Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Wilczek777
Posty: 533
Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Wilczek777 »

Tak i wtedy problem jest mniejszy ale przy 2 zaczynają się nakręcać. Zrobiłam spacer w transporterku i świat był ciekawszy niż towarzystwo. Po odstawieniu trochę mały popiszczał a potem cisza, siedziały obok siebie jadłu jakieś tam resztki i wszystko wygląda dobrze. Niestety sytuacja jest taka że nie mogę ich zostawić razem na dłużej bo zostałyby bez kontroli. Mam nadzieje że jak wrócę do domu i spróbuję kolejny raz wypuścić je razem obejdzie się bez jakichkolwiek interwencji. Mam nadzieję że do jutra będę miała widoczek - 3 x wtulone w siebie szurska.
Na spółę z TŻ:
Desant, Anubis(Ibasan)Beris, Kaszmir Beris, Miętus EmeraldMoon, Bjorn, Belfast
Za TM:Silver&Sharingan, Destruktorzy, Śpioch&Grubas, Czarnuszek&Bibs, Miki

Pieseła - Nessie
Obrazek
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Blanny »

Z samcami może tak szybko nie pójść. ;) Ale trzymam kciuki.
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
Wilczek777
Posty: 533
Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Wilczek777 »

Jak się okazuje - wszystko zależy od szczurków. Poznałam małego z szczurkami mojego chłopaka 3x szczursy 2,5 miesięczny są młodsi, mniej terytorialni i przede wszystkim nie tak nachalni po godzinie banda szczurów jadła i spała razem. Tu wchodzi w grę również doświadczenie alfy. Odchował on już dwa maluchy i bardzo lubi małolatów. Dzisiaj młody trafi na dobę do klatki z moimi potworami. Ogony przestały już go ustawiać i pozostaje tylko kwestia czy maluch nauczy się poruszać po klatce. Jak na razie przejście z jednej pułki na drugą jest dla niego niewykonalne.
Na spółę z TŻ:
Desant, Anubis(Ibasan)Beris, Kaszmir Beris, Miętus EmeraldMoon, Bjorn, Belfast
Za TM:Silver&Sharingan, Destruktorzy, Śpioch&Grubas, Czarnuszek&Bibs, Miki

Pieseła - Nessie
Obrazek
Awatar użytkownika
Rilen
Posty: 4
Rejestracja: pn maja 07, 2012 6:08 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Rilen »

Również mam pytanie, choć znając życie, już podobny post pojawił się wcześniej. Bez bicia przyznaję - nie jestem w stanie na szybko przeczytać całego tego wątku...
Mam samiczkę - Yoko, która teraz ma ok 10 miesięcy. Była samotna do tej pory więc zechciałam sprawić jej koleżanki - takim sposobem od wczoraj są u mnie dwie młode samiczki syjamskie, urodzone w kwietniu, czyli zaokrąglając mają po 2 miesiące.
Same w trasporterze zachowywały się przesłodko, jedna spała, druga łaziła po niej, tuliły się etc.
Już w domu będąc, początkowo bały się wszystkiego, ale rozbiegały się jak szalone po łózku po kilku godzinach. Wtedy się zaczęło - walki, niemal boks, jedna drugą sprowadza do parteru, ta leżąca piszczy, uciekają, i od nowa. Przeczytałam na forum, że jest to zachowanie normalne dla młodych ogonków, więc postanowiłam je zostawić samym sobie.
I tu moje pierwsze pytanie - czy jest to normalne, jeśli robią to wręcz cały czas, gdy są razem gdziekolwiek? W klatce, czy na wolności - i tak się szamotają, walczą, pewnie bawią. Cały czas.
Ale też nie o to mi chodzi. To są siostry, więc ze sobą są oswojone. Problem tkwi w mojej Yoko. Gdy Się w trójkę spotkały pierwszy raz, Yoko pierwsze kilka minut je ignorowała, ale potem się obwąchiwały. Pierwsze chwile wszystko ok, ale w końcu siostry zaczęły do Yoko podbiegać z dwóch stron naraz i ta przestraszona zaczęła uciekać. Nic to nie dało, bo młode nadal na nią wręcz napierały, żeby obwąchać, żeby poznać. W związku z tym Yoko zjeżyła się powiększając dwukrotnie swoją objętość i zaczęła młode atakować. Po kilku takich próbach oddzieliłam je i od tamtej pory po każdym kontakcie z młodymi myję ręce, nawet zmieniam koszulki, by Yoko ich nie czuła, bo czując ich zapach mnie też chciała zaatakować.
I tu moje pytanie. Chcąc połączyć oswojone ze sobą siostry ze starszą o wiele (nie ukrywam, że też chyba 7x większą, bo tyłek ma niemały) Yoko, czy powinnam łączyć wszystkie trzy naraz? Czy też położyć najpierw Yoko na neutralnym terenie, i raz pozwalać jej się zapoznać z jedną, a potem z drugą? Problem w tym, iż boje się, że gdy Yoko spędzi jakiś czas z jedną siostrą - zakładając - w pokoju, to potem druga siostra zacznie atakować pierwszą czując zapach starszej.
Czy też powinnam wypróbować sposób Eve z olejkiem? Obsmarować wszystkie i wszystko i puścić w trójkę na łóżko, oczywiście pod moim nadzorem?
Choć to też problematyczne. Znając Yoko, jak poczuje zapach jakiś słodki, pomyśli, iż to posiłek...
Przepraszam, jeśli takie pytania się już pojawiły, po rpostu zalezy mi na tym, żeby wszystkie 3 żyły w zgodzie, i nie do końca potrafię wybrać sposób...
trusik
Posty: 11
Rejestracja: pn cze 25, 2012 8:57 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: trusik »

