Więcej jej się już wpadka nie przytrafiła,
przynajmniej do tej pory 
jest grzeczna i ułożona (póki w pobliżu nie znajdzie się cos na ząb

) ale za to maluchyyyy to szczerze mówiąć już nie są maluchy

muszę się z nimi wybrać do tatowego na ważenie (sama jeszcze się tak dokładnej wagi nie dorobiłam) bo ciekawa jestem ogromnie jak to u nich wygląda

Na oko widać natomiast że
spika jest zdecydowanie grubsza i czuć że równiez cięższa od siostry
Rigel 
ale jest też bardziej nachalna wobec istot ludzkich a co za tym idzie, częściej coś tam ode mnie podskubie no i brzuszek rosnie

i zaczął być tez widoczny pewien podział aaa mianowicie-
Spika jest typowym typem alpinistki

która uwielbia się wspinać, wdrapywac

wysokość jej nie straszna

natomiast
Rigel- całkiem na odwrót- uwielbia biegać pod kocem, wywracając wszystko co znajduje się na nim

muszę im wkońcu jakąś sesje nowa walnąć tyle że czasu niemam zbyt wiele przez nauke ale postaram się jak najszybciej nadrobić
