czyżby zjadł biedronkę?
moje szczupaki kochane
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: moje szczupaki kochane
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: moje szczupaki kochane
Energetyczne fotki pełne soczystych kolorów lata, pięknie!
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... bce9ab.jpg Fajnie uchwyciłaś Hugonka na tej fotce
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 4ba5e4.jpg Żniwa udane, obfite... Szczurasy najpierw wymłócą, a potem... wmłócą!
Ostatnie zdjęcie kapitalne
Głaski dla całego szczupakowa ślemy!
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... bce9ab.jpg Fajnie uchwyciłaś Hugonka na tej fotce
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 4ba5e4.jpg Żniwa udane, obfite... Szczurasy najpierw wymłócą, a potem... wmłócą!
Ostatnie zdjęcie kapitalne
Głaski dla całego szczupakowa ślemy!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: moje szczupaki kochane
Grenadyna jest na antybiotyku
Nie grucha, nie świszczy, nie psika - ale sam oddech słychać kiedy się przybliży ucho, jakby właśnie przebiegła maraton... Mam nadzieję, że to „tylko” sprawy oddechowe. Dwa dni i wydaje mi się, że jest trochę lepiej, ale i strach jest - latające boczki budzą te najgorsze wspomnienia;(
Duch ma apetyt i źle nie wygląda, ale kruchość jej pozostaje już faktem stałym... Mięśnie opuściły już praktycznie nóżki, a i przednie łapki muszą mieć jakieś ubytki neurologiczne, bo i je przestaje rozprostowywać, kiedy je lub się podpiera do mycia.
W zeszłym tygodniu dziewczyny przeprowadziły się wszystkie do dolnej klatki, dzięki temu zmniejszyła się ilość i kąt nachylenia pochylni, po których Ducha już bardziej wpełza niż wchodzi, ale wpełza stanowczo i ani jej w głowie odpuścić sobie takie lub inne miejsce bytowania stada. Dziś na przykład dałam im serce uszyte przez Eve (to z dedykowaną literą A..) i widziałam że już z rana Ducha się w nim mościła. Po południu, niedługim wybiegu na łóżku też tam wróciła i tam zażyczyła sobie obiad. Po chwili przyszły objedzone dziewczyny i jedna po drugiej zaczęły się pakować, aż serce wezbrało szczurami jak żywa istota !
Dobrze, że Fronda się wycofała, bo już zaczęłam się martwić o komfort pierwszego białego zasiedleńca
No i nie zmieściłam się ja, żeby carycę podrapać w uszko ! Choć i dziewczyny są pomocne, to nie aż tak precyzyjne, żeby Duchę tam, gdzie instynktownie nóżka chce a nie może wznieść się, wyiskać. Takie momenty staram się wychwytywać i Dusze pomoc nieść. I ucieszna jest wtedy ta nasza współpraca, bo Duch oczy przymyka w najwyższym zadowoleniu, albo pulsuje i ząbkami pociera, lecz niech tylko któryś z palców znajdzie się w zasięgu tych ząbków – instynkt, który u Duchy musi być czymś o mocy nieprzejednanej, wpół ją całą wygnie - żeby tylko na palcu zatrzasnąć !
Po tym wraca do pozycji „pełen relaks” w jeszcze większym rozpulsowaniu
Dostała niższą miseczkę z wodą, z której lżej jej się korzysta i zmieniliśmy też kuwetę na 2 cm blachę do tarty z tesco;)
Koszyk carycowy wisi nadal na środkowym tronowym miejscu...
A więc Duchu ty mój ! - nic z tych rzeczy !..
To wezbrane szczurami serce (oraz z lekka obrażony Frondziak):
A tutaj toalety zbiorowe, które na dłuższą (oj dłuższą
) chwilę odciągnęły mnie od pisania tego posta:

Duch ma apetyt i źle nie wygląda, ale kruchość jej pozostaje już faktem stałym... Mięśnie opuściły już praktycznie nóżki, a i przednie łapki muszą mieć jakieś ubytki neurologiczne, bo i je przestaje rozprostowywać, kiedy je lub się podpiera do mycia.
