Ogonkowe historie

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
xiao-he
Posty: 3307
Rejestracja: śr gru 15, 2010 4:08 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: xiao-he »

A ten pomysł z trawką super, muszę wypróbować! :D
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając
[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

ssylvusia, jutro mam wizytę, więc na pewno każę go obejrzeć na wszelki wypadek :). Wydaje mi się po tych obserwacjach, że to był "tylko" stres i już wszystko wraca do normy. Trochę jest do mnie zdystansowany, ale trudno mu się dziwić. Gdyby się nie poprawiło, to pewnie biegłabym do weta. Zaraz po wypadku bardzo się bałam, bo nie wiedziałam, czy u tak grubego szczura serce wytrzyma duży stres. Uspokoiłam się, gdy zaczął się wspinać w klatce i przestał szybko oddychać... Teraz śpi spokojnie po marcelkowatemu, więc chyba jest ok :)

xiao-he, trawa była z zooplusa. http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/prz ... lne/170528
Zapewne można samemu kupić ziarna zbóż i zasiać, i też pewnie wyrośnie. Ja jednak jestem marnym ogrodnikiem, a tam było wszystko gotowe :P
Ta trawa szybko "umarła", szczególnie po tym, jak Marcelek zrobił sobie z niej materac. Potem się okazało, że chyba ją przelałam wodą i ziarna zaczęły pleśnieć, więc trzeba ostrożnie... Może wystarczy delikatnie spryskiwać. Szczurom oprócz jedzenia trawy bardzo podobało się kopanie w podłożu i wyjadanie tych ziaren i ukorzenienia :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

Marcel już w najlepszym psychicznym porządku. Co prawda jest czujny, ale zrobił obchód i wrócił do klatki.
Mam jednak wątpliwości, czy Boguś jest normalny. Oprócz tego, że nie chce mu się schylać, to normalnie wypija Galastop ze strzykawki. Wydaje mi się to dziwne, skoro większością leków pluje, a ponadto pani weterynarz jasno stwierdziła, że lek jest niedobry. Dzisiaj miałam większy problem z podaniem mu kaszki ryżowej! :P W międzyczasie podawałam mu Furosemid i poczuł go na strzykawce. Spojrzał na mnie z pogardą.
Rusza się też jakby gorzej, ale może zbyt dużo mu się przyglądam. Zobaczymy.
Wczoraj stało się dla mnie jasne, że Panicz jest rozpieszczony. Kiedy żaliłam się mamie przez telefon, że nie chce się schylać i wszystko mu muszę trzymać, bo pilnuję, żeby jadł, przyznała, że... NO TAK, bo ona mu wszystko przytrzymywała pod nosem!!!! :P
No tak, ale to jej szczurek. Malutki. Kochany. Najpiękniejszy. Kruszynka. Tylko dla niej zgrzyta zębami. Zdarza się, że wtedy kiedy ona mówi "zrób zgrzyt zgrzyt... no zrób!" :P I szczur robi ;D Pulsuje oczami, ledwo znajdzie się u niej na rękach. Żal mi go było zabierać stamtąd, ale jakoś nie wierzę w wetów w małych miejscowościach.
Mawia do niego "no chodź, no chodź... no wyjdź", tak przez 15 minut może i on wreszcie wychodzi, Jaśnie Królewicz. Mnie ma koło ogona. Mogę go sobie wołać. Prosić. Zachęcać. Wszystko na nic!
Na dodatek futro mu się przerzedziło. Wpycham mu tę kaszkę dla niemowląt, bo to chyba jedyne, co mu pasuje i ma witaminy. Nie wspomnę jednak o tym, że muszę obłożyć się ścierkami, gdyż w innym wypadku byłabym cała umazana. Jedną strzykawkę Pan zje, drugiej nie, bo jednak zliże z palca, potem jednak nie, gdyż wolałby zlizać z ręki, a może jednak ze strzykawki... A moze ze spodeczka? W który potem wkłada łapki. Wąsy w kaszce, futro w kaszce, łapki zalepione... Pani umazana... :P

I troszkę aktualnych zdjęć:
Obrazek Obrazek
Wielki porządny obywatel!
Obrazek Obrazek Obrazek

To sobie właśnie myśli Boguś na temat fotografii....
Obrazek Obrazek
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
bini
Posty: 104
Rejestracja: wt lip 10, 2012 11:47 am

