Odkopujemy się
A że u nas zawsze się coś dzieje,to i tym razem nudów nie ma.
Najważniejsze - Bercikowski jednak się nie daje!To twarda sztuka!Było już bardzo źle,a on zrobił psikusa mi i mojemu wetowi,który mu szans nie dawał,bo skoro się szczur sam poddaje,to jednak jest już źle...Rokowania były straszliwe,szczególnie po prześwietleniu.
Jednego ropnia pożegnaliśmy,tego najgorszego.Drugi wybrzuszył się na tyle,że można było go przebić,czyścić,odkażać,aż ropniowy twór dał się wyciągnąć w całości w zbitej masie,wszystko pięknie się zasklepiło,trzeci sam się otworzył i jest bardzo płytko umiejscowiony pod skórą - na szczęście!I pomimo wielkości,jest bardzo łatwy do zwalczenia.I mamy rogale na twarzach z tego powodu
Dziadunio Bercik jeszcze długo będzie z nami
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
On nie odpuszcza.
W zasadzie u reszty stada bez zmian,tylko Akuku dał spokój z agresją i chyba jednak jajka oszczędzi
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Przeczekaliśmy straszny czas,długo rozmawialiśmy,tłumaczyłam,do kąta za karę stawiałam,sam spał czasami,jak narozrabiał za mocno...Pomogło,zrozumiał
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
I jaki grzeczny!Na jedno moje spojrzenie iska atakowanych
Rademenes się natomiast odkochał...Przerzucił swoje uczucia na płeć piękną (wreszcie,bo już się martwiłam o chłopaka
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
) i teraz jego obiektem westchnień i...uczuć w formie bardzo fizycznej jest...Duszka
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
A jej - w to mi graj!PRZESZCZĘŚLIWA!!!
I z tej radości sika złotym deszczem na jego pyszczek,pod siebie,na wszystkich...
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
Chyba jej zmienię imię na Urynka...
Całe stado mam w jej uczuciu szczęścia...
Wczoraj wrócili do mnie oleśniccy chłopcy bezjajkowi,Rambo i Szopen.U Klimy nie chcieli się dogadać z całym zwierzyńcem i jak ping-pongi wrócili znów do nas...
Szkoda ich,bo już zmęczeni są ciągłymi zmianami.U mnie pięknie dogadali się ze stadem poprzednim razem,gdyby nie ilość szczurów plus tymczasy w zetknięciu z dziecięcą alergią,mogliby zostać ile by trzeba było,aż by domek porządny znaleźli,a tak pojechali pod przymusem,tak bardzo niepotrzebnie.I znów zdezorientowani tym,co się dzieje,panikują - pomimo tego,że moi ich najwyraźniej pamiętają,bo wszystkie chłopaki przyjęli ich po swojsku - "niuuuf...a,to wy!",Tośka skakała jak młody renifer,a Duszka nagle przypomniała sobie,że to ci,których trzeba z hamaków wywalić i udawać świnkę morską z chorobą wściekłych krów...
A oni przerażeni...Nie dziwię się,tyle zmian...
Jeżeli córa nie zareaguje źle,a odpukać,ostatnio jest PRAWIE dobrze,to chciałabym,aby już nie było dla nich więcej zawirowań.Zasługują na spokój.
Biedaki kochane,przerażone podczas zapoznawania
Na pierwszy ogień poszły dziewczyny,było fuczenie,puszenie
![Obrazek](http://images42.fotosik.pl/684/60c19c3fdd44d4a8m.jpg)
-
![Obrazek](http://images50.fotosik.pl/1769/24650281565a8ee3m.jpg)
-
![Obrazek](http://images43.fotosik.pl/1649/b47adbf37ea559e2m.jpg)
Przy nawale reszty stada odpuścili,ze strachu chyba...
![Obrazek](http://images48.fotosik.pl/510/d19504b164ed8349m.jpg)
-
![Obrazek](http://images50.fotosik.pl/1769/949a67c59176cebem.jpg)
-
![Obrazek](http://images37.fotosik.pl/1877/e34c5461ce563cb0m.jpg)
-
![Obrazek](http://images33.fotosik.pl/479/ff30605cb9766270m.jpg)
-
![Obrazek](http://images34.fotosik.pl/474/641490fecd48ad67m.jpg)
A tu nawet tak uszy spuścili,że wyglądają jak dumbochy
Chciałabym,aby wreszcie byli szczęśliwi...