W zeszłym tygodniu dziewczyny przeprowadziły się wszystkie do dolnej klatki, dzięki temu zmniejszyła się ilość i kąt nachylenia pochylni, po których Ducha już bardziej wpełza niż wchodzi, ale wpełza stanowczo i ani jej w głowie odpuścić sobie takie lub inne miejsce bytowania stada. Dziś na przykład dałam im serce uszyte przez Eve (to z dedykowaną literą A..) i widziałam że już z rana Ducha się w nim mościła. Po południu, niedługim wybiegu na łóżku też tam wróciła i tam zażyczyła sobie obiad. Po chwili przyszły objedzone dziewczyny i jedna po drugiej zaczęły się pakować, aż serce wezbrało szczurami jak żywa istota !
Dobrze, że Fronda się wycofała, bo już zaczęłam się martwić o komfort pierwszego białego zasiedleńca
No i nie zmieściłam się ja, żeby carycę podrapać w uszko ! Choć i dziewczyny są pomocne, to nie aż tak precyzyjne, żeby Duchę tam, gdzie instynktownie nóżka chce a nie może wznieść się, wyiskać. Takie momenty staram się wychwytywać i Dusze pomoc nieść. I ucieszna jest wtedy ta nasza współpraca, bo Duch oczy przymyka w najwyższym zadowoleniu, albo pulsuje i ząbkami pociera, lecz niech tylko któryś z palców znajdzie się w zasięgu tych ząbków – instynkt, który u Duchy musi być czymś o mocy nieprzejednanej, wpół ją całą wygnie - żeby tylko na palcu zatrzasnąć !
Po tym wraca do pozycji „pełen relaks” w jeszcze większym rozpulsowaniu
Dostała niższą miseczkę z wodą, z której lżej jej się korzysta i zmieniliśmy też kuwetę na 2 cm blachę do tarty z tesco;)
Koszyk carycowy wisi nadal na środkowym tronowym miejscu...
A więc Duchu ty mój ! - nic z tych rzeczy !..
To wezbrane szczurami serce (oraz z lekka obrażony Frondziak):
A tutaj toalety zbiorowe, które na dłuższą (oj dłuższą

Re: moje szczupaki kochane
A Fronda to o co się tam obraziła, że jej ciałko już się do wezbranego serca nie zmieści? 
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 5.jpg.html "Kobietoo opanuj się, nawet umyć nam się bez aparatu nie dasz, ach ci paparazzi..."
Grenadyna niech zdrowieje, może to tylko coś w górnych drogach oddechowych i dlatego głośniej jej się oddycha?
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 5.jpg.html Ach te rozczapierzone niebieskie łapulki, kojarzą się, kojarzą...
A Ducha - Caryca wiadomo, będzie się mościć, gdzie postanowi i oby jak najdłużej!
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 5.jpg.html "Kobietoo opanuj się, nawet umyć nam się bez aparatu nie dasz, ach ci paparazzi..."
Grenadyna niech zdrowieje, może to tylko coś w górnych drogach oddechowych i dlatego głośniej jej się oddycha?
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 5.jpg.html Ach te rozczapierzone niebieskie łapulki, kojarzą się, kojarzą...
A Ducha - Caryca wiadomo, będzie się mościć, gdzie postanowi i oby jak najdłużej!
Wyszukiwarka nie gryzie
Re: moje szczupaki kochane
ano, zapewneMalachit pisze:A Fronda to o co się tam obraziła, że jej ciałko już się do wezbranego serca nie zmieści?![]()
Na moje ucho Ducha lepiej, słyszalność oddechu znikła. Tylko boczki chodzą dalej dosyć mocno;/ I wypatrzyłam jej coś w uszach, w małżowinie, jakby jakieś... ;/
Ale nie dała mi dokładnie zobaczyć, a dziś za ciepło żeby męczyć ją przytrzymywaniem na siłę. Jutro się temu przyjrzę.
