Moje panieneczki i kawalerów dwóch

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Wraca trochę normalności – Liw z Kluską piorą się dziś, aż miło :P Liw ma respekt dla Kluseczki, jednak nie pozwala sobie wejść na głowę, tak jest odkąd była maleńka. Zaczęło się od tego, że Kluszon przegoniła Liw od poidła, robiąc awanturę o... właściwie trudno powiedzieć, o stołku sobie przypomniała chyba :D Liw odeszła, nie wiedząc, o co kaman, potem Kluszon nawrzeszczała na Tulę, a jak później usłyszałam wrzaski i poszłam (Pączek, co znowu!!!), z niejaką ulgą zauważyłam, że to te dwie czymają się za futra/łysiny i kopią ;)

Pączek ostatnio śpi z Czarnuszką w sputniku albo z Liw na hamaczku. Oczywiście tylko jakiś czas :) Spania na stercie nie uznaje. Zresztą przypominam sobie, że ostatnią noc przed wyjazdem do Madziastan na łączenie nie zamykaliśmy jej, latała po naszej sypialni i nie skorzystała z okazji spania z nami, spała blisko, tuż przy łóżku, ale przyszła chyba dopiero rano, zrobić nam pobudkę. Może jej gorąco albo co... najbardziej lubi sama.

Widziałam dziś też coś ładnego ze strony Pączka – wchodzę do salonu szczurzego z wypranymi meblami i widzę, jak Liwia w najwyższym koszyku napuszona do granic możliwości naciera po swojemu na Pączka. Pączek nie daje się sprowokować, ale Liwcia się wścieka. Wyjęłam Liw z koszyka (chyba jednak nie była bardzo zła, skoro nie protestowała) i zajęłam przez chwilę, a Pączek w tym czasie zabarykadowała wejścia do kosza ręczniczkami ;D Jednak Liw się przypomniało, sforsowała jedno wejście, a Pączek cap – i jak nie zacznie iskać ogłupiałej Liw :D Ło matko, jak też ją iskała, jak to ona, z całego serca, długo i precyzyjnie miejsce przy miejscu :) Liw przez chwilę mrużyła gniewnie oczy, a potem z rozkoszą się poddała zabiegom, i w końcu uwaliły się razem :D

Na wybiegach jeszcze Pączek nerwowo reaguje, kiedy Kluszon do niej podchodzi, zresztą czasem trudno wyczuć, o co Kluszonowi chodzi, umówmy się, że z jej strony nawet czułości są nieco szorstkie i czasem my też do ostatniej chwili nie wiemy, czy ona idzie na przytulanki, czy na mordobicie ;) Ale dziś zdążyła zacząć iskać Pączka, zanim ta się wściekła, za chwilę do Kluszona dołączyła Tula. Kluska też ma dziwne odruchy - teraz widzę, ze gania Pączka, żeby ją poiskać, znów ją lubi, ale jak nie może nadążyć za Pączkiem, to próbuje ją zatrzymać, łapiąc łapami zębami za futro na tyłku :o No i dziwić się Pączkowskiej, że się wkurza ;)

Kluszonek, moja łysości przecudna :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Czarnuś: Zawsze z radością wita Michała, jej ukochany pancio :) Od razu wskakuje mu pod koszulę, a potem iska brwi, skubie palce, i znów się przytula :)
Niedługo po tym, jak dziewczyny zrobiły z kanapy swoją twierdzę, kupiłam im kolejną kuwetkę, nasypałam żwirku i wstawiłam. I przez wiele miesięcy panny używały jej zgodnie z przeznaczeniem, a od pewnego czasu Czarnuszka z uporem maniaka robiła w niej gniazda – zaciągała tam różne świstki, skarpetki jakieś zapodziane, wszystko co zdołała ukraść, i spała w tak urządzonym łóżeczku. Nie pomagało wstawienie koszyka ze szmatkami, wysprzątanie, wymycie – cóż było robić. Za kuwetę służy teraz koszyk ze żwirkiem, a kuweta jest wypasionym kątkiem do spania. Co kilka dni przy sprzątaniu daję dziewczynom całą, nową paczkę wyciąganych chusteczek i teraz już wszystkie pomagają wić gniazdo – tu już ktoś nabałaganił, ale pierwotnie wszystkie chusteczki trafiają do kuwety. Voila :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Liwcia:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Tuli-Tuli :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pączkowska, mój szczuro-psiaczek ;) Od psa odróżnia ją tylko to, że kiedy zaczyna merdać ogonem, lepiej wiać (tzn. inne szczury, nie dwunożni) ;) Jako jedyna z moich dziewczyn zakumała, do czego służy kaptur w bluzie :D Ponieważ ona jest wiecznie stęskniona (cieszy się na nasz widok tak samo, kiedy nie widzimy się cały dzień i kiedy zniknęliśmy z oczu na jakieś 3 minuty od nich), czasem zabieram ją na mieszkanie w kapturze, ona sobie siedzi, a ja robię, co mam do zrobienia :)
Niestety nie mam jednej fajnej fotki – wczoraj położyłam się z dziewuchami na podłodze, na brzuchu, a Pączydło wykorzystała okazję i uwaliła się na moim krzyżu, rozpłaszczając się rozkosznie :D Sami rozumiecie, że nie było jak... ;)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Życzymy wszystkim zaglądającym wesołych, spokojnych świąt, dużo ciepła, a przede wszystkim zdrowia - dla Was Waszych rodzin i ogonów - wszystkiego najszczurszego! :-*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
fidusiowa
Posty: 608
Rejestracja: śr lis 28, 2012 10:07 pm
Lokalizacja: Biała Piska

