Meblowanie zakończone, musiałam sporo pozmieniać, żeby Malina się nie zorientowała, że to jej stara klatka

W każdym bądź razie Malina patrzy na mnie z chorobówki z wzrokiem "Dlaczego mi to zrobiłaś?!" Cały czas piję, podejrzewam, że ze stresu. Z kolei małe zachwycone, rozwalają ręcznik papierowy, skaczą po Malinie. Agata jest nią zachwycona, chyba zapałała do niej miłością, bo cały czas za nią chodzi, jak Malina się przemieszcza... aktualnie to leży i patrzy się na mnie... głównie to właśnie Agata po niej skaczę i kładzie jej się na głowę

Lukrecja stwierdzam ma swój świat, to coś podgryzie, to zaczepi Agatkę, Malinę zresztą też i czasami też zerka na mnie przez te krateczki jakby chciała żebym podeszła i w końcu otworzyła. Chyba je tak przetrzymam do 23:00 a potem wsadzę do głównej klatki, tylko nie wiem czy zostawić je na noc z samą wodą i rano dać im jeść?