Hanka,ona cała była wychłodzona.Nigdy nie miała problemów z krążeniem.Kilka dni wcześniej była cieplutka,utrzymywała temperaturę ciała przez noc,a spała pod polarkiem w transporterku(dla jej bezpieczeństwa,bo obracała się wcześniej wokół własnej osi).W noc kiedy umarła,miała być z Testie,kastratem,bo jak pisałam w noc wcześniej zauważyłam,że zaczyna mieć jakieś problemy z temperaturą.Chciałam jej dać kolegę(bardzo towarzyskiego i delikatnego do tego tłustego więc miałby czym ją grzać) ,a ona zrobiła takiego psikusa
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
W chwili kiedy umierała,skręcała dziwnie główkę w tył i popluła się przy tym(wyciekła jej ślina z pysia,język wystawał,nie reagowała gdy ją w niego uszczypnęłam-sprawdzałam odruch i jej świadomość).Nie wiem czy to cholerne zapalenie mózgu postąpiło szybko,bo było z nią już stabilnie i była ciągle na lekach
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Nie mam pojęcia co się stało
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Miała też dwa gruczolaki,jeden pod pachą drugi przy udku z tyłu,gdzie guz zachodził jej w okolice brzucha i cewki moczowej ale mocz oddawała do końca(nawet podczas agonii). W przeszłości dalekiej NIGDY nie miałam szczura z zapaleniem mózgu i ona była moim drugim w ciągu ostatnich kilku lat.Nigdy nie umarł mi szczur na zap. mózgu
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Przykre jest to,że znów w ciągu tak krótkiego czasu umały dwa szczury
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Wiem,że to może ich pora,bo wiek ect. ale to jednak trochę boli. Umarł też Dido,coś z wątrobą(do dziś mam zdjęcia kupek jakimi załatwiał się oraz patyczków do uszu z wydobytą krwią z jego gardła i pysia).Może pękła mu wątroba,może jakiś wrzód na niej.Nie wiem czemu umarł
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Leczyliśmy się na serce,dostawał antybiotyki,a umarł z innego powodu
Cieszę się,że z tych 4rech szczurów(Dido,Siami i Bombi) pozostał Testie i ma się naprawdę bardzo dobrze.Nie ma problemów z chodzeniem,nie ma żadnych innych problemów prócz jakiejś tam otyłości(i tak go pilnuję).Nie wiem czy on nie ma jakiegoś wistarowego genu,że tak dobrze trzyma się(raz w życiu miałam wistara z labu).On nie ma nawet problemu ze wzrokiem czy słuchem,a za jakieś dwa tygodnie(umownie) skończy 3 lata.Chciałabym aby wszystkie moje szczury tyle żyły w tak dobrej kondycji jak Testie obecnie.Dopiero teraz przekonałam się jakim jest wspaniałym opiekunem dla innych,dużo młodszych szczurów i nie żałuję,że w przeszłości wykastrowałam go(nadpobudliwość seksualna).
Pozytywnie zaskoczyli mnie również Dżudżu(tata miotu D) oraz Dulce(syn z miotu D) swoim zachowaniem wobec innych ,nowych szczurów,zarówno tych malutkich jak i dorosłego Testie.Prawdopodobnie zmienię stado właśnie na takie czyli Dżudżu,Dulce,Testie,Tito oraz Berek(dwaj malutcy łysi z tych wziętych do adopcji).Po kastracji Dylana i Dudka(starszych łysych z tych do adopcji) jeśli uda się ich połączyć z innymi szczurami,prawdopodobnie też dołączą do w.w stada. Na razie są agresywni i nadpobudliwi seksualnie.
Wstawiam zdjęcia chłopców Okeya i Halo dla "babci"
Chcę pokazać babci ile waży Okey(mówiłam,że zrobię tak aby nie uciekał przez kraty tridoora
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
).
Mój drugi wnusio(D miot) Duggan.
A to Aarwin, konserwowy szczur ^^
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img651/7708/p7090184.jpg)