Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 23
- Rejestracja: pt sie 10, 2012 10:09 am
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Małgorzata Jóźwik w zwierzętarni. Najlepsza! Wie wszystko i wszystko mówi, żeby właściciel nie był niedoinformowany.
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
To i ja dopiszę coś od siebie, chociaż juz jakiś czas jestem bezszczurowa
Zwykle chodziłam do przychodni dra Jachmana, albo do niego, albo do pani dr Ani. On nie jest jakiś specjalnie przytulaśnym człowiekiem, ale wszystko tłumaczy co i jak dr Ania jest super, jakiś czas jej nie było, ale parę miesięcy temu chyba wróciła.
Za zbadanie szczura + zastrzyki płaciłam 5zł.
Byłam też kilka razy w lecznicy Pod Koniem, gdy dr Jachman miał urlop. Tylko tam trzeba trafić na panią od szczurów, nazwiska nie pamiętam niestety. Próbowała mi jakoś pomóc, ale niestety skończyło się dwukrotnie na uśpieniu Ale pani bardzo sympatyczna. Tylko niestety trochę drożej, 25zł za zastrzyki itd., za uśpienie bodajże 40zł
Zwykle chodziłam do przychodni dra Jachmana, albo do niego, albo do pani dr Ani. On nie jest jakiś specjalnie przytulaśnym człowiekiem, ale wszystko tłumaczy co i jak dr Ania jest super, jakiś czas jej nie było, ale parę miesięcy temu chyba wróciła.
Za zbadanie szczura + zastrzyki płaciłam 5zł.
Byłam też kilka razy w lecznicy Pod Koniem, gdy dr Jachman miał urlop. Tylko tam trzeba trafić na panią od szczurów, nazwiska nie pamiętam niestety. Próbowała mi jakoś pomóc, ale niestety skończyło się dwukrotnie na uśpieniu Ale pani bardzo sympatyczna. Tylko niestety trochę drożej, 25zł za zastrzyki itd., za uśpienie bodajże 40zł
Za TM: Fela, Afra, Skrętka, Wtyczka, Feta
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Pamiętam jak parę lat temu zaczęłam po raz pierwszy się doszczurzać i wyczytałam na forum pochlebne opinie nt. dr Jachmana.
Ponieważ, to było moje pierwsze stadko niewiele wiedziałam na temat chorób gryzoni i musiałam zdać się na fachowca.
Poszłam z moimi albinoskami, które miały wszoły. Pokryte były zarówno jajami jak i masą czerwonych punkcików. Weterynarz ledwo rzucił na nie okiem stwierdzając grzybicę. Tak, oto leczyłam je przez parę tygodni na grzybicę, a zmiany nie ustępowały a stan szczurków się pogarszał.
Wizyta trwała bardzo krótko, wet nie zdążył się zapoznać nawet z pacjentem i dokładnie mu przyjrzeć z czym wiązała się błędna diagnoza. (wszoły rozpoznać bardzo łatwo)
Ponieważ, to było moje pierwsze stadko niewiele wiedziałam na temat chorób gryzoni i musiałam zdać się na fachowca.
Poszłam z moimi albinoskami, które miały wszoły. Pokryte były zarówno jajami jak i masą czerwonych punkcików. Weterynarz ledwo rzucił na nie okiem stwierdzając grzybicę. Tak, oto leczyłam je przez parę tygodni na grzybicę, a zmiany nie ustępowały a stan szczurków się pogarszał.
Wizyta trwała bardzo krótko, wet nie zdążył się zapoznać nawet z pacjentem i dokładnie mu przyjrzeć z czym wiązała się błędna diagnoza. (wszoły rozpoznać bardzo łatwo)
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Ja Jahmana tym bardziej nie polecam.Jedyną lecznicą godną polecenia w Łodzi jest chyba Zwierzętarnia ul.Włókniarzy.Nie są na pewno nieomylni(diagnozowanie bez robienia rtg,co powinno być podstawą) ale są chyba jedyną lecznicą mającą tak duże doświadczenie w leczeniu gryzoni.
Ja i tak jeżdżę i wolę jeździć do Warszawy.Nie oszczędzam na leczeniu szczurów,a w Warszawie opieka jest najlepsza w naszym kraju(to moja opinia).Wiedza jaką dysponują obydwie Panie Dr. jest na najwyższym poziomie.
Ja i tak jeżdżę i wolę jeździć do Warszawy.Nie oszczędzam na leczeniu szczurów,a w Warszawie opieka jest najlepsza w naszym kraju(to moja opinia).Wiedza jaką dysponują obydwie Panie Dr. jest na najwyższym poziomie.
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
W tym miesiącu Zwierzętarnia nabyła chyba aparat do RTG, więc diagnostyka powinna się poprawić.Justka1 pisze:Ja Jahmana tym bardziej nie polecam.Jedyną lecznicą godną polecenia w Łodzi jest chyba Zwierzętarnia ul.Włókniarzy.Nie są na pewno nieomylni(diagnozowanie bez robienia rtg,co powinno być podstawą) ale są chyba jedyną lecznicą mającą tak duże doświadczenie w leczeniu gryzoni.
