kolczykowanie(się)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: kolczykowanie(się)
Podziwiać to należy moją mamę, że to wytrzymywała wszystko, bo zaznaczam, że wtedy byłam naprawdę młodziutka. Największą ilość piercingu miałam między 13-16 rokiem życia.
moi ukochani: Misiu, Najmniejszy, Mały, Gruby, Czarny & Puchaty
Re: kolczykowanie(się)
nff, zazdroszczę. Moi rodzice raczej nie akceptują, a mnie aż mierzi żeby coś sobie przekłuć. Miałam smileya ale wyjęłam z przymusu, tunel 6mm także.
A dzisiaj po prostu nie wytrzymałam i przekłułam igłą do szycia ucho żeby mieć chociaż jeden kawałek metalu 'ponad program'
A dzisiaj po prostu nie wytrzymałam i przekłułam igłą do szycia ucho żeby mieć chociaż jeden kawałek metalu 'ponad program'
Ze Mną:Erato, Awantura, Mickiewicz, Rozalia Rozalinda Pierwsza oraz Mafinka
Za TM Michelle, Niunia, Tycia, Liberia, Ruby oraz 2 żołnierzy o nieznanych imionach
nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39583
Za TM Michelle, Niunia, Tycia, Liberia, Ruby oraz 2 żołnierzy o nieznanych imionach
nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39583
- last.drop.of.blood
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz mar 18, 2012 2:36 pm
Re: kolczykowanie(się)
Igłą do szycia? Nieciekawie. :/
Teraz mam kolejną rozterkę... standard w nosie czy medusa?
Teraz mam kolejną rozterkę... standard w nosie czy medusa?
Moi przyjaciele:
-szczurki: Ate[*], Fames[*], Echo, Nemezis
-koty: Perle, Franek[*]
-psy: Kropka, Cosmo
-ptaki: Papuga, Emilka (kura)[*]
GRECKIE BOGINIE- http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=35487
-szczurki: Ate[*], Fames[*], Echo, Nemezis
-koty: Perle, Franek[*]
-psy: Kropka, Cosmo
-ptaki: Papuga, Emilka (kura)[*]
GRECKIE BOGINIE- http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=35487
Re: kolczykowanie(się)
last.drop.of.blood pisze:Teraz mam kolejną rozterkę... standard w nosie czy medusa?
medusa <3
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: kolczykowanie(się)
gruba igła do szycia nie różni się wiele od wenflonu jeśli chodzi o kłucie a jeśli włoży się później złoty kolczyk ( na złocie najlepiej mi się goi) to wszystko jest w porządku
Ze Mną:Erato, Awantura, Mickiewicz, Rozalia Rozalinda Pierwsza oraz Mafinka
Za TM Michelle, Niunia, Tycia, Liberia, Ruby oraz 2 żołnierzy o nieznanych imionach
nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39583
Za TM Michelle, Niunia, Tycia, Liberia, Ruby oraz 2 żołnierzy o nieznanych imionach
nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39583
- last.drop.of.blood
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz mar 18, 2012 2:36 pm
Re: kolczykowanie(się)
Tylko nie wiem czy medusa będzie pasować mi do twarzy. XD
Różni się tym, że wenflon jest sterylny.
Różni się tym, że wenflon jest sterylny.
