Mam moją nową szczurzycę od 3 tygodni. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że gdy podaje jej jedzenie - cokolwiek by to nie było (przysmak czy też codzienny pokarm) ona rzuca się na mnie próbując wyrwać mi to z ręki. Parę razy nawet mnie ugryzła. Daje jej regularnie jedzenie. Nie zabieram, nie przeszkadzam jej jak je. Nie rozumiem czemu tak się zachowuje. Proszę pomóżcie mi.
Czasami szczurki tak mają. Nie wiem do końca od czego to zależy. Moja jedna samica (już ładnie okrąglutka od żarcia ) też jak jej daję jakiś przysmak w klatce to się rzuca. Na wybiegu już tak nie robi.
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343) Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Czy to szczurka ze sklepu czy z adopcji ? Szczurki sklepowe często nie sa po prostu przyzwyczajone do człowieka i tak reagują.
Szczurki sa stadne, więc postaraj się dla niej o kolezankę. Za darmo mozna zaadoptowac z forum, potem poczytać o łączeniu żeby sie polubily i połaczyc. Nie wrzucamy od razu do klatki.
Mozesz podawać jej jedzenie np. na lyzeczce, tylko mocno trzymaj, bo ucieknie z łyżka Jesli nie gryzie mocno ( czyli nie do krwi) to sie nie przejmuj, bo to często z łakomstwa.
Dostałam ją od koleżanki i z tego co wiem u niej tak się nie zachowywała... Już ją oswoiłam przychodzi na zawołanie, śpi na mnie i ogólnie to zachowuje się normalnie. Ale dziękuję bardzo za radę spróbóje z łyżeczką A co do towarzyszki to już mam na oku pewną szczurzycę
Moje szczurzyce też czasami chcą mi zabrać łyżeczkę, ale nie puszczam i rezygnują.
Ja na początku robiłem tak: nakładałem łyżeczką trochę jogurtu (jogobella gruszkowy) na otwartą dłoń i podsuwałem pod klatkę ale tak, żeby czubki palców mojej dłoni schować pod otwartymi drzwiczkami. Szczurki wychodziły na drzwiczki ale nie mogły mnie w palec ugryźć a w otwartą dłoń to raczej ciężko byłoby ugryźć - mi się to nie przytrafiło. Szczurka nie może mi zabrać jogurtu więc liże go z dłoni. Następnie nakładałem jogurt na nadgarstku itd co sprawiło, że szczurka musiała wejść na otwartą dłoń aby zlizać jogurt. Po tygodniu jak przychodzę z pracy do domu to szczurka sama przychodzi, wchodzi mi na kolana i spokojnie czeka na przysmak.
Muszę wyprubować ten sposób o którym mówisz norboro. W sumie to ona jest mała i wiecie ma ADHD ciągle biega i skacze. Mam tylko nadzieje, że z czasem z tego wyrośnie A tak na marginesie to już nie mogę się doczekać jej nowej towarzyszki! boje się tylko żeby się nie gryzły bo jest drobna różnica wieku między nimi
Przed paroma minutami Panika (bo ak nazwałam swoją szczurzycę ) dosłownie rzuciała się na moje usta gdy wzięłam ją na ręce... Jak zawsze usiadła sobie na ramieniu potem zaczęła obwąchiwać mi twarz i w pewnym momencie ugryzła w usta. Nie mogłam jej od siebie odczepić Mam całą dolną wargę pogryzioną co najzabawniejsze od środka
Najdziwniejsze jest to, że ona ogólnie nie jest agresywna... Nigdy nikogo nie ugryzła ani nic Rozumiem gdyby ugryzła, bo się wsytraszyła czy coś ale u mnie w pokoju jest cicho i spokojnie
U mnie dziewczyny tak robiły jak chciały się dostać do środka, ponieważ wiedziały, że tam coś dobrego może się znajdować
Tylko raz miałam takie siostry, potem już nie uczyłam takich paskudnych, rozpieszczonych zachowań
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343) Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Zrozumiałabym gdybym coś jadła... Ale ona tak ni stąd ni zowąd mnie złapała. A teraz jak ją biorę to tylko do ust leci Jest strasznie pobudzona (bardziej niż zwykle)