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: bini »

czasami trzeba się wybrudzić :)) a już lepiej w jedzonku :)
Mam nadzieję, ze Pan będzie czuł się coraz lepiej :)
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: zocha »

Ostatnio robiłam zamówienie z zooplusa, żałuję że wcześniej nie zobaczyłam tej trawy. Może moim by się spodobała :)

o jaki pycholek piękny http://imageshack.us/photo/my-images/96/p1030078d.jpg/ :-*
http://imageshack.us/photo/my-images/690/p1030087w.jpg/ :-*

Zdrówka dużo życzę dla Bogusia! Głaski przesyłam chłopakom.
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

Trawy na zooplusie jest sporo. Dla kota i ptactwa też są. Jak na mój gust to wszystko jest takie samo, tylko cenami się różni :P Ale jak już pisałam -nie jestem za dobrym ogrodnikiem, to nie wiem.

Po wczorajszej wizycie u weterynarza:
Boguś - schudł 80 g w ciągu 2 tyg. Wiedziałam, że sporo go ubyło, ale nie spodziewałam się, że aż tyle. Wynika z tego, że mimo dobrego samopoczucia sam je niewiele. Odkąd zaczął chorować każdego dnia dostawał ode mnie specjalne smakołyki, jednak od trzech dni rano i wieczorem upycham w niego co się tylko da. Po tym wczorajszym ważeniu chyba będę też w ciągu dnia przerywać mu sen i karmić. Na razie odstawiliśmy Galastop, dostał steryd długodziałający. Obserwujemy. Jeśli objawy znowu wrócą, to będzie już pewne, że to przysadka. Wtedy będziemy próbować z mniejszą dawką Galastopu (dostawał 1ml/dzień).
Marcel schudł 30 g. Nie jest to rewelacja i wciąż waży ponad kilogram, ale tendencja jest dobra :P Niestety okazało się, że i u niego słychać szmery w serduszku, więc na razie mam mu dawać Prilium. Szkoda, bo możliwe, że ten stres od przygniatania też na to wpłynął.
W poniedziałek idziemy na kontrolę :). Jestem dobrej myśli, choć waga Małej Myszki mnie martwi. Dostawał gerberki i inne pierdoły, ale widocznie to nie to samo, co samodzielne żywienie. Zawsze sam sobie wybierał pory jedzenia i jadał wielokrotnie w ciągu dnia małe ilości. Nie lubi dużo na raz zjeść, a nie jest chętny wychodzić z klatki co chwilę, żeby go karmić. W klatce nie mogę, bo Marcel dogląda i znowu by wrócił do robienia z siebie wielkiego klucha.
Jeśli coś małemu zostawię w klatce, żeby się pożywił kiedy będzie miał ochotę, a dużego wypuszczę, to po paru sekundach jest z powrotem, bo jak to tak, jedzenie stoi i się marnuje? BEZ SENSU. :P Porządek wszechświata wg Marcelka wygląda tak: gdy jedzenie leży to szybko musi znaleźć się w brzuszku. Nie dotyczy karmy.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
bini
Posty: 104
Rejestracja: wt lip 10, 2012 11:47 am

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: bini »

ojjj trzymam kciuki w takim razie :)
a z ciekawości zważę swoje kluski, bo nawet nie wiem ile powinny ważyć!
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

bini, dzięki :)
z wagą to jest różnie. większość szczurów trzyma się jakichś widełek, ale są też odchylenia :P
mój Marcelek ważąc 700 g wg mnie wcale nie wyglądał na giganta, ale już był wyraźnie cięższy od (chyba) większości szczurów w tym wieku :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

Właśnie Marcelek umarł na moich rękach.....
Moja kluseczka :( :'(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

