Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
masaja80
Posty: 6
Rejestracja: sob wrz 08, 2012 1:42 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: masaja80 »

Spróbuję zatem jeszcze raz ale na noc powkładam do osobnych klatek. Spacery dookoła domu i może bez olejku.
Rany są głębokie bo krew z nich kapie albo długie (2,5 cm) ale tylko skóra przecięta. Dzięki za odpowiedź.
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: IHime »

No tak, rany dość poważne. Podczas łączenia bądź zawsze obok i jeśli będzie się robiło gorąco - rozdzielaj (możesz w grubej rękawicy, żeby nie oberwać dziaba). Do wspólnej klatki dopiero, kiedy chłopcy będą się ładnie zachowywali w transporterku.
Awatar użytkownika
paula14s
Posty: 847
Rejestracja: ndz mar 31, 2013 5:09 pm
Lokalizacja: Kwidzyn / Grudziądz / Gdańsk

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: paula14s »

Znalazłam upragnionego Dubmo Rex Pearl samiczkę mającą prawie 5 tyg. przyjedzie do mnie w sobotę z Warszawy... teraz pytanie czy do puki nie odłączę 3 maluchów od Luny (ich mamy) muszę zaczekać z przyłączeniem nowej 5 tyg. samiczki ? Jak Luna może zareagować jeśli wśród jej 3 tyg. maluchów pojawi się samiczka 5 tygodniowa ?
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
Awatar użytkownika
roksana
Posty: 7
Rejestracja: pn lip 30, 2012 9:19 am
Numer GG: 26628885
Lokalizacja: Wrocław/ Bystrzyca Kłodzka

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: roksana »

Witam! :)
Połączenie dwóch 4 tygodniowych szczuraskowych samczyków z różnych hodowli, 'kupionych' tego samego dnia, lub z jednodniową różnicą, nie powinno sprawić kłopotu? Maluchy nie powinny ze sobą rywalizować, mam się czegoś obawiać?
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: akzi »

nie dokupuj a adoptuj u nas na forum znajdziesz szczury za darmo oswojone i zdrowe, w zoologu może być z tym problem.
nie bój się łączenia i nie daj się wrobić w dwie klatki.

poczytaj dział o łączeniu , zastosuj się do wszytskich wskazówek i działaj !
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
roksana
Posty: 7
Rejestracja: pn lip 30, 2012 9:19 am
Numer GG: 26628885
Lokalizacja: Wrocław/ Bystrzyca Kłodzka

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: roksana »

Z zoologicznego, nigdy więcej szczurka nie kupię- mój ostatni miał wrodzoną mykoplazmozę, guza przysadki i świerzba- niestety w piątek odszedł, mimo ciągłej walki o jego życie.
Jednego będę miała z hodowli, a drugiego adoptuję. Troszkę się obawiam łączenia bo Antek był samotnikiem, wolał moje towarzystwo niż innych szczurów i był sam. Słyszałam też wiele opinii, że dwa samce nie mogą być razem- ale to są raczej brednie.
W poniedziałek odbieram maluchy, mam nadzieję, że szybko się pokochają :)
Awatar użytkownika
paula14s
Posty: 847
Rejestracja: ndz mar 31, 2013 5:09 pm
Lokalizacja: Kwidzyn / Grudziądz / Gdańsk

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: paula14s »

"Znalazłam upragnionego Dubmo Rex Pearl samiczkę mającą prawie 5 tyg. przyjedzie do mnie w środę z Warszawy... teraz pytanie czy do puki nie odłączę 3 maluchów od Luny (ich mamy) muszę zaczekać z przyłączeniem nowej 5 tyg. samiczki ? Jak Luna może zareagować jeśli wśród jej 3 tyg. maluchów pojawi się samiczka 5 tygodniowa ?" możecie mi doradzić co zrobić ?
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Eve »

Ja bym nie łączyła, dopóki nie "odchowa" miotu, czyli jakieś półtora - dwa tygodnie. Nigdy nie wiadomo co może zrobić w obronie swoich młodych. Trzeba pamiętać że to zwierze i zareagować bardzo instynktownie. Potem bym najpierw łączyła maluchy a kiedy przesiąknie ich zapachem dopiero z matką . Wszystko bardzo pomału i na mocno neutralnym gruncie.