A dziś - może komuś trochę uśmiechu się przyda ?
Zaczęło się tak po prostu - szczury się nudziły, zdjęłam im porcelanową figurkę z szafy, ale naga figurka tylko do osikania zdatna, wiadomo..
A wystarczył listek, żeby Humbak spojrzał na to z innej strony:
Intrygująca aureola, żeby Nuś się ważył...
I tak... wczoraj i dziś poniosło mnie z lekka...
(ach, ta duma zdobywcy !)
- boksujemy czy jemy ? - Moira jak zwykle gotowa do obojga Małe felkowe interludium:
i...

Szczupaki, chrupiąc, pozdrawiają
Re: moje szczupaki kochane
Nie powiem - śmiechłam nieźle 
Uściski dla chrupiących szczupaków, a Dusze - zdrówka dodatkowo!
Uściski dla chrupiących szczupaków, a Dusze - zdrówka dodatkowo!
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: moje szczupaki kochane
Hahah, jakież korale piękne stworzyłaś, aż Biesiu się uśmiecha http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 9.jpg.html 
Ach sama bym takiej maliny zjadła, więc im się nie dziwię!
I kota ładnie tak rozpijać?
Ach sama bym takiej maliny zjadła, więc im się nie dziwię!
I kota ładnie tak rozpijać?
Wyszukiwarka nie gryzie
Re: moje szczupaki kochane
Rumak Bojowy w wersji .. warzywnej ! A skaveny wokoło hasają rześko ! No obrazek przedni - sam wykrzywia gębę w niejaki uśmiech !
Proszę im powiedzieć że są Strasznie Fajni
i rumakowi też a aaa aa i tym co u mnie katar przynoszą kociambrom bo oto ja też wielce sobie chwalę ów trunek co po nim świat jakoś bardziej .. niz mniej 
Proszę im powiedzieć że są Strasznie Fajni
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Re: moje szczupaki kochane
-
Nietoperrr...
- Posty: 5467
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
- Lokalizacja: Oleśnica
- Kontakt:
Re: moje szczupaki kochane
Cudownie!!!
Konik spisał się na medal - aż samej mi się zachciało jakiegoś modela nagle przyozdabiać w witaminy...
I kot się spił i leży jak zwierz
Dużo zdrówka dla Duszki,moja Duszyczka też ciut ostatnio oddechowo nie tak,ale kurujemy i Wam też szybkiego zdrowienia życzymy!
I kot się spił i leży jak zwierz
Dużo zdrówka dla Duszki,moja Duszyczka też ciut ostatnio oddechowo nie tak,ale kurujemy i Wam też szybkiego zdrowienia życzymy!
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Re: moje szczupaki kochane
Jak byłam wczoraj z Duchą u kontroli dowiedziłam się, że co tam w oddechowym szemrało - wyleczone, wygląda więc, że reszta to serduszko;( Pociągnę w razie czego antybiotyk do tych dwóch tygodni i potem może dołożymy digoxin.
Chwilami obawiam się o nią, kiedy leży bez ruchu w sam oddech spowita. Ale potem podniesie się, żeby dokonać toalety - a prawdziwą damą jest w tym, w górę prężą się białe pończoszki... Potem zejdzie na dół oprzeć się o pochylnię, co oznacza, że ma ochotę pospacerwać po łóżku. Jeśli nie podejdę na czas, sama się na kładkę wdrapuje i przepełza na drugą stronę, na półkę, z której jeszcze jakieś 20 cm pionu dzieli ją od łóżka - i te jest w stanie w jakiś niesamowity sposób pokonać ! – ona, już głównie horyzontalna... Jak to robi - nie wiem, bo oczywiście kiedy tylko widzę, oszczędzam jej tego wysiłku.
