Moje słodziaki :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

a oto idealny dowód na dzisiejsze miziaki:
Obrazek
troszkę ruchu w ramach zdrowszego zycia :)
http://www.youtube.com/watch?v=mW0O0XC-jRA
pozatym dziś mam za sobą pierwsze obcinanie pazurków u spiki. Maupiszon ma ostatnio kilka nie ładnych i wiecznie rozdrapywanych ranek. Od początku miała jakieś tam strupki na ciele nie znaczne (więc wiem że to nie pasożyty bo reszta czyściutko na futerku ma) więc eliminujemy wszystkich podejrzanych pokolei i dziś po naczytaniu się postów o obcinaniu pazurków przyszła pora i na ten zabieg- o dziwo całkiem szybko poszło. Ale spikulec raczej z tych spokojnych charakterków jest więc mi to ułatwiła skutecznie :)
zaczynam podejrzewać że to może być wina właśnie tych pazurków które miała dość spore, a w połączeniu z jej delikatną skórką mogł być efekt jaki był. Narazie struposze zasuszone. i Czekamy na efekty.
ps. i jeszcze ode mnie i od sióstr...[*] dla tweetiego który dziś mi cały dzień w głowie siedzi...
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

szczurolap pisze:Na początku Sona miała lekko spuchnięte oczko, po kilku dniach poszliśmy do weta (totalny ignorant), który powiedział, że pewnie się ogony zaatakowały i ktoś ją podrapał. Dostała krople, które nic nie dały a po około tygodniu zaczęła krwawić. Najpierw trochę, co drugi dzień mniej więcej, a potem totalny wodospad krwi. wtedy zauważyłam,że w rogu oka jest taka mini dziurka z której toto leci. I wtedy biegiem do zaufanego weta (nie wybaczę sobie, że od razu tam nie poszłam) i diagnoza. Potem ryzykowna operacja, no i.. brak happy endu :(
aajjjj :/ od początku nie ciekawy przebieg.... przykro mi że źle się to skończyło... Ale z drugiej strony zwiększyłas szansę że u mojej rigel to było zwyczajnie naczynko pęknięte. eh. Te ogonki jak magnez problemy przyciągają...
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
czartoria
Posty: 93
Rejestracja: pn maja 30, 2011 4:58 pm

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: czartoria »

molll pisze:....
ps. i jeszcze ode mnie i od sióstr...[*] dla tweetiego który dziś mi cały dzień w głowie siedzi...
dzięki, nam też ciągle w głowie Tfeciorek siedzi :'(
molll pisze: aajjjj :/ od początku nie ciekawy przebieg.... przykro mi że źle się to skończyło... Ale z drugiej strony zwiększyłas szansę że u mojej rigel to było zwyczajnie naczynko pęknięte. eh. Te ogonki jak magnez problemy przyciągają...
Jak czytałam o tym oku to też pomyślałam, że może sobie oko zadrasnęła pazurkiem. Oby to było to, a nie wynik jakiejś bójki. U nas w wyniku gryzów Borsuk nabawił się ropnia, a ostatnio też dwie kulki zauważyłyśmy u Sylwka, ale u niego okazało się że to nie ropnie. Jeden kaszak, a drugi chyba guz. Do jutra Sylwek został u wetów.
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

czartoria pisze: Jak czytałam o tym oku to też pomyślałam, że może sobie oko zadrasnęła pazurkiem. Oby to było to, a nie wynik jakiejś bójki. U nas w wyniku gryzów Borsuk nabawił się ropnia, a ostatnio też dwie kulki zauważyłyśmy u Sylwka, ale u niego okazało się że to nie ropnie. Jeden kaszak, a drugi chyba guz. Do jutra Sylwek został u wetów.
i u sylwka też coś??? u mnie Rigel akurat bójki wszczynać uwielbia ale raczej przypuszczałabym że to ona komuś krzywdę zrobi niż ktoś jej... jednak ten wariant że sprawa z okiem to jakieś draśnięcie było- jest najodpowiedniejszy. Bałam się na początku że to coś za okiem się dzieje. To by była chyba najgorsza opcja.
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
czartoria
Posty: 93
Rejestracja: pn maja 30, 2011 4:58 pm

