Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ja tam też całuję, jak mam ochotę, nawet jeśli im się to nie podoba. Trish i Tola znoszą to z godnością, ale Tośka z Taszą oczywiście protestują. Tylko co z tego Jedyne, co im pozostaje, to kląć pod nosem.
A jeśli chodzi o podgryzanie, to już nie tylko Trish podgryza paluchy, młoda też się nauczyła...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Hihihihi, młode to pojętne - szybko łapie
Moje na początku próbowały się bronić stopami, ale na tym polu to ja odniosłam zwycięstwo i już nawet nie protestują. Pewnie myślą sobie "niech ma, to tylko chwila a może znowu da bananka albo orzecha jakiegoś" i znoszą męki. Czasem z wyrazem zaskoczenia, czasem zdegustowania, czasem zniecierpliwienia na paszczy
Nooo, bo moje szczury, jak sama zauważyłaś, należą do elitarnej jednostki, której celem jest opanowanie świata. W przerwach pomiędzy naleśnikowaniem, odbywają specjalne szkolenia z łamania szyfrów do orzechów, krav magi oraz budowy broni biologicznej. Gdy wybije godzina SZCZ ogłoszą hasz-rewolucję i dokonają przewrotu w sputniku
Przyczajony naleśnik - czyli Gytia szaleje na wybiegu:
żeby nie było, że się w ogóle nie rusza - zmiana pozycji
a to szczuraski noworoczne ranek po Sylwestrze
ewidentnie dla Gytii to był ciężki poranek
Greciątko
Oj, ciężka impreza była...
Moje zostały same na samego sylwestra, ale wcześniej uodpornione na strzały na limance - już od miesiąca widziałam, że bracia mają w poważaniu co się dzieje za oknami, jedyne zainteresowanie wzbudziło puszczenie przez nas petardy przez balkon - ale o panice mowy nie ma, raczej - "O, co to za hałas, sprawdźmy to!". Zostawiłam gnojków z czystym sumieniem, pozamykałam tylko okna, żeby huku nie było. Wracamy rano (moje rano - 13) a tu woda wychlana, a gnoje śpią w najlepsze. Musiała być niezła impreza jak 100 ml wody przez noc poszło ;x Nawet z klatki na wieczorny wybieg nie wylazły, musiały odespać!
Piękny naleśnik, Bubuś wygląda ostatnio podobnie tylko w negatywie - leniwa bestia się robi...
U nas strzelali już od świąt Ale na moich nie robi to wrażenia, tak samo burze z piorunami. Mój pies Edward panicznie się tego bał, a stado ma głęboko w ogonie wszelkie huki i błyski (no chyba, że chodzi o flesz aparatu). Ja porzuciłam dzieci na sylwka, ale zostały pod czujną opieką 'babci' Z powodu wyjazdu postanowiłam im posprzątać wcześniej, około południa a nie jak zwykle wieczorem (święta nie święta, kupy trza wyrzucić ). No i oberwało mi się za to... Gandzia z Gytią pilnowały śmierdzących polarów w sitku - nie dały mi ich zabrać! Gaba wdrapała się na moje ramię i próbowała powstrzymać mnie poprzez wyrywanie mi kolczyków z ucha. Greta siedziała na szczycie klatki i ciągnęła mnie za włosy - normalnie brała kłaka w garść i ciągnęła! Nie ma to tamto - sprzątanie nie może zakłócać południowej sjesty
Przyznam się szczerze i po cichutku, że lękam się tylko Gaby... Reszta jest słodziutka i milusia, ale ten mały potwór potrafi znienacka dziabnąć! Nie że tak do mięsa czy coś, ale nawet serdeczne złapanie zębem w usta jest dosyć niesympatyczne - a to praktykuje najczęściej Starszaki są zaś takimi sympatycznymi naleśnikami, że nic tylko miziać i miziać bez oporów
Widać, że impreza sylwestrowa dziewczyn przednia była, padnięte jak zwłoki na tych zdjęciach
U nas było najciekawiej: wróciłam ok. 20tej z pracy z 39cio stopniową gorączką i poszłam spać, dzieci również
Co do włosów, to moje gnojki uwielbiają ciągać mnie za kucyk, zwłaszcza Kofi, a to wcale takie delikatne nie jest
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..." Moje dzieciaczki:Kane,Kofi,Triple HiGoldustnasz temacik
Ostatnio w ogóle jakieś padnięte są. Nawet Gandzik daje się tarmosić podczas leżakowania. Kilka razy nawet siłą budziłam, bo kto to widział żeby podejść śpiącą donGandzię i miziać na wszystkie strony a ona nic! Można nogę wyciągnąć, głaskać stopę, brzuszek, pod bródką - nic! Takie toto leniwe i miziaste się porobiło
Mam jednak podejrzenia, że dziewczyny nie polubiły się z Gabą Jak tylko zaczynam się z nią bawić, to reszta się obraża i idzie do klatki. Jak tylko mają możliwość uciekają w najdalszy kąt i bunkrują się przed nią. Coraz częściej śpią osobno: 3 i 1. No i na wybiegu nie mogę się bawić ze wszystkimi: albo z siostrami albo z Gabą A do tego Greta i Gytia mają wygryzione futerko na pysiu, i teraz nie wiem czy to od bójki (ale nic nie było takiego) czy od iskania jak u Black (akurat umiejscowienie się zgadza, bo Gaba najczęściej buzie iska). Ech!