Nasze ogonki złapały coś dziwnego, byliśmy z nimi u weterynarza i on stwierdził że to świerzb. Jednakże taki z niego specjalista od gryzoni jak pediatra od serca. Aktualnie podawany jest im podskórnie antybiotyk o szerokim spektrum oraz dodatkowo zakrapla na szyję Invecty.... no czy jakoś tak, niestety nie zapamiętałem... Problem w tym że nie wiemy czy to jest dobre leczenie.
Weterynarz zalecił im kuracje 4 dniowych zastrzyków i aplikacji tego czegoś na grzbiet. Chłopaki są trochę osowiali, mniej jedzą i w ogóle najlepiej by leżały..
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
U Heniusia na grzbiecie jest duży czarno brązowy strup/krwiak wielkości, mniej więcej 1cmx1,5cm :
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/266/04adae8bf4daeb53m.jpg)
Natomiast u Czesia występują małe krostki ale za to jest ich więcej, jedne z nich są na pyszczku:
![Obrazek](http://images62.fotosik.pl/266/4fd9b0703a384544m.jpg)
Oboje się drapią, i właściwie Czesław zadrapał się do krwi w jednym miejscu i to nas zaniepokoiło, więc zaraz poszliśmy do wet.
Nie mają żadnych widocznych żyjątek na skórze czy na futerku. Ogon, uszy i łapy są bez jakichkolwiek zmian skórnych. Można powiedzieć, że wyklucza to niby świerzb, wszy ( bo nie ma gnid na skórze) czy tym bardziej większych pcheł.
Żywimy je głównie karmą Versele Lage "Rat compelete" i "crispy musli:, mają również kolby, dostają świeże marchewkę, jabłko, serek biały, min 1 raz w tyg kawałki jajka, gotowane ziemniak, gotowanego kurczaka czy ser żółty. Nie dajemy żadnych dropsów, słodyczy czy tym podobnych.
Przeszukaliśmy już całe forum wszerz i wzdłuż, niestety nic nie pasuje konkretnie do tego co złapały nasze Szczuraski.
Nadmienię tylko że w ostatnim czasie nie zostało zmienione w ich życiu nic co mogło by spowodować takie objawy (ściółka (PINO granulat), pokarm czy miejsce zabaw). Oba są z nami od marca tego roku i mają teraz ok 10 miesięcy.
Bardzo prosimy o pomoc i jeśli ktoś z na w okolicach Tarnowskich Gór dobrego weterynarza od gryzoni piszcie...