Na tapczanie porozgląda się czy nie przyszła na marne i "gdzie te pożytki, kochana ?”
Uraczona, spocznie w jednej lub drugiej budce. Połupie ostropestu i krokosza, które łatwiej jej jest na płaskim niż z miseczki pojedyńczo sięgać. Wpadnie Moirak potargać ją z moirakowym uczuciem, Horpynka uczesać czule. Tak samo w klatce zawsze wartę któraś przy niej trzyma, i piękne to jest, że dla nich również - wciąż jest tak samo cenna.
I w takich chwilach starość z rzadka zagląda w czyste rubinowe oczy
(w uszach zaś, to nie polipy były, tylko brudek
już zabrany, a miejsce pod moją pieczą)
Grenadyna i dziewczyny w małej stodole:
ze Stanzą 
Stańczyk
Horpyk
Moiren
<- ślicznie tu wyszła) 
A Frondziak ?
Frondziak złapany tak:

Chwilami obawiam się o nią, kiedy leży bez ruchu w sam oddech spowita. Ale potem podniesie się, żeby dokonać toalety - a prawdziwą damą jest w tym, w górę prężą się białe pończoszki... Potem zejdzie na dół oprzeć się o pochylnię, co oznacza, że ma ochotę pospacerwać po łóżku. Jeśli nie podejdę na czas, sama się na kładkę wdrapuje i przepełza na drugą stronę, na półkę, z której jeszcze jakieś 20 cm pionu dzieli ją od łóżka - i te jest w stanie w jakiś niesamowity sposób pokonać ! – ona, już głównie horyzontalna... Jak to robi - nie wiem, bo oczywiście kiedy tylko widzę, oszczędzam jej tego wysiłku.
Na tapczanie porozgląda się czy nie przyszła na marne i "gdzie te pożytki, kochana ?”
Uraczona, spocznie w jednej lub drugiej budce. Połupie ostropestu i krokosza, które łatwiej jej jest na płaskim niż z miseczki pojedyńczo sięgać. Wpadnie Moirak potargać ją z moirakowym uczuciem, Horpynka uczesać czule. Tak samo w klatce zawsze wartę któraś przy niej trzyma, i piękne to jest, że dla nich również - wciąż jest tak samo cenna.
I w takich chwilach starość z rzadka zagląda w czyste rubinowe oczy
(w uszach zaś, to nie polipy były, tylko brudek
Grenadyna i dziewczyny w małej stodole:
ze Stanzą 
Stańczyk
Horpyk

Moiren
<- ślicznie tu wyszła) 
A Frondziak ?
Frondziak złapany tak:
Re: moje szczupaki kochane
Ach, aguty pięknookie! I pięknostope.
Duszczce - siły ducha i serducha!
A to Moira potrafi nie wyjść ładnie?
Duszczce - siły ducha i serducha!
A to Moira potrafi nie wyjść ładnie?
Re: moje szczupaki kochane
Wczoraj omal ją to serce nie zawiodło...
Wypuściłam ją rankiem na łóżko, żeby pokopała w pościeli, jak lubi. Podałam chrupka z pokojowej miseczki, z której potem sama łowiła. Ja zajęłam się sprzątaniem i porannym Humbakiem. Podebrałam mu trochę kaszki i zwróciłam się do Grenadyny. I wtedy właśnie miała taki zryw - nie wiem czy to zaczęło się w tym momencie czy trwało już chwilę zanim spostrzegłam – łapała dech pyszczkiem, rozwartym tak bardzo szeroko... i biegła za umykajacym powietrzem...
Wzięłam ją do okna, ale jeszcze bardziej się denerwowała, a rześkość poranka jej płuc nie pomogła wypełnić. Pozostawiłam ją z siniejącymi już nóżkami i pyszczkiem i po furosemid, który na szczęście miałam w iniekcji.