Ja i tak jeżdżę i wolę jeździć do Warszawy.Nie oszczędzam na leczeniu szczurów,a w Warszawie opieka jest najlepsza w naszym kraju(to moja opinia).Wiedza jaką dysponują obydwie Panie Dr. jest na najwyższym poziomie.
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Ciekawi mnie jak z wziewką, czy Państwo Jóźwikowie zdobędą ją wreszcie i jak cenowo będzie to wyglądało.
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Pytałam, powiedzieli, że w tym roku już na pewno wziewki nie kupią, ale potem będą myśleć.
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Właśnie przeczytałam, że ktoś polecał pana Ubraniaka z Asa. Ja niestety z całego serca go odradzam. Lekarz niby miły, ale nie rozpoznał u mojej szczurci krwiomoczu pomimo, iż dokładnie pokazywałam, z którego miejsca "leci krew". Wtedy myślałam, że to przez jakieś zadrapanie (miałam szczury od miesiąca i panikowałam tracąc zdrowy osąd). Wskazywałam cewkę moczową jako miejsce krwawiące i pokazywałam zdjęcia ogromnych krwawych plam powstałych w klatce na ręcznikach papierowych. Moja szczurcia dostała jedynie zastrzyk witaminowy i odesłano nas do domu.. Po kilku godzinach udałam się do innego weterynarza, który dał nam odpowiednie leki.
Od tamtej pory chodzę do pani Jóźwik do Zwierzętarni, ew. do pani Gaudynek-Charmas z Asa. Obie panie znają się na szczurkach.
Od tamtej pory chodzę do pani Jóźwik do Zwierzętarni, ew. do pani Gaudynek-Charmas z Asa. Obie panie znają się na szczurkach.
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Ja się przerzuciłam z powrotem do Pana dr Łopaty i dr Harmasa.
Jeśli chodzi o Państwa Jóźwików, to trochę zraziłam się po niedawnych wizytach z myszkami.
Zostałam zbagatelizowana mimo, że wskazywałam jasno jakie myszki mają objawy oraz, że jedna zmarła.
Z 5ciu obecnie mam 2. Prosiłam o wykonanie sekcji myszki, z ledwością uzyskałam zgodę na to.
Czy przeprowadzona została nie wiem (będę znów dzwoniła). Prośby o wykonanie wymazu zostały całkowicie zignorowane.
Do tej pory nie wiadomo co myszkom jest.
Jeśli chodzi o zabiegi to nie mam nic do zarzucenia.
Jeśli chodzi o Państwa Jóźwików, to trochę zraziłam się po niedawnych wizytach z myszkami.
Zostałam zbagatelizowana mimo, że wskazywałam jasno jakie myszki mają objawy oraz, że jedna zmarła.
Z 5ciu obecnie mam 2. Prosiłam o wykonanie sekcji myszki, z ledwością uzyskałam zgodę na to.
Czy przeprowadzona została nie wiem (będę znów dzwoniła). Prośby o wykonanie wymazu zostały całkowicie zignorowane.
Do tej pory nie wiadomo co myszkom jest.
Jeśli chodzi o zabiegi to nie mam nic do zarzucenia.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Jak napisałam, chodzę do Pani Jóźwik. Ale aktualnie przerzuciłam się do Pani Gaudynek.
Z Córeczką było tak że na początku chrząkała i świszczała.
Dostawała Marbocyl który nie pomógł, później doxycyklinę z lakcid i po tym zaczęła mieć wydęty brzuch i biegunkę.
Więc odstawiliśmy doxy i dostawała Biotyl i proszek na biegunkę. Brzuszek zmalał, ale stał się obwisły a biegunkę ma lekką.
Po Biotylu miał być furosemid, tylko po co? Nie ma płynu w płuckach a na RTG wyszło że ma czyste płucka. Żeby nie zaszkodzić Córeczkę z furo, pojechałam do lecznicy AS do dr. Gaudynek. Zmieniliśmy leczenie, od wczoraj dostaje tabletki Cardicure (1/6) na serce oraz Encorton (1/4) przeciwzapalnie. Za 9 dni będzie RTG.
Z Córeczką było tak że na początku chrząkała i świszczała.
Dostawała Marbocyl który nie pomógł, później doxycyklinę z lakcid i po tym zaczęła mieć wydęty brzuch i biegunkę.
Więc odstawiliśmy doxy i dostawała Biotyl i proszek na biegunkę. Brzuszek zmalał, ale stał się obwisły a biegunkę ma lekką.