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: fidusiowa »

Kurka, Megi, ale się żeś rozpisała! :P Nie mam teraz czasu przeczytać, ale na pewno zrobię to później :) Wpadłam żeby życzyć Ci wesołych i pogodnych świąt! żeby gony też w końcu okazały trochę serca i w końcu zapanował spokój w klatce ;D Pijanego Sylwestra >:D
Za TM: Bazylek, Chrupcio, Franuś, Albercik, Krakersik [*][/b][/color]
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38825
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Fidusiowa, no co ja poradzę, że nie umiem krótko :P Wszystko mnie zajmuje, zachwyca albo przeraża, wszystko muszę ze szczegółami opisać :D

Kluska chyba jednak nadal jest szefem tego szczurzego grajdołka ;D A raczej przypomniała sobie, że jest, jak już raz kiedyś. Wstała i powiedziała: "dobra, czas ogarnąć ten bajzel, ja Wam pokażę, dość tego dobrego!". W dniu poprzedniej notki nie skończyło się na wrzaskach z Liw i Tulą - kiedy podałam jedzenie, Kluszon odpędziła od miski Czarną. Czarna zdziwiona usiadła na tyłku, dokładnie w pozycji człowieka, który padł na tyłek i nie wie, co się stało. Potem Kluszon zaczęła odganiać Pączka - zgodnie z zasadą "każdemu, czego potrzebuje" odpędzała ją uparcie i zaciekle. Pączek od kilku dni nikogo nie zaczepia, nie daje się specjalnie prowokować, a zaczepiana początkowo po prostu odchodzi. Tu też się wystraszyła, czaiła się, biegła ukraść coś z miski i na górę spokojnie zjeść, Kluska ją parę razy porządnie pogoniła. Generalnie ustawiła tego wieczora wszystkie po kolei, najbardziej skupiając się na Pączku. W pierwszej chwili zaczęłam na nią pohukiwać, że co robi, czemu nie da Pączkowskiej zjeść, ale jak ona na mnie spojrzała... odwróciła łepuś w moją stronę i tak popatrzyła... jej mina wyrażała mniej więcej: "Czy Ci już nie mówiłam, żebyś się nie wtrącała?! Raz dostać zębami Ci mało? Czy nie widzisz, że próbuję zrobić tu wreszcie porządek? A może znów chcesz kogoś szyć i biadolić nad rozłamami w stadzie?! To nie jęcz potem, że ma być normalnie, bo to właśnie staram się zrobić!!! I zobacz, zaczyna docierać!". No to jak mi tak powiedziała, to ja już się nie wtrącam, w każdym razie staram się ;)
Poza odpędzaniem od miski (nigdy wcześniej u nas tego nie było, ale może przy Pączku potrzebne są tak czytelne sygnały dotyczące hierarchii) w repertuarze jest jeszcze odganianie Pączka ode mnie. Podszczypuje ją tak długo, aż Pączek sobie pójdzie, nie gania jej po całym pokoju. Coś tam musiało być wczoraj w klatce, bo Kluch ma lekko podrapany brzuch, ale wszyscy cali. Równolegle z ustawianiem towarzystwa, Pączkowi się odkręca - przedwczoraj w nocy znalazłam wszystkie 5 śpiące w jednym koszyku, jak nigdy! :D Dziś z kolei jak wróciliśmy, mąż znalazł te 3 wojowniczki śpiące razem - Liw, Kluska, Pączek. Może, moooże... oby :)

