odetchnął bo wreszcie mógł iść spokojnie spać, a nie "coś" mu się tam "pałęta" między nogami i nie daje spaćunipaks pisze:Choć Roki na filmiku taki spokojny, to jednak mam wrażenie, że mimo wszystko chyba odetchnął, kiedy szczurek sobie wreszcie poszedł
Ja też zerkając na Plastka pomyślałam, że za chwilę zacznie go iskać albo podgryzaćol. pisze:W pierwszej chwili myślałam wręcz, że Rocki przygarnie łapą i przytuli Plastka, a za chwilę że ten drugi zacznie pierwszego iskać
Ciepło nareszcie zawitało, ale tak jakoś w kratkę... Co do kichania to chyba rzeczywiście przeszło, chociaż dzisiaj coś tam jeszcze słyszałam, ale mam nadzieję, że to tak sporadycznie mu się zdarzy
W zeszłą niedzielę zaczęłam podawać Plastkowi antybiotyk, bo strasznie "gadał" i stwierdziłam, że bez sensu czekać do wtorku, skoro ewidentnie coś zaczęło się dziać. Po jakoś chyba dwóch dniach było lepiej, dzisiaj już nie "gada", ale gdy biorę go na ręce to słychać, że oddech nie jest czysty.
Jutro jedziemy na kolejną kontrolę, zobaczymy co dr powie.
Ogólnie samopoczucie obu chyba dobrze, apetyt mają - szczególnie na kasze jaglaną, a i na zwiedzanie chęć się znajdzie
Tak się przyzwyczaili do przedwieczornych posiłków, że zaraz po przebudzeniu codziennie czekają na miseczkę i krążą tak póki im nie dam. Oczywiście po zjedzeniu spać, a potem może coś jeszcze pańcia da