Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Przed chwilą odzyskałam w 3/4 zjedzoną świeczkę waniliową. Nawet nie zauważyłam, że szczurcia wyjęła ją ze świecznika na szafce nocnej.
Czy nic jej nie będzie? Sporo zjadła...
Nigdy nie miałam takiej sytuacji.
Szczury uwielbiają obgryzać świeczki (głównie zapachowe) dlatego warto je przed nimi chować.
Wydaje mi się, że nie powinno jej się od tego nic poważnego stać (wiem, że np. kotom czasami podaje się bodajże parafinę na jakieś dolegliwości; będzie miała woskowe bobki...) ale warto unikać tego na przyszłość.
Zaznaczę, że nie jestem pewna tego co napiszę, tylko moja ogólna wiedza (nie szczurze doświadczenia) + intuicja mówią, że idąc tropem tej parafiny można obawiać się odwodnienia i utraty elektrolitów,minerałów itd.
Wszystko przez nią prawdopodobnie przeleci i się nie wchłonie.
Jeśli nie skończy się to wizytą weterynarza to ja zadbałabym o to by więcej piła (podać coś co szczególnie lubi więc i wypije większe ilości) także jedzenie - wodniste warzywa, jogurt. podałabym też witaminy np. wibowit bobas i elektrolity. Poczytaj na forum na temat dawkowania takich rzeczy. Można poszukać w wątkach dotyczących biegunkę, podejrzewam,że skutki mogą być podobne.
Obserwuj małą, bo nie wiadomo czy jej się nie pogorszy (nie wiem jakie inne substancje mogły być w świeczce).
Wiesz... takie świeczki (szczególnie te maleńkie, kolorowe co też ładnie pachną) bardzo przyciągają szczury. Szczury uwielbiają je jeść. Obserwuj swojego szczurka jak się zachowuje, czy coś je, czy wygląda zdrowo... Moja Frania zjadła kiedyś kawałek takiej fioletowej świeczki i nic jej nie było. Wyrwałam jej połowę gdy chciała włożyć do pyszczka. Ale mam nadzieję, że historia z Twoim szczurkiem zakończy się podobnie. Pozdrawiam.
Blizz, też miałam na początku z tym duży problem bo zostawiałam jakoś tak z roztrzepania ubrania blisko klatki i tym samy pożegnałam się z kilkoma ciuchami, bo szczurki wciągnęły je po prostu do klatki i zmasakrowały..
Mi notorycznie kradły podgrzewacze, później znajdowałam je w najróżniejszych miejscach lekko poobgryzane (wosk, ale też trochę tego sreberka od dołu dziurawiły). Nie widziałam, żeby działo się coś złego bezpośrednio od świeczki - dalej były żywe, wesołe i niewinne...