Chwilowe agresje

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
magda1312
Posty: 7
Rejestracja: wt lip 03, 2012 12:39 pm
Numer GG: 3152000
Lokalizacja: Łódź

Chwilowe agresje

Post autor: magda1312 »

Mam problem. Otóż mam 2 szczurki, za miesiąc skończą po roku. Są to dwa samce, od początku wychowywane razem, rodzeństwo. Ciężko chwilami stwierdzić który dominuje, ale raczej Aldin. Bruno raczej jest ogólnie spokojniejszy, bardziej bojaźliwy, ale też milszy dla ludzi - często liże palce, natomiast Aldin obwącha i spróbuje wejść na rękę. Jak jest zły, to zacznie podgryzać, a jak się z nim troszkę podrażnić to już mnie raz uchlał (blizna już znika), a i narzeczonemu w swoim czasie się oberwało. Problem jednak następuje po myciu klatki. Oba szczurki na ten czas są przenoszone do drugiej klatki, a następnie po myciu były przenoszone do swojej. Klatka była myta płynem do mycia naczyń. Od jakiegoś czasu Aldin w czasie przenoszenia do umytej klatki strasznie się jeży i jest bardzo nerwowy, a próby włożenia do niego Brunona kończą się groźną bijatyką. Poczytaliśmy z narzeczonym trochę na ten temat no i zaprzestaliśmy korzystania z płynu do mycia naczyń, myjemy klatkę samą wodą. Niestety już trzecie czyszczenie bez płynu a zmian wciąż nie ma. Aldin się bardzo denerwuje i nie pozwala wpuścić do klatki Brunona. Za każdym razem musi ochłonąć i dopiero po jakichś 3 godzinach udaje się bezstresowo przenieść drugiego ogonka do czystej klatki.
Dodam, że szczury nie są wykastrowane, a karmę kupujemy dla nich podstawową dla gryzoni, dajemy też czasem świeże warzywa i owoce, czasem sucharki, zdarzają się też Gerbery dla dzieci.
Co może być powodem takiej agresji i jak sobie z nią poradzić?
Bruno i Aldin:) ur ~20.05.2012 u mnie od 2.07.2012 :):):)
Awatar użytkownika
missia
Posty: 550
Rejestracja: czw mar 21, 2013 3:53 pm
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: Chwilowe agresje

Post autor: missia »

Radze przeczytać calutką instrukcję ;D http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149 Co prawda jest ona przeznaczona do łączenia ogonów, ale myśle że dokładne jej przeczytanie (nie omijaj ani słowa) da cj dużo ważnych wskazówek. Czasem "zaprzyjaźnianie" trzeba zaczynać od początku :) Też to już kiedyś czytałam; dowiesz się co zrobić aby się tak nie kłuciły ;D

Ale wiesz ogony jak ludzie mają różne charakterki ::) Czasem potrzeba lat aby na 100% szczuraski się ze sobą "starły" na dobre, puki co moje też czasem się kłucą tylko u moich kobiet jest to naprawde żadko i są to lekkie popychanki. Trzymam kciuki ;D za zgodnych braci
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Chwilowe agresje

Post autor: Malachit »

missia, czy ty przeczytałaś powyższy post? Tutaj nie chodzi o zaprzyjaźnianie.
magda1312 próbowaliście może wsadzać do klatki najpierw tego szczura, który jest spokojniejszy? Najlepiej to od niego zaczynać, skoro drugi jest tak bardzo terytorialny. Ewentualnie można też spróbować dominacją pokazać mu, że ma się tak nie zachowywać, ale obawiam się, że może zareagować na to większą agresją (dominacja polega na przewróceniu szczura na plecy i przytrzymaniu, można w rękawicach jeśli szczur gryzie).
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
missia
Posty: 550
Rejestracja: czw mar 21, 2013 3:53 pm
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: Chwilowe agresje

Post autor: missia »

Tak dokładnie czytałam ten pościk; chdziło mi o drobne elementy w nim zawarte typu ;
-dwa poidełka i dwa domki
Wskazówki by szczurki starły razem się tak aby kłótni nie było ;D

Ale widocznie zostałam źle zrozumiana :-[
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Awatar użytkownika
magda1312
Posty: 7
Rejestracja: wt lip 03, 2012 12:39 pm
Numer GG: 3152000
Lokalizacja: Łódź

Re: Chwilowe agresje

Post autor: magda1312 »

Dzisiaj szczurki zostały właśnie przełożone w odwrotnej kolejności, tzn przyłożyliśmy wyjście z jednej klatki do wejścia do drugiej i ogony same przeszły, przy czym Bruno (spokojniejszy) sam przeszedł jako pierwszy. Choć Aldin chodził najeżony jak mały jeż i wyglądał jak kulka, to nie było wcześniejszej agresji względem drugiego ogona. Pozostaje kontrolować, czy to przypadek, czy rzeczywiście kolejność była tak ważna.
Niestety zrobiliśmy dziś jeszcze jedną zmianę, to znaczy zamiast sianka wsypaliśmy im trociny (kiedyś stosowaliśmy, ale strasznie je rozsypywały na pół pokoju, więc zmieniliśmy na sianko, a troszkę trocin zostało) i ciężko stwierdzić, co rzeczywiście pomogło. Będziemy dalej obserwować, mam nadzieję, że nie trzeba będzie poddać ogonów kastracji.
Bruno i Aldin:) ur ~20.05.2012 u mnie od 2.07.2012 :):):)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”