Mi się wydaje ,że nie oduczysz go ucieczek
Rozbrykany duet Lilien - Zakończona przygoda.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Borsuk i zakichaniec
Sesja przepiękna
, pisałam już posta jak się pojawiła,ale mam od kilku dni problemy z netem i cholinder co chwile mi go rozłącza
Najbardziej podobało mi się sputnikowe podglądanko,maupka na prętach i niskopodłogowa Jay
Mi się wydaje ,że nie oduczysz go ucieczek
Musi widać na uwięzi i tyle pewnie można zrobić szczególnie,że masz go trochę na odległość.
Mi się wydaje ,że nie oduczysz go ucieczek
Misia [*] Whisky [*] Mamba [*] Imbir [*] Paszczusia [*]
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=34050
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=34050
Re: Borsuk i zakichaniec
Chyba że by go wykastrować, ale to znów koszta tak dużego psa.
Może go do jakiś laleczek ciągnie.
Biedna psina. Nie wiem co Ci radzić.
Żeby zapobiec ucieczce to chyba dłuuuuga smycz i niech biega na długiej smyczy gdzieś podpięty. :/
Może go do jakiś laleczek ciągnie.
Biedna psina. Nie wiem co Ci radzić.
Żeby zapobiec ucieczce to chyba dłuuuuga smycz i niech biega na długiej smyczy gdzieś podpięty. :/
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Borsuk i zakichaniec
Ojciec w życiu się na kastracje nie zgodzi
Dlaczego? Cóż męska solidarność czy coś w ten deseń, obejmuje nawet psa
Też myśle, że to o suczki chodzi,może tez o inne psy ma się z kim bawić. Jedyny aspekt pozytywny, za każdym razem wiem gdzie jest i łatwo mi go znaleźć. Staje na środku osiedla krzykne BENEK! i pies zaraz obok mnie jest, ale droge do domu przecież zna tylko hmm melanż mu się czasem przedłuża? A ja się martwie. Bardzo przywiązałam się do tego psa, nie wyobrażam sobie oddania go
Oby jutro u weterynarza nie wyszło nic gorszego niż chory pęcherz.
Też myśle, że to o suczki chodzi,może tez o inne psy ma się z kim bawić. Jedyny aspekt pozytywny, za każdym razem wiem gdzie jest i łatwo mi go znaleźć. Staje na środku osiedla krzykne BENEK! i pies zaraz obok mnie jest, ale droge do domu przecież zna tylko hmm melanż mu się czasem przedłuża? A ja się martwie. Bardzo przywiązałam się do tego psa, nie wyobrażam sobie oddania go




Re: Borsuk i zakichaniec
Trzymam kciuki 
- Szczurniętaaa
- Posty: 337
- Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
- Numer GG: 41155055
- Lokalizacja: Biskupiec
Re: Borsuk i zakichaniec
Ja także kciukam mocno! 
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik 
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Re: Borsuk i zakichaniec
No i jak tam, psiuńcio był grzeczny u weta? Poradził coś?
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Borsuk i zakichaniec
Poza opornym wejściem do gabinetu, dalej był bardzo grzeczny i spokojny. Przedstawiłam pani weterynarz problem, pobrała mu krew na pełne badania. Jutro trzeba będzie jeszcze zrobić badanie moczu, tylko nie bardzo wiem jak to zrobić
Będzie ciężko, ale jakoś dam rade. Benuś dostał dwa zastrzyki, ale nie pamietam nazwy - jutro powtórka pewnie wpisze mi to w książeczke (dziś wklepała jedynie do komputera). Bardzo schudł, ważył 37kg, teraz waży 32kg
Niby je normalnie, ale to troche niepokojące.
Był bardzo dzielny myślałam, że będzie się wyrywał a on wszystko co z nim pani weterynarz robiła znosił ze spokojem. Później się do mnie przytulał całą droge do domu. Rozmawiałam również o jego ucieczkach, wetka zaproponowała kastracje (150zł) niby pomysł dobry jednak po powrocie do domu i przedstwieniu go tacie cóż... nie ma o tym mowy
Bo przecież pies by tylko wtedy "był" leniwy itd."Kochany tatku albo w lewo albo w prawo, przeszkadzają Ci jego ucieczki podaje Ci pomysł co z tym zrobić to ty mówisz że nie? Więc prosze nie marudzić, że drażni cię jego uciekanie"
Narazie wygląda to tak.
Był bardzo dzielny myślałam, że będzie się wyrywał a on wszystko co z nim pani weterynarz robiła znosił ze spokojem. Później się do mnie przytulał całą droge do domu. Rozmawiałam również o jego ucieczkach, wetka zaproponowała kastracje (150zł) niby pomysł dobry jednak po powrocie do domu i przedstwieniu go tacie cóż... nie ma o tym mowy
Narazie wygląda to tak.