Po Biotylu miał być furosemid, tylko po co? Nie ma płynu w płuckach a na RTG wyszło że ma czyste płucka. Żeby nie zaszkodzić Córeczkę z furo, pojechałam do lecznicy AS do dr. Gaudynek. Zmieniliśmy leczenie, od wczoraj dostaje tabletki Cardicure (1/6) na serce oraz Encorton (1/4) przeciwzapalnie. Za 9 dni będzie RTG.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Mój wybór weta padł na Sforę na ul. Stefana z uwagi na bardzo małą odległość od domu (nie trzeba szczurków daleko nosić, co zimą jest istotne) i to, że leczę tam psa z bardzo dobrym skutkiem. Muszę pochwalić obie panie dr, które przyjmowały moje stadko: dr Anitę i dr Beatę Sobolak. Obie zajmowały się szczurkami bardzo starannie i delikatnie, potraktowały też poważnie Łatkowe schorzenia, a zastrzyki były robione sprawnie i mało boleśnie. Są też bardzo wyrozumiałe, bo w święta dr Sobolak miała dyżur tylko do 14.00, ale przyjęła mnie jeszcze o 15.30, więc serce dla zwierząt jest wielkie Zresztą długość kolejki pod drzwiami sama o tym świadczy...
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Przyłączam się do opinii katkanny. Byłem w Sforze z moimi dziewczynami i faktycznie zostały potraktowane fachowo. Jeśli ktoś będzie się zastanawiał, gdzie w Łodzi jechać do weta, to zdecydowanie polecam to miejscekatkanna pisze:Mój wybór weta padł na Sforę na ul. Stefana z uwagi na bardzo małą odległość od domu (nie trzeba szczurków daleko nosić, co zimą jest istotne) i to, że leczę tam psa z bardzo dobrym skutkiem. Muszę pochwalić obie panie dr, które przyjmowały moje stadko: dr Anitę i dr Beatę Sobolak. Obie zajmowały się szczurkami bardzo starannie i delikatnie, potraktowały też poważnie Łatkowe schorzenia, a zastrzyki były robione sprawnie i mało boleśnie.
- margot1408
- Posty: 350
- Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Ja też chodzę do Sfory i również polecam Panie dr operowały gruczolaka u mojego Fridelucha, wszystko poszło bardzo dobrze. Bałam się martwicy od zastrzyków, zwłaszcza że niektóre z moich szczurzyc były często kłute, ale nic się nie stało. Tylko te kolejki... Po 16 robi się bardzo tłoczno
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Mam pytanie, czy ktoś uczęszczał do Amvet na Klonowej 26A(przy Lutomierskiej)? Chodzę tam z moim królikiem, była jedna fajna pani(nie wiem, czy jest nadal), naprawdę się znała na gryzoniach, królika potrafiła naprawdę dobrze wyleczyć. Na początku mój królik miał problemy z żołądkiem, oczami, uszami i wiecznym katarem. Wyleczyła go ze wszystkiego, poradziła dobrą karmę i chodzimy raz na jakiś czas tylko na obcinanie pazurów. Zrobiła na mnie świetne wrażenie, ale chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś ma może jakieś doświadczenia z tą przychodnią?
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020
W sercu Edwin i Everard [*]
W sercu Edwin i Everard [*]
- koniczyna20
- Posty: 13
- Rejestracja: czw mar 07, 2013 1:18 am
- Lokalizacja: Łódź
Re: Łódź-weterynarze przyjaźni Ogonkom:)
Jachman..
Jeżeli chodzi o szczury to nie wiem, le jeśli chodzi o inne zwierzaki to ZDECYDOWNIE ODRADZAM.!
Mam dwa koty i psa, zbliżało się lato, wyjeżdżałam na wakacje ( zwierzaki ze mną). Jakimś cudem trafiłam do samego doktora , przedstawiłam sytuację że potrzebuję kropelki na pchły i kleszcze dla psa i dla dwóch kotów, opisałam jak wyglądają, ile ważą, wziełam ich książeczkę. Co ważne zapytałam czy musze je osobiście przyprowadzić. Doktor powiedział, że nie ma takiej potrzeby, zbadał i zaszczepił psa i dał kropelke dla zwierzaków. Nie pamiętam nazwy le okazało się że dostałam kropelkę TRUJĄCĄ koty, wylądowały pod koniem i spędziły tam tydzień. Nie mogłam się powstrzymać i poszłam poinformować o tym doktora, który stwierdził że mówiłam o psach nie kotach. NO halo coś jest nie tak, nawet jeśli źle zrozumiał, miał książeczki....
Jeżeli chodzi o szczury to nie wiem, le jeśli chodzi o inne zwierzaki to ZDECYDOWNIE ODRADZAM.!
Mam dwa koty i psa, zbliżało się lato, wyjeżdżałam na wakacje ( zwierzaki ze mną). Jakimś cudem trafiłam do samego doktora , przedstawiłam sytuację że potrzebuję kropelki na pchły i kleszcze dla psa i dla dwóch kotów, opisałam jak wyglądają, ile ważą, wziełam ich książeczkę. Co ważne zapytałam czy musze je osobiście przyprowadzić. Doktor powiedział, że nie ma takiej potrzeby, zbadał i zaszczepił psa i dał kropelke dla zwierzaków. Nie pamiętam nazwy le okazało się że dostałam kropelkę TRUJĄCĄ koty, wylądowały pod koniem i spędziły tam tydzień. Nie mogłam się powstrzymać i poszłam poinformować o tym doktora, który stwierdził że mówiłam o psach nie kotach. NO halo coś jest nie tak, nawet jeśli źle zrozumiał, miał książeczki....