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: czartoria »

To dobrze że wszystko wskazuje tylko na draśnięcie. No i że się zagoiło :)
Sylwuś wrócił dziś do domu, ale jutro znów ma jechać na obserwacje okiem chirurga. Jedno to kaszak, już wyłyżeczkowany, ale jutro się okaże czy nie trzeba usunąć tego całkowicie, tzn. z torebką. A drugi guz był nakłuwany, ale tylko krew z niego szła. Póki co nie wiadomo co to.
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

bilans LIPCOWY:
Komcia wiek- 2 miesiące i 3 tygodnie waga-301g (+ 102g!)
odkryte cechy:
istny szajbus! - Ciągle bije od niej młodzieńczym "fiu bździu" bo ma nieporównywalnie ze starszakami duże pokłady energii ale
jest bojaźliwa i nieśmiałai nie przepada kiedy jest u mnie w domu dużo ludzi, więc stwierdzam też że nie lubi hałasu.
nazywam ją zgredkiem i chudzinką moją z racji chudego zgredkowatego wyrazu pyszczka ;)
pozatym jest niejadkiem jak na szczura ;) i z dużym dystansem podchodzi do kulinarnych nowości.
relacje z resztą stadka- ciężko mi ocenić i wydaje mi sie że jest raczej w takiej samej relacji i z rigel i ze spiką ale i tak chyba najbardziej lubi przebywać z ludziem :) - częstotliwośc jej upierdliwości i włażenia na wszystkich i wszystko jest jednak największa z całej trójcy ;)
aaa no i uwielbia uganiać się za miotełką dla kotów ;)
pozatym- kleptomanka :P
Rigel-wiek- 8 miesięcy i tydzień; waga -364g
odkryte cechy:
wredoctwo. I to nieuzasadnione wredoctwo. Ale najbardziej to wredoctwo się ujawnia jeśli chodzi o jedzenie.

Taaak... albo o terytorium. Kiedy Rigel nie jest w humorze potrafi udziabać nawet ludzia (nie groźnie- to takie straszące dziaby są ;) ) jednak lepiej z nią nie zadzierać- istny wariat :)
pozatym tchórzostwo i kombinatorstwo
Jedzonko- lubi niemal każde. A najbardziej to chyba te które niedozwolone ;) (słodkie jogurty, kanapki, obiadki przyprawione- których oczywiście nie dostaje)
Relacje ze stadkiem- najmocniej zżyta napewno z siostrą z która też potrafi i lubi się często pokłócić jednak chyba bez niej to nie byłby ten sam szczuras.
cecha dodatkowa- fotogeniczność- przepięknie wychodzi na zdjęciach bo tak w ogóle to jest prześliczna :)
Spika- wiek- 8 miesięcy i tydzień; waga-410g! (czyli pomalusiu chudniemy)
odkąd obcięłyśmy pazurki- niema nowych strupków! A futerko w miejscach gdzie były stare strupki- odrosło już prawie całkiem i jest jak nowe :)
odkryte cechy:
miłość do ludzi, do jedzenia, do spania, miziania i wszystkiego co przyjemne.
Jest to szczur który zdobywa miłość od pierwszego spojrzenia u każdego kto pojawi się w moim domu :)
niema się co dziwić bo to naprawdę przemiło usposobiony ogon jest :)
ale żeby nie było tak pieknie- Hipochondryczka straszna, a co z tym idzie niemal w parze - piszczałka. Tylko ją dotknij paluchem gdziekolwiek kiedy to ochoty na to niema całkowicie, a zobaczysz ;)
no i kolejny minus- miłość do jedzenia i skłonność do otyłości która kaze mi ograniczać jej dostęp do smakołyczków... no cóż. Jednak nie mam sumienia zabierać jej ich całkiem. Spika jest mistrzem w maślanym spojrzeniu :D
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
czartoria
Posty: 93
Rejestracja: pn maja 30, 2011 4:58 pm