Moi przyjaciele:
-szczurki: Ate[*], Fames[*], Echo, Nemezis
-koty: Perle, Franek[*]
-psy: Kropka, Cosmo
-ptaki: Papuga, Emilka (kura)[*]
GRECKIE BOGINIE- http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=35487
-szczurki: Ate[*], Fames[*], Echo, Nemezis
-koty: Perle, Franek[*]
-psy: Kropka, Cosmo
-ptaki: Papuga, Emilka (kura)[*]
GRECKIE BOGINIE- http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=35487
- xkuubi
- Posty: 386
- Rejestracja: wt lut 12, 2013 12:13 am
- Numer GG: 28198941
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Re: kolczykowanie(się)
Igla do szycia? Pod żadnym pozorem! Nie wolno! Można wprowadzić sobie niezłego syfa do organizmu A o podrażnieniu kanału przekłucia już nie mówię. Tylko wenflon albo kaniula. I kolczyki ze złota/srebra to też słaby pomysł. Najlepsza jest stal chirurgiczna, a jeśli ktoś i na stal jest wyczulony to tytan
Ze mną: Dexter, Leon[idas], Demon i tymczasy
Za tęczowym mostem: Kubuś,Pepe,Devil[*][/size][/color]
Za tęczowym mostem: Kubuś,Pepe,Devil[*][/size][/color]
Re: kolczykowanie(się)
Podpisuję się rękoma i nogami! bardzo dobrze powiedziane. Tylko wenflon!xkuubi pisze:Igla do szycia? Pod żadnym pozorem! Nie wolno! Można wprowadzić sobie niezłego syfa do organizmu A o podrażnieniu kanału przekłucia już nie mówię. Tylko wenflon albo kaniula. I kolczyki ze złota/srebra to też słaby pomysł. Najlepsza jest stal chirurgiczna, a jeśli ktoś i na stal jest wyczulony to tytan
moi ukochani: Misiu, Najmniejszy, Mały, Gruby, Czarny & Puchaty
Re: kolczykowanie(się)
Też się zgadzam z dziewczynami.
Można nieźle sobie spaprać sprawę niesterylnymi rzeczami.
Można nieźle sobie spaprać sprawę niesterylnymi rzeczami.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
- xkuubi
- Posty: 386
- Rejestracja: wt lut 12, 2013 12:13 am
- Numer GG: 28198941
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Re: kolczykowanie(się)
HIV, WZW, zakażenie to jedne z nagorszych rzeczy , jakich można się nabawić przez takie eksperymenty. Ale też chodzi o to,że igłę do szycia trzeba wyjąć i 'na chama' przepychać kolczyk. Takie coś się nie przyjmie, będzie się syfić albo wystąpi tzw."migracja" . O bólu już nie wspomnę. Pistolet to też jakieś nieporozumienie. Brudne to, bolesne i nieprzyjemne ;d
Ze mną: Dexter, Leon[idas], Demon i tymczasy
Za tęczowym mostem: Kubuś,Pepe,Devil[*][/size][/color]
Za tęczowym mostem: Kubuś,Pepe,Devil[*][/size][/color]
Re: kolczykowanie(się)
A ja mam kolczyka w wardze i jestem z niego bardzo zadowolona.
Mam go od trzech lat, przebijałam sobie sama kilka razy.
Większość osób mówi, że strasznie boli, ale według mnie to bzdura ! No cóż wiadomo każdy jest inaczej odporny na ból..
Przebijając sobie sama nie wdało mi się żadne zakażenie ani nic. Ryzyk - fizyk. Widocznie miałam więcej szczęścia niż rozumu, hehe. Ale szczerze mówiąc, gdyby dziurka mi się zarosła nie zastanawiałabym się i znowu sama przebiłam. Najbardziej ufam sobie, bałabym się dać do przekłucia jakiejś znajomej bądź kosmetyczce.
Mam go od trzech lat, przebijałam sobie sama kilka razy.
Większość osób mówi, że strasznie boli, ale według mnie to bzdura ! No cóż wiadomo każdy jest inaczej odporny na ból..
Przebijając sobie sama nie wdało mi się żadne zakażenie ani nic. Ryzyk - fizyk. Widocznie miałam więcej szczęścia niż rozumu, hehe. Ale szczerze mówiąc, gdyby dziurka mi się zarosła nie zastanawiałabym się i znowu sama przebiłam. Najbardziej ufam sobie, bałabym się dać do przekłucia jakiejś znajomej bądź kosmetyczce.
Ze mną : Zuza.
