Dzisiaj urządziliśmy pierwsze spotkanie.
Zaczęło się od wanny. Wyszorowałam całą łazienkę i tymczasówkę mocno pachnącym szamponem+olejkiem wanilinowym
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Następnie do miski nalałam trochę wody i olejku po czym przyniosłam do tak przygotowanej łazienki szczury. Szybka kąpiel w misce i hop do wanny.
W wannie było spokojnie, Wirus był aktywny i łaził w te i wewte, Kavi się bardziej zestresował i raczej siedział w miejscu. W końcu doszło jednak do pierwszego spotkania i okazało się, że Kavi kozaczy tylko w klatce - został pogwałcony i wyiskany przez Wirusa wiele razy
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Wirus był stanowczy, ale nie agresywny, Kavi raczej nie dążył do bliższego kontaktu, ale nie uciekał panicznie, skupił się na żałosnym skrzeczeniu. Bo takich 20 minutach w mokrym terenie przeniosłam obydwa gluty do tymczasówki. Tam jednak doszło do dwóch spięć, Kavi się stawiał, ale po ochłodzeniu ich prysznicem ze spryskiwacza uspokajały się. Postanowiłam jeszcze raz rzucić je do wanny, tam posiedziały kolejne 10-15 minut spędzone na kupaniu, skrzeczeniu Kaviego i iskaniu przez Wirusa.
Na zakończenie jeszcze raz powędrowały do tymczasówki postawionej na wannie. Było spokojniej, chłopki zaczęły się myć obok siebie, opierały się tyłkami bez spiny, choć Kavi nadal skrzeczał iskany
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Postanowiłam je podsuszyć suszarką na ciepłym, lekkim nawiewie, co bardzo im się spodobało, Wirus aż pulsował z zadowolenia. Śladów agresji nie zaobserwowałam
Ostatecznie jednak Kavi zestresował się w pewnym momencie na tyle, że siedział w rogu kuwety i nie reagował na bodźce. Stwierdziłam, że to koniec wizyt towarzyskich na dzisiaj, szczury powędrował do klatek - na chwile do cudzych, a potem do swoich. No i oczywiście w klatce Kavi się napuszył
Myślę, że nie jest źle, choć nie chce zapeszać. Na neutralnym terenie nie ma spiny, wielkiej przyjaźni też jeszcze nie, ale nad tym się popracuje. Kolejne spotkanie jutro, już może bez kąpieli, a tylko z posmarowaniem olejkiem, zobaczymy.
Tymczasem foty z łączenia, mało i bardzo kiepskiej jakości, tylko telefon miałam pod ręką
![Obrazek](http://imageshack.us/scaled/thumb/46/czworokt.jpg)