Powodzenia .
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Awatar użytkownika
paula14s
Posty: 847
Rejestracja: ndz mar 31, 2013 5:09 pm
Lokalizacja: Kwidzyn / Grudziądz / Gdańsk

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: paula14s »

Dziękuje bardzo ;) tak zrobię ..mam kilka klatek także wszystko odbędzie się pomału i ostrożnie ;)
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: molll »

I mnie nie ominie prośba o maleńką poradę co do łączenia. Nie jestem jesczze na tyle doświadczona i w takiej sytuacji w jakiej jestem znajduje się pierwszy raz stąd moja niewiedza.
a więc od początku:
Od ponad pół roku mam w domu dwie dumbolcowate siostry które są bardzo ludziolubne i raczej spokojne z usposobienia ale szaleńcze i nieco natrętne. No i od soboty jest z nami jescze jedna mała kluska :) 1,5 miesięczna równiez dumbolka, bardzo spokojna i nieśmiała ale również człowieczo-lubna.
Dziewczynki starałam się przyzwyczaić do siebie stawiając ich klatki niedaleko siebie oraz puszczając je na wspólnym wybiegu (ale osobno) oraz wymieniając między klatkami ich hamaki i jakieś tam smrodki inne.
No i dziś zrobiłam pierwszą próbę łączenia na neutralu- była to podłoga w kuchni która niezbyt się sprawdziła bo laski mało zainteresowania sobą wykazały... spróbowałam więc z ich stałym wybiegiem z tym że zabrałam kryjówki no i tu pojawił się pierwszy dziab od spiki (o dziwo tej łagodniejszej jak mi się wydawało) i wywrotka maluszka na plecki, było też futerko w pyszczku, więc malucha zabralam spowrotem, ale że ja się tak łatwo nie poddaję,
postanowiłam więc zrobić jesczze akcję transporter!
Najpierw wysmarowałam laski olejkiem waniliowym i teraz już od godziny siedzą w tej ciasnocie wszystkie razem. Jest spokój. śpią. Zostawię je tam jeszcze ze 2,3 godzinki ale właśnie, co potem?
Szorować docelową klatkę i próbować zostawić je tam już dzisiaj na noc?
czy lepiej akcję transporter powtórzyć jeszcze jutro?
czy może zostawić je na noc w innej ciasnej klatce a jutro próbować z docelówką?
i jescze jedno ważne pytanie- czy jesli do tej pory krew się nie polała to czy jest to jednoznaczne z tym że już się nie poleje
czy raczej gdyby spika miała zatłuc maliznę to już by to zrobiła?
bedę wdzięczna za wasze porady i małe słowko prosto z doświadczonej głowy :)
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: molll »

no i na odpowiedzi się nie doczekałam więc musiałam improwizować. No ale całe szczęście na dobre to wyszło każdej z nas.
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Lassemista
Posty: 87
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 8:34 am
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Lublin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Lassemista »

Hej, jestem na etapie szukania towarzyszki dla mojej Diuny i chcę szukać takiej, z którą łączenie będzie możliwe najbardziej bezstresowe i bezproblemowe (dla obydwu szczurzyc i dla mnie przy okazji). Kiedyś (cztery lata temu) próbowałam łączyć szczurzycę roczną (samotną do wtedy) i trzymiesięczną i sprawa skończyła się niepowodzeniem. Chciałabym wiedzieć w jakim wieku, według was, doświadczonych, powinna być nowa koleżanka dla szczurzycy, która:
1. Dotychczas mieszkała z siostrą.
2. Ma około 9 miesięcy.
3. Jest raczej tą dominującą.
4. Jest straszliwie nadpobudliwa.
Słyszałam, że najlepiej łączyć z młodszą, bo wtedy hierarchia szybko się układa. Ale Diunka dotychczas żyła z rówieśniczka, więc nie wiem. I co znaczy ,,młodsza", tak konkretnie?
Ze mną: Elmo, Hoban!
W krainie wiecznych łowów: Gloria, Tinwe, Nimloth, Embla, Diuna, Cudo, Definicja, Ynk, Tam Lin.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

9 miesięcy to jeszcze młody szczur ;) jeśli chodzi o rady łączenia z młodszymi, to zazwyczaj bierze się tu pod uwagę maluchy (1-2 miesiące) bo później chęć dominacji może być silniejsza. Ale tak naprawdę nie ma tutaj złotego środka, nie da się stwierdzić "dołącz szczurzycę w takim a takim wieku" - wszystko zależy od konkretnych szczurów i ich charakterów, wiele rzeczy nie da się przewidzieć. Są młode szczury, które dają się ustawić, ale są też takie, które będą się stawiać mimo obrywania. Często przy łączeniu z maluchami jest też tak, że opiekun bardziej się stresuje niż zwierzaki i ciągle przerywa przepychanki, bo wyglądają dla niego strasznie, utrudniając tym samym łączenie.
Co do tego, że szczurzyca żyła do tej pory z rówieśniczką - jeśli ma dużo energii na zabawy to może mieć młodszą towarzyszkę - szczury nie zwracają uwagi na wiek :P
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
kam
Posty: 47
Rejestracja: ndz paź 07, 2012 7:26 pm
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: kam »