To jedyne co mogłam zrobić o 6 rano... I czekać...
Jeszcze długie minuty trwało zanim duszność odeszła, a Ducha wróciła.
Jest.
Jest jednak słabiutka, widać po boczkach, które wachlują ciężko
Bałam się co będzie w drodze do weta, ale choć stresowała się i ciepło było, wizytę przeszła bez utraty oddechu.
I cóż - jedyna rada, żeby włączyć ten furosemid, skoro pomógł...
Tylko czy właśnie zaczął się ten etap, co u Wita i Berty ?...
Wypuściłam ją rankiem na łóżko, żeby pokopała w pościeli, jak lubi. Podałam chrupka z pokojowej miseczki, z której potem sama łowiła. Ja zajęłam się sprzątaniem i porannym Humbakiem. Podebrałam mu trochę kaszki i zwróciłam się do Grenadyny. I wtedy właśnie miała taki zryw - nie wiem czy to zaczęło się w tym momencie czy trwało już chwilę zanim spostrzegłam – łapała dech pyszczkiem, rozwartym tak bardzo szeroko... i biegła za umykajacym powietrzem...
Wzięłam ją do okna, ale jeszcze bardziej się denerwowała, a rześkość poranka jej płuc nie pomogła wypełnić. Pozostawiłam ją z siniejącymi już nóżkami i pyszczkiem i po furosemid, który na szczęście miałam w iniekcji.
To jedyne co mogłam zrobić o 6 rano... I czekać...
Jeszcze długie minuty trwało zanim duszność odeszła, a Ducha wróciła.
Jest.
Jest jednak słabiutka, widać po boczkach, które wachlują ciężko
Bałam się co będzie w drodze do weta, ale choć stresowała się i ciepło było, wizytę przeszła bez utraty oddechu.
I cóż - jedyna rada, żeby włączyć ten furosemid, skoro pomógł...
Tylko czy właśnie zaczął się ten etap, co u Wita i Berty ?...
Re: moje szczupaki kochane
A czy nie jest możliwe, że się zadławiła?
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: moje szczupaki kochane
Też mi ten chrupek przyszedł do głowy, widziałam już okropne duszności po zadławieniu się kukurydzianym chrupkiem, a nawet kawałeczkiem jajka...
Mam nadzieję, że to było to; Duszko, trzymaj się i nie strasz tak...
Piękne i wesołe fotki znowu, jak miło
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... e8d426.jpg to musiało być porządne iskanko!
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 951b70.jpg O matulu, jakaż cudowna ta mina Biesa... I postawa, niczym u myśliwego nad trofeum.
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 0de3a1.jpg Moirak jakby wyczekiwała pretekstu, cała gotowa do zaczepki
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 38c6f9.jpg nie do wiary, że tak można spać
Ładnie uchwycona w tym półmroku Moira, piękna fotka http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... f8ff5a.jpg
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... fd24f1.jpg Nawet na sianie caryca pozostaje władczynią, która czujnym wejrzeniem ma pieczę nad królestwem. Niech ładnie zdrowieje i wzmacnia serducho wspomagana lekami i troskliwą opieką
Buziaki od nas!
Piękne i wesołe fotki znowu, jak miło
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... e8d426.jpg to musiało być porządne iskanko!
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 951b70.jpg O matulu, jakaż cudowna ta mina Biesa... I postawa, niczym u myśliwego nad trofeum.
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 0de3a1.jpg Moirak jakby wyczekiwała pretekstu, cała gotowa do zaczepki
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... 38c6f9.jpg nie do wiary, że tak można spać
Ładnie uchwycona w tym półmroku Moira, piękna fotka http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... f8ff5a.jpg
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... fd24f1.jpg Nawet na sianie caryca pozostaje władczynią, która czujnym wejrzeniem ma pieczę nad królestwem. Niech ładnie zdrowieje i wzmacnia serducho wspomagana lekami i troskliwą opieką
Buziaki od nas!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889