Re: Borsuk i zakichaniec
Nie znam się jakoś szczególnie mocno na psach, ale też wydaje mi się, że kastracja mogłaby pomóc - no ale cóż, z tatą czasami nie wygrasz
(a może sam w końcu to zaproponuje, lepsze to, niż Benka tfu tfu oddać)
A co tam u bandy rozrabiaków?
A co tam u bandy rozrabiaków?
Wyszukiwarka nie gryzie
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Borsuk i zakichaniec
Badania krwi wyszły bardzo dobre, Benjamin po zastrzykach i antybiotyku czuje się znacznie lepiej, nie jest już tak osłabiony i wróciła mu chęć do zabawy. Dziś ide jeszcze na wizyte do weterynarza, niestety krew w moczu nadal się pojawia, ale może zwalczymy niedługo to zapalenie pęcherza. Ciężko z kasą na leczenie, bo za psa płace sama. Pracy brak, a oszczędności już na bardzo niskim poziomie
O kastracji moge zapomnieć, samej mnie nie stać, a ojciec się nie zgodzi. Póki co naprawił porządnie wszelkie dziury w siatce i narazie jest spokój. Myśle, że jeśli pies nie będzie miał możliwości to w końcu przestanie szukać miejsca którędy mógłby uciekać.
Dziewczynki jak to dziewczynki, rozrabiają
Dziś lub jutro, mamy zamiar obciąć Lili i Roxy pazurki, ciężka sprawa nie mam pojęcia jak unieruchomić tak wyrywające się stworzenie. Obie są podrapane na głowie, i na szyi sądze że to właśnie przez zbyt długie pazurki
Chyba, że jest to sprawka...Zosi przez którą nawet Jay nie ma ostatnio łatwo. 
Dziewczynki jak to dziewczynki, rozrabiają




Re: Borsuk i zakichaniec
Powiem szczerze że ja też nie wyobrażam sobie jak można spokojnie obciąć szczurom pazurki
no ale część osób na forum to robi, więc chyba się da
ja moim nigdy nie obcinałam i nie widzę takiej potrzeby, jestem trochę podrapana ale nie wynika to z długości pazurów tylko ze stopnia rozluźnienia szczura, np Nala której do tej pory często zdarza się spinać przy podnoszeniu drapie mnie wtedy regularnie, natomiast Molly która jest wiecznym rozmiękczonym glutem chyba nigdy mnie nie podrapała 
Re: Borsuk i zakichaniec
Ja się też przymierzam do obcięcia pazurków i też nie wiem jak to zrobić
Najtrudniej przytrzymać wiercącego się szczura
Ale jakoś to będzie trzeba zrobić. Też sama jestem podrapana bo panienki nie potrafią delikatnie dać się wziąć na ręce
Wyczochraj dziewczynki i Benka
Wyczochraj dziewczynki i Benka
- Bandziornooo
- Posty: 743
- Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am
Re: Borsuk i zakichaniec
Oooo obcinanie! Ja przednie łapki obcinam z czyjąś pomocą i unieruchomieniem, natomiast tylne obcinam na "raty" daje coś mega dobrego np jogurt i gdy babol jest zajety wciananiem obcinam
Ktos kiedys na forum tak mi polecil 
Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Re: Borsuk i zakichaniec
Ja tam swoim nie odcinam i jest dobrze
Kiedyś słyszałam że się szczurom nie obcina 
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Borsuk i zakichaniec
Można nie obcinać chyba, ale troszkę irytujące jest drapanie 
- Lilien
- Posty: 681
- Rejestracja: pn mar 12, 2012 2:31 pm
- Numer GG: 8356274
- Lokalizacja: Lubartów/Lublin
Re: Borsuk i zakichaniec
To już nie tyle chodzi o drapanie mnie, ale raczej ostatnio zaczęły same siebie ranić podczas drapania futra . Dlatego lepiej je przyciąć chociaż odrobinke.