Czy szczurek 3 miesięczny łatwiej zaakceptuje drugiego w podobnym wieku?
Awatar użytkownika
xXDorotiixX
Posty: 5
Rejestracja: ndz kwie 29, 2012 11:57 am

Agresywny szczur

Post autor: xXDorotiixX »

Witam ;) .
Mam problem ze szczurem, ma on około 7 -8 miesięcy i jest dość agresywny, wczoraj dostał nowego kolege, który ma 3 miesiące, w nocy było wszystko dobrze, spały nawet razem, lecz około godziny 15 starszy osobnik płci męskiej (obydwa szczurki to samczyki) rozwalił się w drewnianym domku uniemożliwiając tym samym wyjście z budki drugiemu- młodszemu, jest on dość agresywny w stosunku do mniejszego, rzuca się na niego, przyciąga do ziemi, jednym słowem boję się ich ze sobą łączyć. Malutki bardzo sie boi, co widać...Nie wiem już co mam z agresywnym szczurem począc. Jak je połączyć ?
Pragne dodać, ze zapoznałam się z zasadami łączenia szczurów i starałam się spałenić wszystkie warunki.
Proszę o pomoc.
Widziałem wczoraj kobietę siedzącą między dwoma mężczyznami na marmurowych schodach świątyni.
Z jednej strony twarz jej była całkiem blada, z drugiej zarumieniona.
Awatar użytkownika
Wilczek777
Posty: 533
Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Wilczek777 »

Mój maluch ma "dziurawe" ucho przez delikatność w dominacji moich potworów. Zabrałabym domek bo moje biły się nawet o tunel a każdy pretekst jest dobry żeby pokazać małemu gdzie jego miejsce.
Na spółę z TŻ:
Desant, Anubis(Ibasan)Beris, Kaszmir Beris, Miętus EmeraldMoon, Bjorn, Belfast
Za TM:Silver&Sharingan, Destruktorzy, Śpioch&Grubas, Czarnuszek&Bibs, Miki

Pieseła - Nessie
Obrazek
pandziaaa
Posty: 5
Rejestracja: ndz cze 17, 2012 10:51 pm
Lokalizacja: kalisz

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: pandziaaa »