Mycha pisze:
I kolejne cenne informacje od Eve !
Eve pisze:Tak sobie myślę po ostatnich łączeniach różnych i doszłam do pewnych wniosków, może komuś się przyda. Łączenie lasek, w różnym wieku i w różnej liczbie.
Niby o łączeniu było już tyle ale zawsze każde łączenie jest inne, dlatego moje wnioski wyglądają tak: ( trochę psychologicznie/łopatologicznie ale przecież to "Trudne sprawy " :P )
1. Miejsce.
Bardzo ważne żeby nie było znane dla już mieszkającego stada, często wydaje się że takiego miejsca nie ma w domu, ale przecież można takie stworzyć. Wystarczy że stół/mebel/regał przykryjemy kocem wypranym w intensywnie pachnącym płynie lub proszku. Ja dla pewności jeszcze delikatnie skrapiam olejkiem do ciasta.
Ważne żeby to było miejsce bezpieczne, jeśli stół to najlepiej przysunięty do ściany itd
Nie sprawdziły się u mnie wanny i brodziki , nawet po przykryciu ich ręcznikiem. Szczury panicznie bały się i uciekały. Prawdopodobnie zapach mydeł, szamponów i innych naszych kosmetyków jest za intensywny a miejsce zbyt przerażające.
W miejscu łączenia dobrze jest położyć kilka rzeczy takich jak mały ręczniczek, ręczniki papierowe, koszyk wiklinowy albo co tam macie pod ręką do zabawy czy raczej odwracania uwagi od nowego ogona. Ale nie może to być rzecz w której może się schować ogon bo zapewne o to się pobiją. Najlepiej jeśli nie będą się mogły nigdzie schować, więc sugeruje płaskie biurka lub stoły.
2. Człowiek.
Zauważyłam że obecność człowieka bardzo przeszkadza szczurom w łączeniu, każde szuka ratunku w znanych lub mniej znanych ludzkich rękach. Warto być trochę dalej od miejsca łączenia; w pogotowiu ale gdzieś dwa, trzy metry dalej. Trzeba pamiętać że szczury mają świetny węch i pół metra to nie jest żadna odległość. Widziałam nawet desperackie skoki w kierunku zapachu ludzia. Bardzo przeszkadzają dźwięki, wystarczy że robisz mały krok bo Ci noga zdrętwiała a One od razu wiedzą gdzie czai się ratunek od tej strasznej nowej sytuacji :) Polecam idealną ciszę bez telewizora i ulubionego lalala. Dźwięk , zapach i ruch - do minimum.
3. Przygotowanie szczurów.
Zauważyłam że lepiej się łączy kiedy są zaspane ciepłe kluchy i koniecznie wysmarowane zapachem do ciasta. Bardzo dokładnie wysmarowane, szczególnie podwozie i ogon. Ogłupienie taką samą wonią powoduje zmniejszoną agresję na obcego. Trzeba pamiętać że stado każdego nowego traktuje jak intruza, bo stado to stado a nowy jest elementem rozwalającym już powstałe struktury w hierarchii. Trzeba stworzyć uczucie niepewności u wszystkich łączonych.
Najpierw na miejsce łączenia daję nowego i dorzucam co parę minut następnego ogona i czekam co się będzie działo. I tu zaczynają siwieć włosy :D Nauczyłam się trzymać się z daleka przy wszystkich piskach, przewracaniach, kopach i napuszonych ogonach, choć to powoduje przyspieszone starzenie się ..
4. Łączenie w czterech aktach.
a). Pierwsze starcia na neutralnym miejscu jak wyżej pisałam, ale różnie to wychodzi. Czasem się lekko potargają i jest dobrze a czasem; jak w wypadku Glutaminian zupełnie nie mają ochoty na nowego bywalca i uciekają do domu sprintem. Szczury mają zupełnie tak samo różne charaktery jak mogą być różni ludzie dlatego ..
b). Kiedyś Uni napisała mi że " nieszczęście zbliża " - i to jest święta zasada łączenia ! Ale ostatnio miałam dylemat jak zapakować pięć szczurów do transporterka i to nie kociego tylko takiego małego.. i tu o dziwo wymyśliłam :
Posmarowałam ścianki transportera jogurtem od środka i wszystko weszło bez pyskowania.
W transporterku jest ciasno i oto chodzi, najlepiej iść na spacer ale jeśli pogoda niedomaga to trzeba zrobić wiele rundek po domu. Za każdym razem kiedy się biją delikatnie im zrobić trzęsienie ziemi a potem zostawić na dwie trzy godziny w ich niedoli ale pod kontrolą. W razie potrzeby wstrząsnąć ! :)
c). W tym czasie przygotować małą klatkę - chorobówkę. Wyszorowaną i bez wygód. Żadnych hamaków i nawet bez kuwety - wydaje mi się że muszą przesiąknąć nawet TYM zapachem. Niestety ale One muszą cierpieć bo to je spala w stado. Nie dawać żadnych rarytasów tylko wodę i żarcie najlepiej w granulacie żeby było takie same - w ten sposób minimalizujemy powody do kłótni że jedno znajdzie coś niepodzielnego i wrzaski gotowe.
Zauważyłam również iż za dużo miejsca przeszkadza w szybkim dogadaniu się, dlatego że można się schować w różnych kątach a jak jest mała klatka to nie ma gdzie uciec. Tak samo przeszkadza jak nowego trzyma się w osobnej klatce, gdzieś w domu. Przecież my ten zapach nosimy na sobie a szczury nie głupie wiedzą że gdzieś tam jest OBCY i są ciągle w stanie czuwania. To je wkurza , chcą to znaleźć i zjeść :D

