Moderator: Junior Moderator
Z części o Kaszmirce oczywiście Przypomniało mi się, jak do mnie trafiła Mysia (ta agutowa kapturka) i też miałam problem ze stwierdzeniem płci. Ale jeśli Cię to pocieszy, to wtedy nie tyle student, co wet źle stwierdził i uznał małą za chłopaka 
Więc skoro weci się mylą, to i Wam się może zdarzyć Oczka są, ważne, by nie bolały. A nosek sprawny jest o wiele ważniejszy 
czasami chłopcy się ze swoją płcią ukrywają, a okazuje się, że i dziewczyna potrafi portki nadziać i skutecznie za chłopa podać Na szczęście w czas zdemaskowana 
)
) 
... tak, ale z imieniem Flanelki, to jest rekord świata! 
.
Flanelka była konsekwencją (najpierw Kaszmir, która Kaszmirem być musi, później niedoszły towarzysz dla Kaszmira Polar, Flanelka już być musiała ) i moim błyskiem inwencji ). I wprawdzie Piksel jak Romeo - bez ustanku wskakuje na oparcie i łazi, dostając cięgi od obu (a ja w kotka i myszkę - on wskakuje, ja ściągam. On siada, oburzony, cyka ząbkami, po czym wskakuje znów. Ja zdejmuję, on cyka, wskakuje, ja zdejmuję... Zapętl ), Waglik wchodzi je powkurzać i na nie pofukać, Limfocyt nieśmiało obwąchać, Mikroba nie obchodząc... 
Trzymam za całych sił kciuki za Mikrobowe serce! Niech bije równo i jak najdłużej! 
