Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- zielona_owca
- Posty: 142
- Rejestracja: pn lis 05, 2012 7:11 pm
- Lokalizacja: Płock
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Może to trociny, bo nie wszystkie szczury reagują na nie pozytywnie. Albo po prostu mały się przeziębił. Spróbuj mu podać vibovit w poidełku, niech sobie trochę wypije.
A co do wieku łączonych szczurów, to ja jestem za tym, żeby jednak różnica wieku była. Jak się ma szczury w podobnym wieku, to później może się zdarzyć tak, że dwie naraz zachorują. A przy kosztach leczenia jednego szczura już można wyrywać sobie włosy z głowy. Co dopiero dwóch. Myślę, że bez względu na to czy będzie młodsza czy starsza, jakoś się dogadują. A 9 miesięcy to jeszcze nie taki znowu zaawansowany wiek.
A co do wieku łączonych szczurów, to ja jestem za tym, żeby jednak różnica wieku była. Jak się ma szczury w podobnym wieku, to później może się zdarzyć tak, że dwie naraz zachorują. A przy kosztach leczenia jednego szczura już można wyrywać sobie włosy z głowy. Co dopiero dwóch. Myślę, że bez względu na to czy będzie młodsza czy starsza, jakoś się dogadują. A 9 miesięcy to jeszcze nie taki znowu zaawansowany wiek.
Ze mną dwie księżniczki.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
W serduszku i gdzieś obok: Tosia, Kokunia.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
W serduszku i gdzieś obok: Tosia, Kokunia.
- sliwkowapanna
- Posty: 286
- Rejestracja: pt wrz 06, 2013 6:11 am
- Kontakt:
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
no u mnie już chłopaki razem siedzą:P na razie mieli z 5 mini bójek, a tak to jeden leży w jednej części klatki, drugi w drugiej i tyle;p i nie wiem czy dodać półki itd czy jeszcze czekać, bo ani miłości ani nienawiści u nich na razie nie ma
wibowit właśnie podałam dzisiaj, zobaczymy
wibowit właśnie podałam dzisiaj, zobaczymy
Ze mną od 04.2013 ogonek Harry, Wally od 02.2014 oraz Karmelek z Hermioną od 06.2014
Za TM myszki: Pilot 31.03 [*] Egzi 10.06[*]
-----------------------------------------------------
Moje hobby: http://fb.com/sliwkowapanna.photography
Za TM myszki: Pilot 31.03 [*] Egzi 10.06[*]
-----------------------------------------------------
Moje hobby: http://fb.com/sliwkowapanna.photography
- sliwkowapanna
- Posty: 286
- Rejestracja: pt wrz 06, 2013 6:11 am
- Kontakt:
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
szczuraki obrały już swoje miejsca w klatce. Jak młody wejdzie na "pole" Harrego, to Harry go atakuje. Nie gryzą się, mała kotłowanina. O nic innego w sumie się nie kłócą, a tak to cały czas spędzają niemalże osobno w dwóch rogach klatki. czyli wszystko z łączeniem idzie ok, normalne, że się olewają i tylko najście na ich "terytorium" powoduje do bójek?
Przypominam:To ich drugi dzień razem, moje pierwsza łączenie dlatego pytam:)
Przypominam:To ich drugi dzień razem, moje pierwsza łączenie dlatego pytam:)
Ze mną od 04.2013 ogonek Harry, Wally od 02.2014 oraz Karmelek z Hermioną od 06.2014
Za TM myszki: Pilot 31.03 [*] Egzi 10.06[*]
-----------------------------------------------------
Moje hobby: http://fb.com/sliwkowapanna.photography
Za TM myszki: Pilot 31.03 [*] Egzi 10.06[*]
-----------------------------------------------------
Moje hobby: http://fb.com/sliwkowapanna.photography