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: czartoria »

Sylwek też piszczałka, ale umiarkowana. Nauczył się chyba od Zygmunta. Jak biega po kuchni i się go dotknie to podskakuje i robi piiii :D z wyrazem twarzy - no co mi robisz?! A co do Komci to odzwierciedlenie naszej Malinki :) Wiek podobny, wszędzie jej pełno, motorek ma w zadku i ciągle włazi na ludzia jak się da, biega, skacze, zawraca i też niejadek póki co. Ale ile radości wnosi taka mała szczurzynka. Zresztą Sylwek też jeszcze taki zabawowy, kicający dzieciak jest :)
Mai-ah
Posty: 104
Rejestracja: pn cze 14, 2010 5:37 pm
Numer GG: 10094247

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Mai-ah »

:) :) :) a taki aniołek u mnie był :) znaczy Komcia dobrze się kamuflowała :D
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

Mai-ah pisze::) :) :) a taki aniołek u mnie był :) znaczy Komcia dobrze się kamuflowała :D
albo dobra aktorka z niej :P wiedziała jak wazne jest pierwsze wrażenie- no i proszę co to sie za tą cudaczną malizną ukrywało - istny szatanek :D
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Afera »

9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

bilans SIERPNIOWY czas zacząć:

a więc pokolei:
KOMA- wiek- 3 miesiące, 3 tygodnie waga- 343g (czyli kolejne + 42g)
wciąż zwana przez wszystkich zgredkiem i brzydalkiem :) choć zdobywa u mnie coraz to większy szacunek i miłość.
Z brakiem apetytu to chyba tak już zostanie że ulubionym jej daniem będzie zwykły ogórek. Wciąż wyróznia ją ta przewaga żywotności bo to ciągle jeszcze dzieciak taki :) Chociaż ubranko nam nieco zmieniła i lekko wyjaśniała :) ale całe szczęście futerko dalej powala na kolana swoją miękkością i delikatnością!
Pozatym Komcia to strasznie charakterny typ jest. Ma już trzech wrogów wśród moich znajomych których najchętniej to by pociachała na strzępy z nienawiści. Syka i fuka na nich nawet z klatki i wszystko by było zrozumiałe gdyż 2 osoby z tych wrogów posiadają w swoim domownictwie koty ale ta trzecia z nich to 6 letnia moja siostrzenica... Za chiny nie wiem skąd ta komciowa nienawiść no ale... kto by ją tam zrozumiał? Ważne że do mnie szacunek ma i dziabem do tej pory nie poraczyła! :)

RIGEL - wiek- 9 miesięcy i tydzień waga- 367g (+3g)
ostatnio dostała nowy pseudonim - Móżdżek :) z racji swej ukrytej inteligencji i mądrości nie zwykłej. Móżdzek mój najdroższy jest wybitnie utalentowanym ogonem, nie dość że komende "obrót" wykonuje najsprawniej to jesszcze potrafi pokonywać dystanse wysokościowe o jakich pozostała dwójka może sobie tylko pomarzyć. Pozatym dziś pierwszy raz pozwoliłam jej (właściwie nie miałam wyboru :P) na spacer po podłodze w moim mieszkaniu, żebyście widzieli tą radość i ten instynkt wędrowniczyyy aż zaczęłam się grubo zastanawiać nad przemeblowaniem i zabezpieczeniem pokoju (co może być ciężkie i czasochłonne( by móc jej jeszcze nie raz na takie wycieczki pozwolić...