Czasem trzeba w tej małej chorobówce je przemęczyć dwa, trzy dni ale opłaca się !
d). Dom !
Dużą klatkę szorujemy( ale szorujemy dokładnie, każdy pręcik i kącik najlepiej czymś pachnącym - woda z mydłem + olejek do cista :D ) i wstawiamy hamaki dobrze wyprane najlepiej w czymś bardzo intensywnie pachnącym a najlepiej nowe hamaki i wpuszczamy cierpiące Bestyje. Ale wszystko musi być poprzestawiane i ważne ! najlepiej ustawić klatkę w innym miejscu na parę dni ! Nawet jeśli ją będzie trzeba obchodzić dookoła.

Trzeba pamiętać że nie zawsze wszystko wychodzi tak jak byśmy sobie tego życzyli i mogą być bardzo różne efekty łączenia, wszak może się zdażyć iż ogony po prostu, pomimo starań .. trzeba odczekać i koniec. Zero faforyzowania,że ja chcę żeby alfą została ta co była alfą - to nie nasza sprawa !
Tyle na moje oko, niezbyt doświadczonego hodowcy :)
Jak dla mnie póki co najlepsza metoda na łączenie. Po traumatycznym łączeniu, podczas którego nowy szczur nie przetrwał dłużej niż minutę, teraz stosuję tylko metodę z olejkiem. Najpierw przygotowuję plastikowe pudełko - mam takie duże na zabawki, ok. 20x30cm podstawy i jakies 40 cm wysokosci. Do pudła wrzucam 'rozpraszacze' - małą doniczkę do góry dnem, rolki po papierze, kawałki szmatek - też skropione olejkiem waniliowym. Smaruję szczuraski tak jak zalecono - cały ogon i podwozie kaźdego ze szczurków olejkiem, czasem przejadę palcem też po grzbiecie i brzuszkach. Najpierw wrzucam do pudełka nowego szczurka, po chwili dokładam jednego szczurka ze stada. Dam im samym posiedzieć tak ok. 10- 15 min i dodaję następnego, i tak aż do ostatniego. Szczury są tak skołowane nowym waniliowym zapachem i miejscem, że w ogóle nie wykazują żadnej agresji wobec siebie. Co jakiś czas na samym początku łączenia wstrząsam trochę pudełkiem, żeby nie było im za wesoło :) Później przenoszę wszystkie do awaryjnej klatki na kilka godzin, w międzyczasie przygotowuję tę właściwą - piorę, szoruję, pucuję. Hamaczki lekko zakrapiam po wypraniu olejkiem. Łączyłam w ten sposób dwie samiczki, później dwie samiczki i jedną nową, ostatnio 3 samiczki i kastrata. Byłam za każdym razem w wielkim stresie - bo niby samice agresywniejsze dla nowych, ale ta metoda idzie tak szybko i gładko, że za każdym razem nie mogę się temu nadziwić. Szczerze dziękuję za podsunięcie takiego patentu i polecam wszystkim mającym problemy z łączeniem.
Obrazek
i piętnaście małych Myniaszków :)

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41113
Awatar użytkownika
dochmikowaa.
Posty: 542
Rejestracja: pt sty 25, 2013 8:43 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: dochmikowaa. »

A ja mam pytanie.
Nigdzie nie mogę znaleźć takiej sytuacji:
Mam dwa szczury (jeden ma ok. 4/4,5 mies., a drugi ok. 7). Planuję powiększenie stadka o jednego malucha. Tylko mamy z rodzinką wątpliwości, czy one go nie zagryzą. Jakby co, to są to faceci. Może ktoś mi napisać, jak prawidłowo je połączyć?
Ze mną są Skipper, Krecik i Dumbuś <33
Ich temacik : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39272
Zapraszam do ogladania chłopców <3

Za TM szczurek Rico, Mały i chomiś Kuba :((( [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”