Hej, mam pytanko odnośnie łączenia szczurzyc. Na początku miałam 2 szczurzyczki: Basię i nieco młodszą Zuzię (ok miesiąc młodsza). Zuzia zawsze starała się dominować. W chwili obecnej ma rok i 8 miesięcy. Niestety 2 tygodnie temu, po ciężkiej chorobie jej towarzyszka Basia odeszła :( Zuzia wpadła w depresję, mało wychodziła z klatki, nie interesowały jej nawet jej ulubione smakołyki. Trochę jednak się już oswoiła z tą myślą i zaczęła wychodzić i jeść normalnie. Jednak chciałam jej zapewnić koleżankę, żeby nie była taka samotna. Przyprowadziłam do domu przed wczoraj małą Tosię (ok 4 tygodnie). Poznałam panny na neutralnym trenie. Podeszły do siebie, powąchały się przez chwilę i każda poszła w swoją stronę Po jakimś czasie postanowiłam wziąć je do klatki. No i tam się zaczęło.... Z początku było wszystko ok, chodziły i wąchały wszystko (jak to po zmianie ściółki). Trochę się znowu powąchały, Zuzia się grzecznie położyła w domku i podeszła do niej Tosia, Zuzia się wtedy na nią rzuciła i zaczęła ją bić. Krew się nie polała ale jednak się wystraszyłam i rozdzieliłam laski. Zapewne zrobiłam błąd w tym, że nie wyjęłam domku z klatki ;/ postanowiłam spróbować jeszcze raz, wyjęłam je tym razem na swoje łóżko. Chwilę pobiegały sobie spokojnie, znowu się powąchały i nie wiem czemu, ale Zuzi znowu odbiło i znowu się na nią rzuciła. Nie rozdzielałam jej tym razem tylko obserwowałam. Popychała małą, fukała na nią, a tamta była strasznie przerażona. Po chwili odeszła i zostawiła ją w spokoju. Jednak postanowiłam jeszcze je na trochę zostawić całkiem same, w miejscu którego nie zna żadna - w wannie. Wyłożyłam czysty ręcznik i puściłam tam obie. Początkowo chodziły i wąchały teren. Za jakąś chwilę Zuzi się znudziło już chodzenie i się położyła, a wtedy mała Tosia zaczęła ją lizać, podgryzać, przechodzić pod jej brzuszkiem, Zuzia popiskiwała co jakiś czas jak mocniej ją tam gdzieś złapała, ale co najważniejsze nie rzucała się na nią... Próbowałam z tą wanną 3 razy i za każdym razem było tak samo, to Tosia była bardziej aktywna. Natomiast na łóżku sytuacja wraca do normy, Zuzia się na nią rzuca...
Proszę, doradźcie mi co mogę zrobić, żeby moje szczuraski chciały przebywać w swoim towarzystwie.
Moje lalunie ^^ : Zuzia i Tosia
[*] Kazimierka, Basia[/color][/i][/b]
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: BlackRat »

"Nie od razu Kraków zbudowano", nie zawsze, ale na to trzeba trochę czasu. Nie wystarczy, że raz je puścisz na neutralny i już będzie cacy, to musi trochę potrwać - dzień, dwa, tydzień - puszczaj je co dzień razem, a po jakimś czasie, kiedy już będą razem spać/iskać się/lizać itp. spróbuj ponownie włożyć do klatki, ale umytej porządnie i bez żadnych domków.
A najlepiej spróbuj z transporterkiem - to ponoć najlepszy sposób.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
pandziaaa
Posty: 5
Rejestracja: ndz cze 17, 2012 10:51 pm
Lokalizacja: kalisz

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: pandziaaa »

Właśnie dzisiaj mam zamiar spróbować z transporterkiem, też czytałam że to najlepszy sposób :) mam nadzieje że powoli zaczną sie lubić. Nigdy przy łączeniu nie miałam takiej sytuacji, z reguły po godzinie już się lubiły, ale wiadomo, każdy szczur ma inny charakter.
Moje lalunie ^^ : Zuzia i Tosia
[*] Kazimierka, Basia[/color][/i][/b]
mentalny
Posty: 3
Rejestracja: śr lip 11, 2012 3:43 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: mentalny »

Witam.
Sebastian, jestem nowy na forum choć pewne doświadczenie z ogonami od jakiegoś czasu mam. W tym momencie w moim stadku znajduje się trójka niesfornych facetów.