SPIKA - wiek- 9 miesięcy i tydzień waga- 424g (+23g!)
ze spiką to chyba najmniej do napisania mam. Jest to szczurek dość stałły emocjonalnie i malo charakterny, choć najbardziej punktuje jeśli chodzi o słodkości i miziakośći. Jak widać wyżej - czas popracować nad moją asertywnością bo zamiast chudnąć pulpecik zwany Spiką znów przybrał na wadzę... CIężko oj ciężko mi w tej kwestii... bo w sumie ani jej nie tucze ani nie wciskam jakiś smakołyków a ona jak była pulpecikiem tak jest nadal... I niby mi to nie przeszkadza bo widzę że i jej specjalnie to życia nie utrudnia... ale podczas ostatnich upałów to właśnie ona najbardziej cierpiała... choć nie wiem czy to nie jest spowodowane jakimiś ukrytymi wadami serduszka które już od małego u niej przez regularne "czkawki" podejrzewam. Niby nic szczegółnego się nie działo ale kiedy jasne potwory przy 29 stopniach jakie miałam w pokoju- nie dawały za wygraną i latały po łóżku jakby nigdy nic to spika leżała jak płaszczka w klatce nie mając ochoty nawet na jedzonko. Zwilżałam jej futerko letnią wodą żeby choć chwilę lepiej było i jakoś to przetrwałyśmy bez większych problemów ale serce mi się krajało na jej widok.

ogólnie rzecz biorąc miesiąc ten zleciał nam spokojnie i bez problemów zdrowotnych. Także ufff... oby tak już było przy kazdym miesiącu!
Teraz jednak moje całe obawy skupiają się na wakacjach na które niedługo wyjeżdzam wraz z nadchodzącym urlopem, potwory zostawiam u zaprzyjaźnionej znajomej której ufam bo i szczurki swego czasu miała więc wie co i jak :) jednak będzie to nowa sytuacja dla moich dziewczyn... ale jeszcze troszke... dadzą radę :) wkońcu to tylko tydzień bezemnie.
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Mai-ah
Posty: 104
Rejestracja: pn cze 14, 2010 5:37 pm
Numer GG: 10094247

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Mai-ah »

Komcia się widocznie wdała w moją Tikę. Tika też sobie upatruje osoby, które z niewiadomych czasem przyczyn nie lubi i je dziabie. Przy czym pamięć ma doskonałą kogo nie lubi. Cóż, może Komcia przyglądała jej się zza pręt i postanowiła, że jak będzie duuuuuża to będzie taka jak Tika ;) Wygląda zatem, że masz szczura obronnego ;) Buziale dla dziewczynek :*
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Malachit »

Rigel to chyba całą inteligencję z mlekiem matki wyssała i dla mojej Fajro już kompletnie zabrakło, bo to całkowite przeciwieństwa...
A może jakieś zdjęcia? ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Lizz
Posty: 173
Rejestracja: pt mar 08, 2013 8:27 pm
Numer GG: 1419873
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Lizz »

Jejciu Mai-ah dopiero mi pokazała ten wątek :x a tu nasze dzieciątko jest:D Fajne masz stadko, ciągle się coś dzieje, a filmiki świetne:) Gdzieś też napisałaś, że Komcia to mała kleptomanka. Nie przejmuj się, u tego miotu i u siostry matki też stwierdzono takie zapędy. One są jakieś wyćwiczone w okradaniu starszych kolegów/koleżanek.
Miło mi było zobaczyć zdjęcia i filmiki z Komcią, mam nadzieje, że zobaczę jeszcze więcej:)
Pozdrawiam.
W domciu: Dziurka, Dziupla, Lucynka, Wonglisia, Pchełka, Dolly, Marlenka i Dolores
Za TM: Śnieżka[*][/url]Munia[*][/url]Damboszka[*][/url]Arnold[*]Rocky[*]Go-Lonka[*]
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

czas na szybki bilans WRZEŚNIOWY :

KOMA- wiek- 4 miesiące, 3 tygodnie waga- 357g (czyli +14g)

RIGEL - wiek- 10 miesięcy i tydzień waga- 366g (-1g ;) )

SPIKA - wiek- 10 miesięcy i tydzień waga- 443g (+19g)

Miesiąc niezbyt optymistycznie nam minął, o czym poczytać można w tym poście: http://szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=41738
pozatym dziewczyny były prawie 2 sierpniowe tygodnie pod opieką mojej przyjaciółki, na czas urlopowy. Spisały się dobrze, były grzeczne i z wzajemnością- traktowane jak należy ;)
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”