
Chmurka - dalej antybiotyk doxy i cyclonaminę do niedzieli . Czyli kończymy trzeci tydzień antybiotyko -terapii. Do tego wprowadzamy jak pisała Uni ( znów Kochana - Twoje rady są bezcenne ! ) Urinovet . Blondysia pod kontrolą - krwiomocz zachamowany. Do tego zmiana diety na bardziej glukozaminową - dziś zrobię jej .. Uwaga ! galaretkę z nóżek ...
I teraz zaczynam się zastanawiać jak ja się w TE wszystkie szczury wpakowałam ?


Czekam jeszcze na wyniki moczu.
Lusiek - facet ma niską odporność, bardzo niską, wciąż kicha i odpada wersja przesuniętej/ nie drożnej przegrody, ponieważ :
Podaje beta glukan - jest ok . Mijają dwa tygodnie terapii, po dwóch dniach kicha, po czterech porfiryna ..
Pani Joasia uznała że widocznie Lu jest starszym szczurem, niż nam się wydawało po wielkości ( i ze skąpej naszej wiedzy ) i widocznie ten beta mu pomaga, więc podawać non stop ale w mniejszej dawce.
Owca - Nic się nie dzieje - uff

Podwawelska - Na dietę, bo się niebezpiecznie robi okrągła w tali


Buka - "Oko - okular" zagojony po dwóch dawkach witaminowych w szprycy , lekko obrażona ale za to wygląda pięknie.
Szara nowa myszka z antenami do odbioru fal z kosmosu - zdrowa, po za blizną na pleckach ( starą blizną) - wygląda ładnie, brak życia ukrytego we futerku.
Tosiaczek - Tu jest duży problem .. Na paluszku mamy coś dziwnego, albo zapalenie okostnej albo


( nawet tego nie napiszę/ przez klawiaturę mi nie przejdzie)
Leczymy doxy i trzymamy kciuki żeby to było ..zapalenie okostnej.
I tu pytanie do wszystkich u których była :
[b][size=150]Czy NIC się nie działo z t ... /size][/b]
Za tydzień wszyscy leczeni do kontroli. Łączenie przesuwamy do zakończenia wszystkich ekscesów farmokologicznych.
Nie powinno się to nazywać " Futra z Charakterem" tylko " Szpital pod Bananem "
