Nietoperrr... pisze:
I niech mi nigdy żaden wet więcej nie wciska,że szczury nie mogą zarazić się od nas,czy naszych dzieci.U nas też epidemia teraz,dzieciaki posmarkane i pokichane ze szkoły przychodzą,momentalnie całe stado mam chore
No ja o takiej możliwości złapania niektórych chorób od nas, ludzi, usłyszałam właśnie wczoraj w Zwierzyńcu, kiedy przyznałam, że nowa infekcja u Pumy dziwnie zbiegła się z moją chorobą. Zwłaszcza, jeśli zwierzę jest osłabione
Dzisiejszą noc Puma przespała, prawie nie jedząc, odbijała to sobie z rana, więc mogłam póść do pracy nieco spokojniesza, nie martwiąc się że zostawiam ją z pustym brzuszkiem i bez apetytu.
Niedawno trochę podjadła i odpoczywa w kartoniku na półce z książkami
Nie wiem, jak będzie wieczorem, kiedy przestanie działać steryd (w razie czego mam zrobić zastrzyk). Mam nadzieję, że nie gorzej niż teraz.
Biorę też pod uwagę, że może też odreagowywała podawanie strzykawką najpierw klarytromycyny z doksycykliną, a nieco później jeszcze dostinexu. Niestety, w niczym nie chce zjeść tych antybiotyków, a musi je brać dwa razy dziennie.
Dziękujemy za kciuki, nie puszczajcie jeszcze!