Sklepowa Dziurka została mamusią

[Jinx]

Tak jak obiecałam - czas na kluskową sesję foto.
Niestety z przykrością stwierdzam, że fotki są niewyraźne, bo pełzaczki mają chyba duracele w pupciach i za nic nie chcą grzecznie siedzieć.

Tak wygląda Dziurcia na straży: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 6621944914 (siedzi "na dachu" gniazda)

- Klusio nr 1: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 3371336402
- Klusio nr 2: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 6552060754
- Kluseczka nr 1: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 7744409266
- Kluseczka nr 2: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 0719350258
- Kluseczka nr 3: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 1523812354
- Klusio nr 3: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 7816827266
- Klusio nr 4: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 4409873554
- Klusio nr 5: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 8630101266
- Klusio nr 6: https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 3600100562

I na zakończenie...
Wszystkie moje wnuczęta (fajnie widać przekrój odcieni, których za Chiny Ludowe nie potrafię ogarnąć): https://picasaweb.google.com/1090343504 ... 5050092146

[saszenka]

Fajowe robale gratuluje wnucząt

[Jinx]

dzięki
A pomoże mi ktoś te kolorki ogarnąć? Bo ja z tych, co "jak nie czarny to ja nie wiem".

[Entreen]

A to lepiej jak się ofutrzą jeszcze trochę masz na to czas

[Jinx]

No póki co zbytnio ofutrzone nie są... mają tylko taki meszek... i skórka im się delikatnie łuszczy... oj będzie sierściuszka rosła pięknie.

[Jinx]

powoli zaczynam się łapać w kolorkach klusiątek... Rozpoznaję czarnuszki i agutki. Jest jeszcze kilka takich jakby beżowych i chyba niebieskie.
I już nie jestem pewna czy wszystkie mają kapturki... jeden beżyk wygląda dość nietypowo (zdaje mi się, że ma pasek typu blaze, tylko bardziej w poprzek niż wzdłuż główki)... za kilka dni powinno być lepiej widać.
No i zastanawiam się czy będą standard, czy rex (Dziurka jest rexem... albo zwichrowanym standardem).

Póki co zaczęłam socjalizować maluszki z ludźmi - siedzę nad otwartym gniazdem, gadam do nich, głaszczę, a nawet czytam im książkę (skoro i tak lubię czytać, to równie dobrze mogę robić to na głos ) czasem któryś mi nawet na rękę wpełznie.

[saszenka]

... a nawet czytam im książkę (skoro i tak lubię czytać, to równie dobrze mogę robić to na głos ) czasem któryś mi nawet na rękę wpełznie.

jejciu, jak słodko bajki dla szczurków

[Jinx]

Znalazłam coś co usypia szybciej niż jakakolwiek bajka - moje szkolne notatki z prawa rolniczego.
A tak poważnie to noski słuchają jak babcia po raz setny wałkuje "Hobbita".

[Entreen]

Zabawne - moje szczury z kolei wydają się zafascynowane, jak im czytam notatki ze studiów (farmakologia to było to!), może planują przejąć władzę nad światem i uważają, że im to pomoże...

(notabene to jest kapitalna metoda nauki, nazywam ją "na glupiutkiego szczurka" - opowiadam chłopakom o tym, o czym się uczę, na głos, świetnie się zapamiętuje, a one siedzą rządkiem w koszyku w klatce i wsłuchują w brzmienie mojego głosu )

[Jinx]

Zabawne - moje szczury z kolei wydają się zafascynowane, jak im czytam notatki ze studiów

Uwierz mi... prawo rolnicze jest nudne jak flaki z olejem... nie mogę im tego czytać, bo co chwilę sama przysypiam.

[Entreen]

(sorry za OT, ale nie mogę się powstrzymać )
No tak, poza tym cóż przydatnego do przejmowania władzy nad światem przyniesie im wykład o prawie rolniczym...

[Jinx]

Zgadzam się z Tobą w stu procentach.
Ja do tej pory nie wiem po co mnie tego uczą (jestem na administracji... a miałam prawo pracy, cywilne, rolnicze, rodzinne, karne, finansowe i administracyjne - na szczęście w tym semestrze tylko administracyjne, cywilne i prawo pracy).

[Jinx]

Niestety jedno z maleństw odeszło... [*]
Malutki wypełzł z gniazda i zmarzł - kiedy go zauważyłam (wcześnie rano) myślałam, że już odszedł... ale kiedy wzięłam go na ręce serduszko jeszcze biło, więc ogrzałam go nieco dłońmi i kiedy zaczął się ruszać odłożyłam go do rodzeństwa.
Niestety jakąś godzinę później już nie żył...wydaje mi się, że musiał "ominąć" którąś porę karmienia... w gnieździe leżał na uboczu, jakby sam odszedł, albo Dziurka go przeniosła (kiedy go położyłam tulił się do rodzeństwa i pełzał). Maleństwo zostało już pochowane... biedny chłopczyk.

Reszta maluchów czuje się dobrze... a mamusia chyba nie zauważyła braku jednej mordki.

O pozostałych klusiach napiszę później i wkleję zdjęcia... teraz nie mam na to siły.

[alinak]

Biedaczek [*]

[saszenka]

biedactwo