Kurczę, ważyłam dzisiaj dziewczyny, bo zdawało mi się, że Trish znowu schudła. I miałam rację. Mam nadzieję, że to z powodu tego nękania jej kroplami do oczu 4 x dziennie - ze stresu, a nie z takich powodów, jak u Saszenki (choć jeszcze nie do końca wiadomo, co u niej jest). W każdym razie znów waży poniżej 300 gram : 291 i schudła o 13... Zauważyłam też, że któraś robi luźniejsze kupki i podejrzewam właśnie ją. Chociaż w sumie nic innego jej nie jest i z oczkami już coraz lepiej. Ma apetyt i jest ruchliwa, jak dotąd.
Co dziwne, schudła też, niewiele, ale zawsze ( 6 gram), Tośka; teraz ma 340 i przegoniła ją Tasza o 4 gramy. Mam nadzieję, że Tośce nic się nie szykuje, chociaż takie wahanie chyba nie jest niczym niezwykłym. Oczywiście kto przytył najwięcej

No oczywiście żdżarty gatunek wrzaskuna wiecznie głodnego, czyli Tola. Już ma 322 gramy, a w zeszłym tygodniu miała ledwo 303... Co z niej wyrośnie ?? Mam nadzieję, że nie Grycanka
