Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ale co? gryzą je? bawią się nimi? czy są onieśmielone taką ilością zaczepów?
U mnie Greta, jak chce mi coś zakomunikować (gdy dopuszczę się jakiegoś karygodnego zaniedbania typu podanie antybiotyku dopaszczowo albo zamknięcie stada o 4 w nocy) podchodzi do zaczepu i ciach - odgryza. Nierzadko spadając z hamaczka No i jakoś nie widzę, by w czymś pomogły takie odwracacze, choć pomysł faktycznie zacny
U mnie jakoś na razie działają. Co jakiś czas widzę, że jakiś odgryzły, więc się interesują. A wolę, żeby odgryzły sznurek, niż zaczep, który jest wszyty w hamak i potem ciężko to ładnie naprawić. A tak widać, że jakoś to skupia ich uwagę bardziej, niż zaczepy. Chociaż klatka wygląda przez to, jak cygańska spódnica, albo jarmarczny kram Ale przynajmniej mają kolorowe życie
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
No jeśli to działa, to niech sobie wygląda jak chce U mnie nie przejdzie, bo Greta doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co przegryza i po co, więc oszukać się nie da
Ale myślałam, żeby zrobić im jakieś dyndacze z łupinek po orzechach - skubane zrobiły we włoskim dziurkę dokładnie na wielkość palca i przez nią wyjadły całe wnętrze! Ginekologicznie, że tak powiem cała łupinka się ostała, więc można coś z niej wykombinować
Wczoraj chyba Tośka (bo nie było mnie akurat przy tym) dziabnęła mojego synusia. Podejrzewam, że nie złośliwie, tylko w ramach zabawy w berka, bo mówił, że podleciała, dziabnęła i odleciała. No i nie było to mocne dziabnięcie, jest ledwie mała dziurka i nie było krwi, więc chyba po prostu trochę przegięła i się zorientowała, że za mocno. A on się z nimi tak bawi, że biegają mu za ręką, one atakują i uciekają. Tyle, że wczoraj to ona wskoczyła na łóżko i do niego podleciała i sru w palec. Może chciała się bawić ?? Mam nadzieję.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obraziłam się na te moje trzy małpy z klatki. No strzeliłam focha i koniec. Wczoraj godzinę siedziałam nad naprawianiem pięknego niegdyś domku od Figot, po czym zawiesiłam tym cholerom z powrotem. Rano wsadziłam do niego rękę, żeby sprawdzić, czy jest tym razem cały i stwierdziłam, że już nie ma, co ratować. W środku jest jedna wielka sieczka, cała gąbka wygryziona i w ogóle... A chciałam im kupić jeszcze jeden komplet od Figo, ale takiego ! Dostaną chyba durszlak i tyle. I to jeszcze, jak będę miał dobry humor i foch mi przejdzie... O !
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Ciekawe kto kogo przetrzyma w fochu jeszcze będziesz je przekupywać...
Na pocieszenie powiem, że u nas durszlak powoli zamienia się w sieczkę. Powstała idealna dziura na głowę szczura, idealna do zwisów kontemplacyjnych
Ejno, wsadzasz szczurasom coś do klatki, czyli staje się to ich własnością. One też chcą, żeby było piękne, więc muszą to dostosować do swoich wymagań estetyczno-funkcjonalnych. Nie możesz o to strzelać focha Co innego gdyby przeżarły Ci Muncha w sypialni nad łóżkiem