A nie wiem, która dziabała Chciałam jednak wyjaśnić, że próba kąśnięcia spowodowana była podaniem ręką jedzonka, a nie złymi chęciami szczurzęcia
Ta z białym szaliczkiem wydaje się być póki co najspokojniejszą i najdelikatniejszą panienką Jednakże jestem pewna, że z czasem wyjdzie z niej diabeł ogoniasty
Chętnie wzięłabym jedną samiczkę husky od Ciebie, jestem z Łodzi, mogłabym przyjechać po szczurzycę. Mam odpowiednią klatkę, wcześniej miałam też szczurkę, więc znam się na opiece nad tymi zwierzątkami, skontaktuję się jeszcze do Ciebie na maila:)
dorloc pisze:Uff, bo już myślałam, że będę miała w domu potwora z zębiskami
Dziewczynki są przemiłe i strasznie ciekawskie, jak podchodzę do klatki to już wiszą na drzwiczkach Tylko cały czas są głodne, jedzą na potęgę i podanie miseczki z gerberkiem wywołuje wojnę między szczurkami i między szczurkami a moją ręką, pędzą na wyścigi, kto pierwszy przy korytku
Mają jeszcze takie milusie futerko, ojojoj aż nie można oderwać się od miziania są bardzo zżyte ze sobą i mimo że mają do dyspozycji dwa domki, śpią na półeczce w rogu, warstwowo jedna na drugiej Ale jak pojawia się suche jedzenie to każda ucieka z nim w inne miejsce by pożreć w spokoju No i wcinają wszystko bez wybrzydzania (jak dla mnie wielka zaleta, bo moje prywatne zaczęły fochy strzelać i ciężko im dogodzić)!
Zauważyłam że SASZENKA zamieściła zdjęcia szczurków husky. Nie wiem już kto jest właścicielem oddawanych/sprzedawanych zwierzątek, czy w ogóle są jeszcze do oddania. Autorka wątku (Mihajla) nie odpisuje na posty a na początku umieściła ogłoszenie które jest w temacie. Proszę o odpowiedź.
Czy samce są oddzielone od samiczek? Nie znalazłam takiej informacji w temacie. Widzę też, że jest sporo początkujących chętnych na przygarnięcie jednego szczurka - mam nadzieję, że uświadamiacie ich, że powinny być co najmniej dwa i nie wydajecie ogonków pojedynczo?
Mihajla zajmuje się sprawami formalnymi, związanymi z adopcją - taką mam nadzieję i u niej są chłopcy. Dziewczynki, w liczbie 4 sztuki, są na przechowaniu (i wykarmieniu) po sąsiedzku, czyli u mnie. Przy okazji służę wszelkimi poradami (w sumie swoje paskudy mam od czerwca, ale co nie co już wiem ).
Z tego co wiem na bank, jedno dziewczę (z białym szaliczkiem) jedzie do Poznania i dołączy do dwóch innych panien.
Witaj,
dziękuję Ci za odpowiedź, teraz już rozumiem wszystko,napisałam maila do Mihajli i jak na razie nie odpisała mi na niego, ja jutro mogłabym odebrać jedną samiczkę, jestem z Łodzi, więc bez problemu mogę po nią podjechać, czekam tylko na kontakt z Mihajlą, mogłabyś się z nią skontaktować w sprawie adopcji?napisałam maila do Mihajli z poczty: malgorzata.wrobel@onet.com.pl. z góry dzięki:)