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Próbuję połączyć teraz dwóch braci około półrocznych z 4 miesięcznym maluszkiem, różnica wieku niby nie duża, ale wielkościowo musze przyznać, że tamte 2 ważą po 450, a mały 250 wwięc to chyba dość sporo. Próbuję już od paru dni ich łączyć ale młody strasznie się boi, większość czasu na wspólnym wybiegu spędza zasiusiany w jakimś kącie, a tamci dwaj zazwyczaj go ignorują. Nie zauważylam żeby byli w stosunku do niego jakoś nadzwyczaj agresywni, ale nie wiem co robić, siedzą w dwóch osobnych klatkach. Trzecia duża czeka aż bedą ze sobą jako tako współżyć. Może mam spróbować włożyć całą trójkę do tej klatki, a na noc na wszelki wypadek wyjąć? Co o tym myślicie?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Yuzka, pewnie już zdążyłaś ich połączyć Ale w przypadku gdy szczury się ignorują, najlepiej dać im do dyspozycji mniejszy teren. Czyli np. nie cały wybieg, ale tylko łóżko lub krzesło z którego nie potrafią zejść. Jeśli nie będzie bójek (albo jeśli będą niewielkie i po kilku spotkaniach się uspokoją), można je wkładać na kilka godzin dziennie razem do transportera.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Witam forumowiczów. Mam dwie półroczne samice, dziś dołączyły do nich dwie łyse baby. Podobno mają około roku ale sa mniejsze niż moja mniejsza samica. Wszystko pięknie zrobiłam wg instrukcji ale jest jeden problem. Rezydentka jedna jest uległa i łyse napadają na nią co chwilę. Piszczy ciągle bo siedzą na niej i boi się już dotyku i ucieka przed rękami... nie podoba mi się to za bardzo bo dwie rezydentki były spokojne i opanowane a teraz jest jeden chaos. Czy tak ma być? Nawet z rękawa ją wypedzaja.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: ndz paź 02, 2011 5:43 pm
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
witam
Moje pytanie brzmi następująco: Czy i po jakim czasie zdecydowalibyście się podjąć kolejną próbę powiększenia stada jeśli wcześniejsza zakończyła się tragiczne (tj. zagryzieniem nowego szczurka)?
Szczurek przebywający u nas jest małym dzikuskiem (posiada już koleżankę, która jest bardzo przyjacielska, ale miewa humorki jak to z alfami bywa), spanikowała podczas próby łączenia i zagryzła maleństwo.
Zastanawiamy się teraz czy podjąć kolejne ryzyko powiększania stada. Obawiamy się, że sytuacja może się powtórzyć gdyż nie do końca wiemy co wywołało panikę. Czy neutralne miejsce mogło wywołać u szczurki aż taką reakcję??
Obawialiśmy się ataków ze strony Szczurki alfa ale ta tylko małą obwąchała nie było widać żadnej agresji, pozwoliła się nawet małej przytulić na neutralnym gruncie bez żadnych problemów.
Pozdrawiam
Moje pytanie brzmi następująco: Czy i po jakim czasie zdecydowalibyście się podjąć kolejną próbę powiększenia stada jeśli wcześniejsza zakończyła się tragiczne (tj. zagryzieniem nowego szczurka)?
Szczurek przebywający u nas jest małym dzikuskiem (posiada już koleżankę, która jest bardzo przyjacielska, ale miewa humorki jak to z alfami bywa), spanikowała podczas próby łączenia i zagryzła maleństwo.
Zastanawiamy się teraz czy podjąć kolejne ryzyko powiększania stada. Obawiamy się, że sytuacja może się powtórzyć gdyż nie do końca wiemy co wywołało panikę. Czy neutralne miejsce mogło wywołać u szczurki aż taką reakcję??
Obawialiśmy się ataków ze strony Szczurki alfa ale ta tylko małą obwąchała nie było widać żadnej agresji, pozwoliła się nawet małej przytulić na neutralnym gruncie bez żadnych problemów.
Pozdrawiam
z nami od 01.06. 2013 Rakija (12.04) oraz od 13.11.2013 Pestka (04.10):):)
po drugiej stronie tęczy Whiskey , Tequila (oby tam były bananki dla niej), Limonka:(, Cola
po drugiej stronie tęczy Whiskey , Tequila (oby tam były bananki dla niej), Limonka:(, Cola
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Mam pytanie, moja szczurzyca Lili straciła niedawno siostrę Inkę, parę dni później po śmierci Inki zaadoptowaliśmy nowego szczurka o imieniu Luna. Właśnie tego dnia gdy pojechaliśmy po Lunę, wieczorem przed wejściem na mój komputer Lili wskoczyła na Lunę i zaczęła ją gryźć oraz od tej pory się nie lubią, ani nic ze sobą nie robią. Czy mogła pani by mi pomóc? Bardzo bym panią prosiła o pomoc, bo jednak trochę boję się o Lunę, i o Lili trochę też. Mam też jeszcze jedno pytanie związane z tą wiadomością, Co mam zrobić żeby się przynajmniej trochę lubiały bo jednak mi zależy.
Bardzo proszę o pomoc.
Dziękuje.
Bardzo proszę o pomoc.