Pączek jest gruba. Patrzę na jej foty z listopada, tydzień przed sterylką - już była pulchna, ale po sterylce utyła jeszcze, a ja nie wiem, jak odchudzić. Jedzenia dostają +/-20g na pysio na dobę, odkąd znów łączyliśmy w transporterach, bez wybiegów i od przeprowadzki, jak nie latają za nami po mieszkaniu - smakołyki w postaci kawałka suchego wafla w ilościach śladowych. Gdybym zresztą przekarmiała, to od razu byłoby widać po Liwci, a tymczasem ona schudła i trzyma ładnie linię mimo, że jeszcze wykrada to, co sobie Kluska schowa.
Mam opory przed przed przejściem na labofeed :/ Jakoś "laboratoryjne" rzeczy dla szczurów źle mi się kojarzą, jeśli zaspokajają potrzeby ogonów tak jak laboratoryjne klatki, to jakoś tak bym wolała nie...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
margot1408
Posty: 350
Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
Lokalizacja: Warszawa/Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: margot1408 »

Megi_82 pisze:Fidusiowa, no co ja poradzę, że nie umiem krótko :P Wszystko mnie zajmuje, zachwyca albo przeraża, wszystko muszę ze szczegółami opisać :D
I dobrze :D Chociaż ja dopiero teraz miałam chwilę, żeby doczytać zaległości... ;)
Pisałaś, że sterylka nie podziałała, ale odniosłam wrażenie (być może mylne ;) ), że Pączek przed sterylką nie poddałaby się tak łatwo Klusce... Może to odpędzanie od miski wpłynie również na Pączkową linię?

Do labo przekonało mnie, że każdy szczur dostaje składniki odżywcze w równych proporcjach, nie ma wybierania w stylu "nie lubię tego zielonego". No i nie ma obżerania się, odnoszę wrażenie, że nie jest szczególnie smaczne - u mnie lądowało w bobkach ::) Ostatecznie wróciłam do Vilmie, bo nie mogłam znieść wyrzutu w spojrzeniach dziewczyn, kiedy zaglądały do miseczki...
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: unipaks »

Nasza Puma też przytyła po kastracji, zrobiła się taka zachłanna na jedzenie ::)
Wierzę, że Twoje dziewczyny jednak zaczną się wreszcie lepiej dogadywać i wspólnego spania, przytulania oraz wzajemnego iskania będzie coraz więcej. :)
Wygłaszcz je ode mnie! :-*
http://imageshack.us/scaled/thumb/191/2vxo.jpg :D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

No mnie się właśnie labo kojarzy ze żwirkiem i z tego, co wiem, sporo szczurów uznaje tak samo, a kołki lądują w kuwecie :P Ja nie mam obaw co do wybierania, bo dziewczyny oprócz mieszanki dostają też Selective, wszystkie trójkąciki takie same, i wszystkie go bardzo lubią na szczęście.
Pączek żarłoczna była od zawsze, sterylka nic tu nie zmieniła. Ma to swoje zalety - na przykład absolutny brak problemu z podaniem lekarstw, zeżre nawet obrzydliwe jak enro - mieszałam z odrobiną czegoś, ale tego smaku nic nie zamaskuje - tymczasem Paczek wciągała wszystko ;)
Przytulania jest sporo (zresztą od zawsze mogło być, tylko Pąk uciekała...), Kluska zawsze idzie do Pączka spać, a Pączek zaczęła sama chodzić do koszyka, w którym śpią inne szczury, a nie swojego ulubionego :) I nawet nie zawsze wyskakuje z niego jak oparzona, kiedy tylko wejdę do nich do pokoju :D Bardzo mnie to cieszy :)
Jutro rano zawożę |Kluseczkę na wycięcie guzków, prosimy o kciuki.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: nienazwana »

Odkryłam sposób na podawanie szczurkom labo. Jestem przekonana, że labofeed jest jedną z najlepiej zbilansowanych karm, pomimo złych skojarzeń. Otóż moje świnki olewają labo na sucho i zanoszą do kuwety jak żwirek, czasem z rzadka skubną, ale niewiele; bardziej w łapach potrzymają ;) . Za to granule rozmoczone w wodzie do postaci gęstej papki wchodzą jak największy smakołyk; wprost michę sobie wydzierają. Nie wiem o co chodzi, bo wygląda to i pachnie jak rozmoczone trociny ale zajadają się tym :-[ . Moje małpki, zwłaszcza Helena też zaczęły się zaokrąglać po sterylce (miały 3 listopada), co spowodowało konieczność zmiany diety. Uwielbiane kaszki bobovita zastąpiłam właśnie rozmoczonym labo, wyeliminowałam niestety ziemniaki, za które by się dały ogolić na łyso, bułkę; marchwi i buraka już nie gotuję tylko dostają surowe. I póki co przestały tyć ;D
xiao-he
Posty: 3307
Rejestracja: śr gru 15, 2010 4:08 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: xiao-he »

Dawno mnie nie było ;)


Pączek :D cóż za wdzięczne imię!

