Szwów szczęśliwie nie zdjęła; codziennie dostaje po południu antybiotyk i środek p/bólowy, jakoś wytrzymuje i nawet wspina się już i próbuje opierać na kikutku, ale widać że sprawia jej to ból.
Mika często na wersalce krąży wokół klatki, wczoraj dałam im się spotkać na łóżku, pod kontrolą oczywiście, dziś rano też trochę się sobą nacieszyły.

Od złamania nóżki Puma mało pije i musimy podsuwać sami jakieś smaczne napoje

Kicha więcej niż gdy była nebulizowana, no ale teraz nie inhalujemy jej, mamy jej podawać Veraflox, dopiero pewnie później wrócimy do nebulizacji Biodacyną

Dziękujemy za pamięć