Parę słów trochę przydługiego wstępu.
Ogółem najstarszy - 8,5 miesięczny Coffee (beige hooded o czerwonych oczach), dość sporych rozmiarów, był samotny ze względów losowych gdyż jego dwaj towarzysze z miotu okazali się chorzy i padli po 2 tygodniach u mnie. Na szczęście nie przyjął tego źle i wyrósł z niego przyjazny, ciekawski świata i bardzo energiczny pyszczek.
Dwaj kolejni panowie, Lucky (american blue, berkshire) oraz Devil (american blue) mają ok. 1,5 miesiąca i są u mnie 3 dzień. Chwilowo dostali osobną klatkę, bo nie wiedziałem jak zareaguje Coffee na łączenie z takimi maluchami.
Łączenie chciałem zrobić zbyt szybko i już pierwszego dnia ogony wylądowały na łóżku w trójkę. Dużo wąchania i znakowania terenu. Z początku przyjazne zapoznanie skończyło się dominacją kaptura i wystraszeniem się Lucky'iego. Dałem im trochę odsapnąć i zacząłem przeglądać forum jak połączyć zwierzaki najlepiej. Znalazłem sposób o nieoznakowanym przez żadnego zwierzaka terenie. Następnego dnia szczury w trójkę wylądowały na jedynym nieznanym Coffeemu krześle i, ku mojemu lekkiemu zdziwieniu, praktycznie zero konfliktów. Przy drugiej próbie zaznajamiania na tym samym krześle, oznakowanym przez wszystkich trzech więc częściowo ich zapachy się zmieszały, zauważyłem że Devil krok w krok podąża za najstarszym, a Coffee go myje. Wziąłem to za dobry znak, po dłuższym czasie szczury wylądowały na stoliku, na którym znajduje się klatka maluchów, a tuż obok tak, że da się przejść znajduje się duża klatka kapturka. Wędrówka po szczebelkach i blacie zakończyła się wizytą w małej klatce wszystkich pysków. Bezproblemowo, bez awantur, jedynie z zaciekawieniem i obwąchiwaniem. Następnie cała trójka wylądowała w klatce Coffeego. Miałem obawy, ponieważ jest to dość dobrze oznakowane terytorium, ale ku mojemu cholernemu zdziwieniu i późniejszemu rozbawieniu, najstarszy gdy tylko próbował się rządzić na swoim terenie został spacyfikowany i totalnie zdominowany przez najmniejszego Devila (jest na spokojnie ze 3 razy mniejszy). Z uśmiechem i zszokowaniem przyglądałem się jak maluch totalnie wręcz poniewiera Coffeego, który po nieudanych próbach o pozycję, z uległością położył uszy po sobie i czołgając się po trocinach podsunął mu pod nos jedzenie, a potem zaszył się w kącie kuwety.
Oczywiście pyski jeszcze nie wylądowały w jednej klatce, narazie chodziło mi o zmieszanie zapachów.

I teraz moje pytania brzmią: czy to jest normalne zachowanie najstarszego? Po kilku, kilkunastu minutach oddać własne terytorium do dyspozycji najmniejszemu i dużo młodszemu? Czy aż taka uległość jest spowodowana charakterem szczura czy może kwestią przyczajenia się i chęci odebrania pozycji alfa w szarpaninie (do której próbował doprowadzić, ale został powstrzymany)? Nie chciałbym ulokować pyskatych w jednej klatce, a potem wozić do weta gdy jednak okaże się, że Coffee chciałby odzyskać pozycję w walce.

Będę wdzięczny za wszelkie porady i odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: BlackRat »

Nie piszesz nic, czy umyłeś klatkę przed włożeniem wszystkich pieronków. Powinno się wymyć całą porządnie, łącznie z wszelkimi mebelkami, miskami, hamakami itd.
Może Coffee po prostu nie jest typem Alfy, więc skoro taki maluch zaczął go dominować, to biedak się wystraszył ;)
Obserwuj, jeśli na razie nic się nie zmieni, to chyba nie ma obawy. (chociaż moim dziewuchom czasem "odwala" i najspokojniejsza nagle wszystkie gryzie ;])
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
mentalny
Posty: 3
Rejestracja: śr lip 11, 2012 3:43 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: mentalny »

Wiem, że powinno, ale klatka miała umyte tylko szczebelki i zmienione trociny, kuwety ani miski nie umyłem. Więc zapach Coffeego był na pewno intensywny.
Po prostu trochę mnie to rozbawiło widząc dość dużego szczura z położonymi uszami czołgającego się przed maluchem.
Planuję powtórzyć tę akcję kilka razy i jeśli nadal będzie spokój to ich połączyć. Jedyna obawa to właśnie o wielkość zwierzaków, bo jakby najstarszy się uparł to małego przygniecie i zagryzie, a zawsze rozdzielać w walce ich nie mogę.
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: BlackRat »

A próbowałeś z transporterkiem? Może to da lepsze/szybsze efekty.
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
mentalny
Posty: 3
Rejestracja: śr lip 11, 2012 3:43 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: mentalny »

Nie próbowałem, bo transporterka nie posiadam. Mało kiedy muszę szczury przenosić, a nawet gdyby to przewoziłem w samochodzie zabezpieczone klatki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”