Nie wiem co ze sobą zrobić. Totalnie się tego nie spodziewałam. Przedwczoraj dostał leki na serce, i zaczął chudnąc, więc myślałam, że wszystko będzie dobrze. Tym bardziej, że biegał i skakał, i był radosny. Może czarę przelało to, że ostatnio go przestraszyłam i to serduszko musiało wytrzymać takie obciążenie i stres...Bo jestem pewna, że to serce... Mimo tego zawiozę go na sekcję...
Siedział w koszyku na górze klatki i nagle zaczął się tam miotać, próbował z niego wyjsć, a w końcu wypadł na półkę poniżej. Obserwowałam co się dzieje. Jak już wypadł to miał tak jakby drgawki. Wzięłam go na ręce, próbowałam mu jakoś pomóc. Najpierw myślałam, że się zadławił, bo czasem to mu się zdarza... Próbowałam otworzyć mu mordkę i przytrzymać język, bo widziałam, że mu przeszkadza, ale sam też otwierał, to nic nie dawało...
Zaczął wiotczeć na moich rękach. Jeszcze oddychał, ale ledwo co...
W końcu posiniała mu mordka, całkiem opadł z sił... To trwało może parę sekund...Czuję, jakby wieczność..
Wczoraj jeszcze śmiałam się, że ma nosek jak guzik, kiedy wystawiał ryjek z hamaka, przyglądając mi się i strzyżąc uszkami...
To nie jego śmierci się spodziewałam. Byłam na to totalnie nieprzygotowana...
Boguś je jak mrówka. Nawet dzisiaj rano martwiłam się, co z nim będzie...
A to mój puchaty miś wydał ostatnie tchnienie :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: zocha »

:( Ogromnie współczuję. Marcelku gdzie Ci było tak śpieszno ? :(

Jak tak czytam o śmierci Marcela, to od razu przypomina mi się jak odszedł od nas Norek. Wszystko na nowo powraca.

Trzymaj się cieplutko. Bogusław potrzebuję teraz Cię jeszcze bardziej.

[*] dla Marcela
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: IHime »

Ojej, też się nie spodziewałam! Co za wstrząs! :'( Trzymaj się, przytulam. I utul Bogusia, pewnie też mu smutno.
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

Boguś jest w fatalnym stanie. Odstawienie Galastopu było bez sensu. A może wszystko jest bez sensu, bo nawet biorąc Galastop nie jadł za dużo i nie odzyskał wielkiej sprawności, choć był po prostu bardziej wesoły. Może ta noc bez Marcelka, bez jego poduszki, kołderki i lizawki pogorszyła jego stan.
Nie mogę patrzeć na to jak się męczy. Nie chce nic zjeść, nie chce wypić Nutridrinka, nawet nie chce połknąć, gdy mu trochę dam na siłę. Wczoraj się jeszcze dało, ale bez rewelacji. Upychałam w niego od rana różności, a niewiele z tego choćby skubnął.
Przesunęłam wizytę z poniedziałku na niedzielę, bo wtedy miał być dr Damian, a to u niego szczurki były leczone. Cała ta sytuacja z Marcelkiem strasznie mną wstrząsnęła, myślałam, że może trochę panikuję. Myślałam, że Boguś doczeka niedzieli. Zaraz jednak będę próbowała wcisnąć się na dzisiaj. Niestety rozważam najgorsze.
Byłam pewna, że dopóki je, dopóki chce się ruszać.... Teraz nie chce już jeść, wody nie pił sam już od dawna, stracił ogromną część swojej wagi, łapki odmawiają mu posłuszeństwa. Nie wiem,jak on się czuje i nie wiem, na jak bardzo Galastop poprawi jego samopoczucie i czy jest sens go tak męczyć :( Męczy się już tak naprawdę od dawna. Od dnia, kiedy w lipcu nie mógł oddychać. Od wtedy nie skacze i nie ma w nim tej Bogusiowej radości, a co chwilę wychodzi na jaw, że dzieje się z nim coś kolejnego niedobrego... :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
bini
Posty: 104
Rejestracja: wt lip 10, 2012 11:47 am

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: bini »

Mocno współczuję... :(
Straszne to, szkoda Marcelka i szkoda Bogusia, że się tak męczy. Czasem trzeba podjąć taką decyzję bo nie ma sensu by dalej się tak czuł - poczekaj co powie Ci dr. on doradzi pewnie najlepiej.
trzymam kciuki
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Marcel i Bogusław - dwa diabełki

Post autor: gosja1 »

W Medicavecie nie było dzisiaj nikogo od szczurków. Pani Marta jednak próbowała pomóc jak się tylko dało, ale nie ukrywała, że szczurek wygląda bardzo źle. Dostał steryd o krótkim działaniu. Poza tym pani włożyła go do klatki z tlenem, bo Boguś ciężko oddycha. Nie wiem... Jutro mam się zgłosić i spróbować dostać się do dr Kasi, ale niestety nie mam wizyty umówionej, cały dzień jest obładowany, więc nawet trudno powiedzieć, co będzie i o której.
Szkoda mi go i nie chciałabym, aby dalej się tak męczył :( Chyba już podjęłam decyzję.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”