Za TM : Narcysia [*] , Elmo [*] , Mały [*] , Speed [*] , Leon [*].[/u][/b] [/color]
Za TM : Narcysia [*] , Elmo [*] , Mały [*] , Speed [*] , Leon [*].[/u][/b] [/color]
Re: kolczykowanie(się)
Nikt tu nie mówi o kosmetyczkach, jako osobach odpowiednich do tego typu zadań. Jedynym dobrym (bezpiecznym i rozsądnym) wyborem jest według mnie - udać się do studia piercingu (i to też nie pierwszego lepszego, bo różnie to bywa). Pod żadnym pozorem do kosmetyczki, one najczęściej nie posiadają żadnej wiedzy na ten temat i posługują się pistoletem (co jest w ogóle jakimś tragicznym wymysłem). Jak dla mnie to w grę wchodzi tylko i wyłącznie studio z dobrą opinią i pracownikami z doświadczeniem.dariaxoxo pisze:. Najbardziej ufam sobie, bałabym się dać do przekłucia jakiejś znajomej bądź kosmetyczce.
Etap przebijania samemu też przechodziłam, teraz uważam, że to największa głupota i nigdy tego nie powtórzę. Na szczęście też nic poważniejszego mi się nie stało. Dokładnie tak jak napisałaś "ryzyk-fizyk" tyle, że to nie jest wcale taka błahostka, a konsekwencje mogą być naprawdę opłakane.
moi ukochani: Misiu, Najmniejszy, Mały, Gruby, Czarny & Puchaty
Re: kolczykowanie(się)
Ja mam 5 kolczyków w jednym uchu , w drugim 2 , mam też kolczyk w nosie i miałam w wardze ale rodzice się wkurzyli i kazali mi wyciągnąć ;/
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
- dominiszka
- Posty: 358
- Rejestracja: czw sie 22, 2013 10:01 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: kolczykowanie(się)
Oh, oh, muszę odgrzebać kocham piercing.
Aktualnie mam przekłuty język (standardowo), wargę (labret, dół, lewa strona), tunele w uszach (16mm i ok. 12mm - cel 20mm *.*) i po dwa zwykłe przekłucia w każdym z płatków ucha.
I rozmyślam, czy by sobie nie zrobić do tego labreta snejków :3 I septuma :3 Chociaż to oklepany zestaw... Ale piękny.
I mega jarają mnie kolczyki w sutkach, ale nie wyobrażam sobie bólu przy okazji gojenia :x :x :x
Aktualnie mam przekłuty język (standardowo), wargę (labret, dół, lewa strona), tunele w uszach (16mm i ok. 12mm - cel 20mm *.*) i po dwa zwykłe przekłucia w każdym z płatków ucha.
I rozmyślam, czy by sobie nie zrobić do tego labreta snejków :3 I septuma :3 Chociaż to oklepany zestaw... Ale piękny.
I mega jarają mnie kolczyki w sutkach, ale nie wyobrażam sobie bólu przy okazji gojenia :x :x :x
with a cigarrete smile sayin' things you can't ignore
Za TM: Lily [*]
Na zawsze w moim sercu, choć w domach już innych: Abi, Ludi, Zgredek, Gapcio i Aiden.[/color][/size]
Za TM: Lily [*]
Na zawsze w moim sercu, choć w domach już innych: Abi, Ludi, Zgredek, Gapcio i Aiden.[/color][/size]
Re: kolczykowanie(się)
A ja większość swoich wyjęłam.
Został mi industrial (który jest fenomenalna pogodynką, bo ZAWSZE mnie boli jak ma się zrobić zimniej ) i standardowy język, bez którego nie umiem normalnie jeść, pić, mówić.
Zastanawiałam się nawet ostatnio nas zszyciem uszu, natomiast nie wiem kto u mnie to robi i czy efekty są zadowalające. Słyszał ktoś z was na ten temat?
Został mi industrial (który jest fenomenalna pogodynką, bo ZAWSZE mnie boli jak ma się zrobić zimniej ) i standardowy język, bez którego nie umiem normalnie jeść, pić, mówić.
Zastanawiałam się nawet ostatnio nas zszyciem uszu, natomiast nie wiem kto u mnie to robi i czy efekty są zadowalające. Słyszał ktoś z was na ten temat?
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!