Dziękuje.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Whiskey, ja na twoim miejscu zastanowiłabym się nad przygarnięciem trochę starszej towarzyszki - nie malucha, tylko takiej, która w razie czego będzie potrafiła się obronić. Nie miałam nigdy tak trudnej sytuacji jak twoja, jednak mam szczurzycę, która po prostu nie znosi maluchów - każda dołączana do stada mała była tłuczona (rany drapane, rozerwane uszy), dopóki nie podrosła. Może to w tym byłby problem..?
mycha4002 odpowiedzi na twoje pytania są w pierwszym poście tego tematu - wystarczy przeczytać dokładnie cały post - i zastosować . Wtedy łączenie powinno się udać i z pewnością szczurzyce z czasem się polubią.
mycha4002 odpowiedzi na twoje pytania są w pierwszym poście tego tematu - wystarczy przeczytać dokładnie cały post - i zastosować . Wtedy łączenie powinno się udać i z pewnością szczurzyce z czasem się polubią.
Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Nie mam już pomysłu, co zrobić z tym małym futrzastym problemem. Miesiąc temu przygarnęłam dwie roczne samiczki, niestety w niedzielę Łatka zmarła. Została mi Stela, kochana i towarzyska samica. Nie widziałam u niej wcześniej żadnych objawów agresji, ani do człowieka, ani do szczura (Łatka była dla niej obca poznały się u mnie), ale wyraźnie dominowała. U poprzedniego właściciela mieszkała z siostrą, nie wiem jaka była tam jej pozycja w stadzie.
Widząc jej osowiałość po stracie koleżanki po kilku dniach poszukiwań kupiłam jej drugą. Aria wydaje się przy niej tak delikatna, że przez chwilę zastanawiałam się, czy to w ogóle dobry pomysł, ale postanowiłam je połączyć.
Jednak pojawił się problem.
Nie jest to faktyczna agresja. Stela zainteresowała się Arią i chyba chciała nawiązać więź. Nie gryzła jej, ani nie drapała, jedyne co to po obwąchaniu przewróciła ją na plecy i przytrzymywała. Wyglądało to jak książkowa dominacja, jednak od tego czasu Aria reaguje przerażeniem na jej widok. Piszczy, ucieka, wyrywa się.
Stela próbowała ją dominować jeszcze kilka razy i doszło do tego, że Aria piszczy i trzęsie się nawet wtedy, gdy Stela próbuje ją jedynie wyiskać i powąchać.
Mogłabym to wszystko uznać za normalne, ale u Arii kilka razy pojawiła się porfiryna, nie chce jeść ani pić, a na widok Steli albo zamiera, albo wspina się po ścianie klatki jak najwyżej i nie chce zejść.
Sama Stela wydaje się zdezorientowana sytuacją i coraz częściej po prostu ignoruje małą.
Czy mogę jakoś uspokoić małą i zachęcić do nawiązania relacji?
Widząc jej osowiałość po stracie koleżanki po kilku dniach poszukiwań kupiłam jej drugą. Aria wydaje się przy niej tak delikatna, że przez chwilę zastanawiałam się, czy to w ogóle dobry pomysł, ale postanowiłam je połączyć.
Jednak pojawił się problem.
Nie jest to faktyczna agresja. Stela zainteresowała się Arią i chyba chciała nawiązać więź. Nie gryzła jej, ani nie drapała, jedyne co to po obwąchaniu przewróciła ją na plecy i przytrzymywała. Wyglądało to jak książkowa dominacja, jednak od tego czasu Aria reaguje przerażeniem na jej widok. Piszczy, ucieka, wyrywa się.
Stela próbowała ją dominować jeszcze kilka razy i doszło do tego, że Aria piszczy i trzęsie się nawet wtedy, gdy Stela próbuje ją jedynie wyiskać i powąchać.
Mogłabym to wszystko uznać za normalne, ale u Arii kilka razy pojawiła się porfiryna, nie chce jeść ani pić, a na widok Steli albo zamiera, albo wspina się po ścianie klatki jak najwyżej i nie chce zejść.
Sama Stela wydaje się zdezorientowana sytuacją i coraz częściej po prostu ignoruje małą.
Czy mogę jakoś uspokoić małą i zachęcić do nawiązania relacji?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Jeśli doszło już do kilku spotkań i Stela nie robi małej krzywdy (a z tego co zrozumiałam - mieszkają już razem w klatce), to ja bym włożyła je na jakiś czas razem do transportera albo małej klateczki, w której nie ma zbyt dużo miejsca na uciekanie. Dałabym im tylko papierowe ręczniki na dno, poidełko i trzymałabym tak kilka godzin. Jeśli będą w małej klatce, to możesz je tak potrzymać nawet kilka dni (tylko że wtedy już z jedzeniem ). Mała musi przełamać strach i zrozumieć, że krzywda jej się nie stanie, a uciekając i unikając konfrontacji znacznie odsuwa ten moment w czasie.
