
Przedstawiam Wam moją historię.

Mam na imię Gaba stąd też skrót Gabka -nie gąbka dla niektórych forumowiczów:) tak dla sprostowania.
Szczurki mam od prawie 21 lat aczkolwiek dzięki temu forum dowiedziałam się naprwdę kilku ważnych informacji. Im człowiek starszy tym mądrzejszy...
Swoją drogą studiowałam pewnego czasu 1,5 roku zootechnikę


Moją największą miłością są Szczurki,Konie,Psy,Koty oraz Tygrysy.
Moją historię rozpoczęłam Miką czarnulką ,która "odgryzała" palce w klatce- była chyba zanadto terytorialna gdyż wyjęta z klatki była oazą spokoju nawet nie załatwiała się gdzie indziej jak tylko w klatce







W dniu dzisiejszym ....
W listopadzie chciałam zakupić do domu 2 samiczki jedną niebieską dumbo i jedną fuzzy dumbo .... Historia ta się bardzo źle zakończyła ... Znalazłam "niby hodowczynię z Wrocławia" ,która sprzedaje szczurki nie po małej kwocie ... Miała niby takowe 2 samiczki- ogromnie zżyte ze sobą miały być... Przyjechały do mnie do Krakowa jedna faktycznie niebieska dumbo , druga jak się okazało double rex standard... Jak napisałam Pani ,że niebieska rzuca się na tą drugą i ta druga to nie dumbo fuzzy tylko doble rex to napisała mi ,że może mi wymienić- o czym nie było mowy wogóle. Gdyż Mookie skradła moje całe serce ...
Historię mojej Double rexicy opisałam w jednym z wątków cyt. "Wiesz jej historia jest przykrą historią.Kupiłam dwie od pewnej "hodowczyni" z Wrocławia(z resztą to chyba nie hodowczyni tylko niestety masówa, a ja się naciełam)... Miały być dwie, jedna fuzzy druga dumbo niebieska. Miały być zsocjalizowane... Zapłaciłam za nie niemałe pieniążki... Moje wymarzone szczurki... Przyjechały- jedna double rex ,a nie fuzzy druga niebieska dumbo... ta Niebieska ją strasznie gnębiła... Kradła jej jedzenie rzucała się na nią i była strasznie nerwowa ,po jakimś czasie podjęłam decyzję o rozdzieleniu bo nie mogłam patrzeć na zakrwawiona Moookie. Po wielu próbach połaczenia oddałam niebieską mojej znajomej -okazało się po tym jak została sama ,ze to całkiem inny szczur niż tego,którego ja miałam jest spokojna i przekochana.... Widocznie samotność jej służy .. Mookie natomiast została sama łagodna , pragnaca konaktu, bardzo, bardzo związana ze mną... Powiem szczerze ,że miałam mnóstwo szczurów ,ale taka sytuacja z tą dwójką mnie zaskoczyła gdyż nie raz łączyłam ze sobą nawet samce i nie było ,aż takich scen... No i żal mi tej mojej Mookie mam sporą klatkę ,którą codzień ulepszam i nasuwają mi się pomysły jakby jej tu czas zająć , puszczam na wybiegi ,ale widzę ,że brakuje jej szczurkowego przyjaciela .. także liczę na to ,że jak najszybciej znajdę dla niej przyjaciółkę bo kocham ją niesamowicie i chcę dla niej jak najlepiej" Mookie rozgrzała moje szczurowe serce na nowo

Już niedługo wkleję zdjęcia mojej Mookie i mam nadzieję jej przyjaciółek

Dziękuję za uwagę