Trzymamy kciuki i wymiziaj stado od nas.
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając
[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Ho-ho, Xiao, faktycznie kawał czasu ;)
Wszystkie miziania i przytulania przekazane, chociaż mam ochotę po tyłkach dać - Kluski nie ma w stadzie i znów się Liw z Pączkiem piorą. Na szczęście tylko małe zadrapanie/zadraśnięcie na Pączkowym brzuchu, ale Liw wściekła się jak cholera :P

Kluszon już po wycinaniu, zamiast 2 miała ciachane 3 guzki. Jeden w miejscu takiego "dziobka" na końcu blizny po pierwszym guzku - miała wtedy wycięte z zapasem do badania, i po ubytku skóry tam są takie właśnie dziobki skóry. I jeden dziad się tam właśnie zrobił, gdzie trudno go zauważyć/wymacać :/
Znów kołnierz na 2-3 dni, bo hrabianka jeszcze u doktora rozmontowała sobie najważniejszy szewek - na nóżce. Ten musi ocaleć, bo razem z guzkiem wycięty jest kawałeczek skóry, więc byłaby fest dziura.
Siedzi znów nieszczęśliwa, łepuś zwieszony :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: diana24 »

To dobrze, że wszystko przebiegło bez komplikacji :)
Na to wychodzi, że gdy Kluska jest w stadzie to panuje względny spokój, więc niech wraca szybciutko do zdrowia i reszty niesfornych bab ;)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

No żebyś wiedziała :D Ma się jednak ten autorytet :P Tylko że teraz to Liw trzeba ustawiać do pionu, bo sama zaczepia, a przy Klusce jest grzeczna, a bez niej władzuchna wali do głowy. A może to niepokój, że Kluszona znów nie ma, nakręca emocje... położyłam babska wcześniej spać, zgasiłam światło. Mam tu rekonwalescentkę z opcją karmienia, nie będę latać do nabuzowanej baby :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: unipaks »

Biedulka znów w kołnierzu i odosobnieniu... Niech się goi ładnie Kluska i szwów nie tyka, żeby jak najszybciej mogła wrócić do stadka; pewnie powstrzyma zapędy co niektórych do sięgnięcia po władzę ;) Pogłaszcz dziewczynę ode mnie i życz udanej rekonwalescencji :) Oby już żadne paskudztwa więcej nie ośmielały się jej nękać
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: noovaa »

Megi ? Kluszon choć raz, choć przez chwilę była w pełni zdrowa ? ::)
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Noovaa, między złamaniem a rozcięciem przez Pączka ;) No rosną jej te badziewia, co robić. Tniemy, póki małe. Najwięcej zamieszania z tą biedną nózią było.
W kołnierzu 2 doby i wypuszczam, po 2 dniach niech se wyciąga :) Na nóżkę ma założony szewek z żyłki, lidokaina w zanadrzu ;) Ostatnio tego żyłkowego wcale nie ruszała, trzeba było zdjąć u weta, bo oczywiście jak potrzeba, to szczur leje na szwy, ściąga, kiedy sam chce ::)
Wcina gerbera aż jej się uszy trzęsą, ewentualnie wafelki i chlebek. Chociaż wczoraj widziałam, że i kawałkom karmy dawała radę, ale męczące to dla niej, ledwo sięga, więc dokarmiamy, a łysolina korzysta :) Jutro uwolnię z dziadostwa.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Obrazek

Klusek wczoraj. Nawet się nie mogła wygodnie położyć, spała w większości na pół siedząc. Zdjęliśmy jej kołnierz dziś po wstaniu - i co zrobiła moja niunia, zamiast zacząć się natychmiast myć? Lizała mi rękę :D Ona tego nigdy nie robi, a dziś... jakby chciała podziękować. Jest już z dziewczynami i robi porządek ;)

Niech mnie ktoś pomoże podjąć decyzję, czy przeprowadzić szczury z powrotem do reszty mieszkania...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”