znieczulenia], to po prostu wymasował ;]
A to widzisz ja właśnie jedynie wargę przy przebijaniu poczułam, nie bolało, ale było czuć, reszty natomiast nie, jak ugryzienia komara.Rweolwer pisze:Warga to ogólnie miejsce,które w ogóle nie boli. Jak już to minimalnie,MINIMALNIE zaswędzi.
A tak jeszcze na marginesie to ja zawsze przebijam wenflonem - łatwiej niż igłą, wielkość jaka chcesz no i od razu możesz włożyć kolczyk do rurki i po prostu przeciągnąć.
Re: kolczykowanie(się)
W wardze właśnie miałam 1,8 przebijane, i taki też kolczyk, może dlatego było go czuć mocniej przy przebijaniu a nie dlatego, że wardze. Resztę zazwyczaj przebijam 1,2 do 1,6, zależy jaki mi potrzebny, ale większych raczej nie stosuję.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: kolczykowanie(się)
No ja też. Koleżanka przebijała sobie w policzkach 2.0 .Ale ogólnie to nie polecam samemu robić sobie tak skomplikowanych przekłuć. Niby tylko trzeba przebić polik i włożyć kolczyka,ale można nie dać rady samemu. Musiałam ją ratować bo sama nie dawała rady go założyć.BlackRat pisze:W wardze właśnie miałam 1,8 przebijane, i taki też kolczyk, może dlatego było go czuć mocniej przy przebijaniu a nie dlatego, że wardze. Resztę zazwyczaj przebijam 1,2 do 1,6, zależy jaki mi potrzebny, ale większych raczej nie stosuję.
Re: kolczykowanie(się)
Ja w ogóle nie polecam przebijania sobie samemu takich miejsc, moja koleżanka uszkodziła sobie jakiś nerw w policzku przy takiej próbie :/ A problemy z nerwami w policzkach to nic fajnego (mówię z doświadczenia, co prawda nie przez kolczyk ani nic z tych rzeczy, ale jednak).Rweolwer pisze:No ja też. Koleżanka przebijała sobie w policzkach 2.0 .Ale ogólnie to nie polecam samemu robić sobie tak skomplikowanych przekłuć. Niby tylko trzeba przebić polik i włożyć kolczyka,ale można nie dać rady samemu. Musiałam ją ratować bo sama nie dawała rady go założyć.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: kolczykowanie(się)
Matko nerw sobie uszkodziła ? To poważna sprawa . Moja koleżanka mało by nie zemdlała przy wciskaniu sobie pręta. Później zaczął się je niemiłosiernie paprać. Policzek spuchł,nie wyglądało to za fajnie ;/ Mówiła,że takie przekłucie długo się goi i to normalne ,że jej to ropieje. No ,ale ropiało jej przez miesiąc. W końcu dzięki Bogu za wieloma namowami go wyjęła.
Co do uszkadzania nerwów to spotkałam się z opiniami pt .''Jak sama przekłujesz sobie język to stracisz smak'' -czyli jak przekłuje mi kto inny to go nie stracę ? Albo ''Nie można przekłuwać wargi bo możesz trafić na nerw i go uszkodzisz i warga będzie bezwładnie opadać '' xD Ludzie to mają wyobraźnie.
Co do uszkadzania nerwów to spotkałam się z opiniami pt .''Jak sama przekłujesz sobie język to stracisz smak'' -czyli jak przekłuje mi kto inny to go nie stracę ? Albo ''Nie można przekłuwać wargi bo możesz trafić na nerw i go uszkodzisz i warga będzie bezwładnie opadać '' xD Ludzie to mają wyobraźnie.
Re: kolczykowanie(się)
Tak po prawdzie to wszędzie można sobie jakiś nerw uszkodzić i nie zależnie od tego czy robi to profesjonalista, czy amator. Ale jednak przy profesjonalistach - nie "profesjonalistach" ;] - jest mniejsze ryzyko.Rweolwer pisze:Matko nerw sobie uszkodziła ? To poważna sprawa . Moja koleżanka mało by nie zemdlała przy wciskaniu sobie pręta. Później zaczął się je niemiłosiernie paprać. Policzek spuchł,nie wyglądało to za fajnie ;/ Mówiła,że takie przekłucie długo się goi i to normalne ,że jej to ropieje. No ,ale ropiało jej przez miesiąc. W końcu dzięki Bogu za wieloma namowami go wyjęła.
Co do uszkadzania nerwów to spotkałam się z opiniami pt .''Jak sama przekłujesz sobie język to stracisz smak'' -czyli jak przekłuje mi kto inny to go nie stracę ? Albo ''Nie można przekłuwać wargi bo możesz trafić na nerw i go uszkodzisz i warga będzie bezwładnie opadać '' xD Ludzie to mają wyobraźnie.
A miał ktoś może [czy też ma] w sutkach? Okropnie mnie to korci już od dawien dawna, ale tyle się naczytałam i naoglądałam o komplikacjach, często nawet amputacjach piersi, że na razie się nie skusiłam.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.