Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Miło czytać, że w Majakowie problemy zdrowotne nikną w przyśpieszonym tempie
Uśmiałam się, wyobrażając minę Twojej Siostry, kiedy Palmyrka odstawiała akrobacje z morelami i ciasteczkami
W takich sytuacjach, miny niezaszczurzonych - bezcenne
Foteczki też pięknie, w końcu laboratoryjne Białe !
I spóźnione ale szczere - życzenia Urodzinowe ! :*
Od kiedy mam szczury nie wyjechałam chyba na dłużej niż tydzień.. też sobie nie wyobrażam...
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Evciu, dobrze, że Ty, dzieciata i mężata, tak piszesz, bo ja mam tak samo i zaczęłam wątpić w swoje władze umysłowe. Czyli u mnie to może tylko po części szalejące hormony i instynkt macierzyński.
Noovaa, jak jechałam na krótko, to też się cieszyłam, że przynajmniej sprzątanie mnie ominie. Teraz chyba nawet za smrodkiem będę tęsknić.
Deli, Odkąd mam szczury to w ogóle przestało mi się chcieć wyjeżdżać. W zeszłym roku zorganizowałam się tak, żeby całe wakacje spędzić z ogonami.
Uważasz że moje władze umysłowe są w porządku ? No dziękuję Ihime ! Bo ja już straciłam nadzieję
Ale wpatrzyłam że będzie małe doszczurzanie u Ciebie i już podglądałam kandydatki .. To kiedy kiedy?
Ściskam Cię przytulaśnie a Majaki wytarmoś
Jak skończą 35 dni. Ale mnie ominie przyjemność przywitania ich w domu. Jak wrócę, to pewnie będą już nieźle zadomowione. Oglądam ich zdjęcia obsesyjnie i chyba zalałam sobie lapka.
IHime pisze:Jak skończą 35 dni. Ale mnie ominie przyjemność przywitania ich w domu. Jak wrócę, to pewnie będą już nieźle zadomowione. Oglądam ich zdjęcia obsesyjnie i chyba zalałam sobie lapka.
Ooo! Gratulacje!
A nie można by tak ukraść (za pozwoleniem) jakichś fotek i wkleić tu, żebyśmy i my mogli mieć klawiatury do suszenia ?
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger] Słodziaki
Nakasha chwali się swoimi pięknotkami w tym wątku: http://szczury.org/viewtopic.php?f=19&t=35202&start=60 Moje będą F1 i F2, czyli Ftala i Fenola. Kazać chemikowi wymyślić imiona na F...
Ech, uschnę ze świadomości, że te cuda są u mnie w domu, a ja tak daleko. Na pocieszenie jutro odprowadza mnie ogoniasty łysolek.
No i jestem, Matka Polka, która się z powołaniem minęła. Siedzę w tym piekielnym podzwrotnikowym skwarze i co? Ano, codziennie dzwonię do moich ogoniastych (mąż się chyba trochę dąsa, że zlądował na drugim miejscu), a jak już wypytam o wszystko, to dzwonię do mamy, zapytać czy była u smrodów...
IHime pisze:No i jestem, Matka Polka, która się z powołaniem minęła. Siedzę w tym piekielnym podzwrotnikowym skwarze i co? Ano, codziennie dzwonię do moich ogoniastych (mąż się chyba trochę dąsa, że zlądował na drugim miejscu), a jak już wypytam o wszystko, to dzwonię do mamy, zapytać czy była u smrodów...
No, wiecie: ja od kilku dobrych lat nie mam złudzeń, że Forum To – lud stateczny i „normalny” zasiedla...ale, żeby aż taaaak? I Hime!(wariatko ) Nie wiem, gdzieś jest, ale od pojutrza w Łodzi tropikalny klimat masz jak w banku.... Pan Małżonek dowartościowania godzien... ale wiesz: koronnym-myślę Argumentem, są Majaki w zasięgu głasków....co tu gadać: WRACAJ KOBITO gdziekolwiek przebywasz....
Te twoje misiaczki są tak przeurocze, że gęba się do nich sama rozjeżdża w uśmiechu!
Niech Twój pobyt tam będzie udany, a Majakom niechaj nie dłuży się za bardzo za swoją panią. Buziaki!
Mąż mówi, że kiedy wyjechałam, ogoniaste urządziły strajk i kilka ładnych dni nie miały ochoty na spacery. Dopiero teraz przyzwyczaiły się od innych osób wypuszczających je i karmiących. Małe Białe wreszcie zaakceptowało Największego Majaka (bo wcześniej biedactwo panicznie się go bało, jak każdego, oprócz mnie).
Na potwierdzenie, że mychy jeszcze żyją, dostałam nawet zdjęcie.
Tymczasem, ja mam odpałów ciąg dalszy: dzisiaj przeglądam stare zdjęcia, nawet takie, do których bałam się od dawna zaglądać. Ze zdziwieniem odkryłam, że pamiętam zapach każdej mojej ogoniastej duszyczki, a także fakturę futerka, ciałko w dotyku. Każde inne i niepowtarzalne...
Czyli zwierzęcia już sobie radzą z rozłąką, teraz czas na pańcię !
IHime pisze:Ze zdziwieniem odkryłam, że pamiętam zapach każdej mojej ogoniastej duszyczki, a także fakturę futerka, ciałko w dotyku. Każde inne i niepowtarzalne...
Oj tak... Tyle wspomnień...
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger] Słodziaki