spodziewałam się raczej, że mnie właściciele pogonią, jak zobaczą jak im łąki ogołacam
naszego skwerka już nie ma - czarna materia zaczęła wciągać szczury i gdybym nie zareagowała, dziś musiałabym pewnie Stanencji szukać pod poziomem morza
a tak niewinnie i romantycznie się zaczynało - Horpyś
Kiedyś im jeszcze na pewno coś podobno sprawię, bo uciechy mieli ... po pachy
Ale ja mam szczęście ! idę dziś, idę - po zielone, a tu - badyle !
Ocena dr Rzepki zdjęć Berty jest bardziej optymistyczna, albo, jeśli to za wiele – nie jest przynajmniej tak pesymistyczna: płuca „po przejściach” nigdy już nie będą idealne
Póki co zalecenia mamy takie same – prilium 1xd.
Q10 i kropelka omega-3 też raczej nie zaszkodzą...
Sam Bertod to niezmiennie szczurek nakręcony, łowca zapachów i możliwości. Tylko te boczki latające ...
Druga bolączka to to, że znalazłam guzek na Humbaku – twardy, płytko pod skórą, na razie pod obserwacją (od jakichś 2 tyg wciąż poniżej pół cm). Mam nadzieję, że kaszk jakiś, albo coś, ale wszelka wypukłość na szczurze z lekka mrozi...
Na przełomie czerwca/lipca będziemy znów jechać do W-wy, to i Humbaczek się zabierze.
W Poznaniu, przyznaję, nie byłam, tam i tak zawsze każą czekać aż urośnie
Z tematów lżejszych - Stanza zmieniła fryz. Wyhodowała sobie na grzbiecie, nie wiem jakim sposobem, blond kropkę
tak wyraźnie ma rozjaśnione futerko, że wygląda jakby spadła na nią kropla jakiegoś wybielacza
Tym samym wpisała swoje imię na listę szczupaczych dokonań niewytłumaczalnych, zaraz za Asłanem. Ten z kolei, w pokoju w którym nie ma żadnych pachnideł, nie tylko w zasięgu szczuractwa, ale W OGÓLE - zjawił mi się raz na rękach wypsikany PERFUMEM ! a żeby chociaż jakimś znośnym - skąd ! pachniało toto w nutę Być może i jak kot łasiło żeby z siebie zetrzeć lub - się podzielić ? ...