Swoją drogą, maluchy najlepiej rozwijają się i wychowują w towarzystwie rówieśników. Dobrze byłoby, gdybyś przygarnęła do stadka jeszcze jedną młodą dziewczynkę w wieku Arii. Dodatkowo być może zabezpieczysz się w pewien sposób przed sytuacją, że Stela za rok-dwa odejdzie, a mała znowu zostanie sama.
Swoją drogą, maluchy najlepiej rozwijają się i wychowują w towarzystwie rówieśników. Dobrze byłoby, gdybyś przygarnęła do stadka jeszcze jedną młodą dziewczynkę w wieku Arii. Dodatkowo być może zabezpieczysz się w pewien sposób przed sytuacją, że Stela za rok-dwa odejdzie, a mała znowu zostanie sama.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Dziękuję za odpowiedź
Do tej pory były razem w klatce tylko pod moim okiem, kiedy musiałam wyjść rozdzielałam je. Próbowałam metodę z transporterem, ale w tym wypadku nie zadziałała.
Jednak udało się osiągnąć sukces
Wczoraj wieczorem Aria znów uciekła od Steli. Wspięła się po ścianie jak najwyżej i wisiała w samym kącie u góry klatki. Wcześniej zamontowałam w rogach prowizoryczne hamaczki, by w razie czego nie spadała na sam dół, dałam jej też poidełko przy podwieszanym koszyczku i trochę jedzenia na hamaczki. Maleńka postanowiła skorzystać z hamaczka i chyba przestała się bać i zajęła się myciem.
Po jakiejś godzinie Stela zaczęła wspinać się do niej. Serce mi o mało nie stanęło, ale postanowiłam poczekać, co się stanie. Mimo wszystko nie widziałam u niej nigdy agresji.
Stela stała chwilę nieruchomo na skraju hamaka i zaczęła podchodzić do małej. Jeszcze nigdy nie widziałam, by obchodziła się z czymś/kimś tak ostrożnie. Mała znieruchomiała popiskując, a Stela... położyła się obok xD
Leżały tak obie na jednym hamaczku całe napięte i oddychając szybko. Po kilkunastu minutach, kiedy odwróciłam się na chwilę (siedziałam niedaleko) usłyszałam szmery, ale bez żadnych pisków. Podeszłam zobaczyć co się dzieje i... zobaczyłam dwie puchate kulki śpiące razem wtulone *.*
Wyglądały tak ślicznie, że nie mogłam się napatrzeć Postanowiłam zostawić je razem na noc (śpię w tym samym pokoju, a sen mam czuły). Przez całą noc tylko raz usłyszałam cichutkie piski, ale okazało się to tylko dominacją, a rano znów spały wtulone i tak leniuchują razem do teraz. Chwilami nie wiem, czy to Stela zrobiła sobie z Arii poduszkę, czy Aria ze Steli kocyk. Z resztą i tak co chwilę się zamieniają.
A co do jeszcze jednej małej szczurzycy... Docelowo chciałabym mieć stadko 3-4 szczurzyc, jednak chwilowo warunki mam dopasowane do dwóch, a przerabianie ich zajęło by trochę czasu, którego mam deficyt (za miesiąc matura ). Myślisz, że zaszkodzi jej, gdybym poczekała z trzecią szczurzycą do maja?
Do tej pory były razem w klatce tylko pod moim okiem, kiedy musiałam wyjść rozdzielałam je. Próbowałam metodę z transporterem, ale w tym wypadku nie zadziałała.
Jednak udało się osiągnąć sukces
Wczoraj wieczorem Aria znów uciekła od Steli. Wspięła się po ścianie jak najwyżej i wisiała w samym kącie u góry klatki. Wcześniej zamontowałam w rogach prowizoryczne hamaczki, by w razie czego nie spadała na sam dół, dałam jej też poidełko przy podwieszanym koszyczku i trochę jedzenia na hamaczki. Maleńka postanowiła skorzystać z hamaczka i chyba przestała się bać i zajęła się myciem.
Po jakiejś godzinie Stela zaczęła wspinać się do niej. Serce mi o mało nie stanęło, ale postanowiłam poczekać, co się stanie. Mimo wszystko nie widziałam u niej nigdy agresji.
