Tak sobie teraz przeglądam te zdjęcia sprzed tygodnia, dwóch i jak to się strasznie pozmieniały moje szczurki

. Zwłaszcza po Effy to najbardziej widać, wielkością i masą przewyższa Mary, w dodatku zmieniła kolorek :c
Laseczki są bardzo ruchliwe i ciekawskie, ale nauczyły się też dawać buziaczki, co jest przesłodkie
Upodobały sobie też moje włosy, lubią się w nie zaplątywać, gryźć, a nawet, o litości, wspinać się po nich
Udało mi się zrobić dzisiaj zdjęcia ''w pełnej okazałości''

(tylko jedno zdjęcie Effy, bo uciekała od flesha)