Stela stała chwilę nieruchomo na skraju hamaka i zaczęła podchodzić do małej. Jeszcze nigdy nie widziałam, by obchodziła się z czymś/kimś tak ostrożnie. Mała znieruchomiała popiskując, a Stela... położyła się obok xD
Leżały tak obie na jednym hamaczku całe napięte i oddychając szybko. Po kilkunastu minutach, kiedy odwróciłam się na chwilę (siedziałam niedaleko) usłyszałam szmery, ale bez żadnych pisków. Podeszłam zobaczyć co się dzieje i... zobaczyłam dwie puchate kulki śpiące razem wtulone *.*
Wyglądały tak ślicznie, że nie mogłam się napatrzeć Postanowiłam zostawić je razem na noc (śpię w tym samym pokoju, a sen mam czuły). Przez całą noc tylko raz usłyszałam cichutkie piski, ale okazało się to tylko dominacją, a rano znów spały wtulone i tak leniuchują razem do teraz. Chwilami nie wiem, czy to Stela zrobiła sobie z Arii poduszkę, czy Aria ze Steli kocyk. Z resztą i tak co chwilę się zamieniają.
A co do jeszcze jednej małej szczurzycy... Docelowo chciałabym mieć stadko 3-4 szczurzyc, jednak chwilowo warunki mam dopasowane do dwóch, a przerabianie ich zajęło by trochę czasu, którego mam deficyt (za miesiąc matura ). Myślisz, że zaszkodzi jej, gdybym poczekała z trzecią szczurzycą do maja?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Mam następujący problem i proszę o radę. Po śmierci Xeny, dostałam maleńką samiczkę (ok. 2 mies). Łączę ją teraz z dwoma babciami (2 i ponad 2 lata). Sytuacja wygląda tak: z jedną się świetnie mała dogaduje, a druga ją przeraźliwie leje, ale nie do krwi i mała się jej boi. Łączyłam na neutralu to się olewają, lepiej szło w transporterze. Wczoraj wsadziłam je do czystej klatki, ale tam się leją i mała ucieka i wisi na kartach. Łączyć w transpprterze do skutku? Może je tam na noc zostawić? Co radzicie? Dodam, że po świętach zamierzam szukać dla małej towarzyszki w podobnym wieku.
Moje kochaski: Noc vel Mała Pała, Gryzelda, Choco i Bazylia
Moje i TŻa: Kawa, Kluska vel Guziczek i Rubi
Za Tęczowym Mostem: Księżniczka Xena i Czikusia
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36540
Moje i TŻa: Kawa, Kluska vel Guziczek i Rubi
Za Tęczowym Mostem: Księżniczka Xena i Czikusia
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36540
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Łączę stopniowo od 4 dni oczywiście.
Moje kochaski: Noc vel Mała Pała, Gryzelda, Choco i Bazylia
Moje i TŻa: Kawa, Kluska vel Guziczek i Rubi
Za Tęczowym Mostem: Księżniczka Xena i Czikusia
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36540
Moje i TŻa: Kawa, Kluska vel Guziczek i Rubi
Za Tęczowym Mostem: Księżniczka Xena i Czikusia
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36540
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Mam cztery ponad roczne szczury: Lili, Spunk, Shame i Koko. Oraz Flea ktora ma troszke ponad 2 miesiace.
Mala jest u mnie praktycznie miesiac a proby laczenia koncza sie niczym lub tak jak dzis moim krwawiacym palcem. Powodem jest Lila najstarsza i najwieksza z dziewczyn.
Moze ktos ma pomysl co zrobic? Reszta mala akceptuje jednego dnia bardziej drugiego mniej ale generalnie jest dobrze. Jednak kiedy puszczam do nich Lili ta od razu rzuca sie na Flea.
Bardzo bym chciala zeby maluch nie mieszkal dluzej sam majac tylko od czasu do czasu kontakt z reszta.
Z gory dzieki
Mala jest u mnie praktycznie miesiac a proby laczenia koncza sie niczym lub tak jak dzis moim krwawiacym palcem. Powodem jest Lila najstarsza i najwieksza z dziewczyn.
Moze ktos ma pomysl co zrobic? Reszta mala akceptuje jednego dnia bardziej drugiego mniej ale generalnie jest dobrze. Jednak kiedy puszczam do nich Lili ta od razu rzuca sie na Flea.
Bardzo bym chciala zeby maluch nie mieszkal dluzej sam majac tylko od czasu do czasu kontakt z reszta.
Z gory dzieki
Domowe przedszkole:
MALUCHY: Flea Brandy
ŚREDNIAKI: Spunk Shame Rokoko
STARSZAKI: Lili
Bimber ...pierwszej miłości się nie zapomina...
MALUCHY: Flea Brandy
ŚREDNIAKI: Spunk Shame Rokoko
STARSZAKI: Lili
Bimber ...pierwszej miłości się nie zapomina...