6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

Czytałam podpięte tematy, FAQ oraz kilka ogólnych tematów znajdujących się w tym dziale. Jednak mam pewne obiekcje co do połączenia takich szkrabów ze staruszkiem. Tydzień temu dostałam od znajomej 3 maluszki (wypadek przy pracy, myślała, że samiec, który wzięła od sąsiadki jest wykastrowany). Dobrze się złożyło bo akurat szukałam kompana dla swojego prawie 2-letniego Sparky'ego. Jednak na razie nie doszło do połączenia. Powodów tego jest kilka. Między innymi rozmiar szczebelków w klatce Sparky;ego jest zbyt duży, maluchy przeszłyby bez problemu, a po drugie, "gó***" jeszcze za bardzo mnie nie znają.
Jeden z maluchów już w pełni się zaadaptował i mnie zaakceptował. Wchodzi na ręke, "całuje mnie" :P, ogólnie pieszczoch, drugi ma lekkie obawy, ale bez większych problemów da się go złapać, czy pogłaskać, trzeci natomiast to mały strachuś, jest bardzo ciekawski, podlatuje do otwartych drzwiczek i do mnie, ale widok, czy dotyk ręki działa na niego paraliżująco.

Na razie nie pozwoliłam na bezpośredni kontakt. Stawiałam ich klateczki obok siebie, dosypywałam im trochę trocinek z drugiej klatki, by poznały zapach, przysuwałam do klatki pojedynczo, by mogły się przez szczebelki obwąchać. Ani u maluchów, ani u staruszka nie było widać żadnych objaw agresji. Maluszki były bardzo zaciekawione, starszy raz był zaciekawiony, raz mu to wisiało koło ogonka :P

Chciałabym już je powoli ze sobą oswajać, zanim znajdą się w jednej, dużej klatce. Jednak mam kilka obaw, mianowicie:

-Nie mam wanny, ani innego urządzenia/pomieszczenia, gdzie mogłabym spokojnie szczurasy puścić bez obaw, że mi uciekną oraz móc je stale kontrolować.
- Maluchy zachowują się, jak małe "pchełki z adhd". Gdybym do pierwszego kontaktu posłużyła się łóżkiem lub podłogą, to boje się, że w ciągu 2 sek by mi zwiały. (nie maja obaw co do skakania na dłuższe dystanse).
- Ich rozmiar, a na pewno wagę, gdyby pomnożyć z 5 razy (3 klusków), może ewentualnie zrównałaby się z waga i rozmiarem Sparky'ego. Toteż boje się, że gdyby Sparky się na któregoś z nich rzucił, na pewno nie obyło by sie bez rozlewu krwi. To takie małe, delikatne ciałeczka. Az mnie dreszcz przechodzi na myśl, że miały by się spotkać z zębami Sparky'ego. To trochę, jakby postawić obok dorosłego, 700 gramowego szczura, koło takiej wyrośniętej myszki :P

Co w takim wypadku powinnam zrobić? Próbować je łączyć teraz (pojedynczo), czy poczekać aż urosną na tyle, by mogły bez problemu się w razie czego obronić i "mieszkać" w dużej klatce ze staruszkiem?
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: yss »

Ja po raz kolejny na forum :) powiem, że u mnie najlepiej się sprawdzało łączenie na moich kolanach. Mam wtedy szybką reakcję jakby coś się działo, a moje szczury miały respekt i na mnie nie gryzły nowego ;) Wszelkie tłuczenie nowicjusza odbywało się zawsze jak akurat spojrzałam w inną stronę albo w zakamarku ;) A tak trzymasz starego głaszczesz gadasz do niego i dajesz przysmak, a on filuje sobie na skaczące maluchy.
Weź jednego i spróbuj, cały czas głaszcząc i kontrolując starszego. Bo są i takie szczurki, które miłośnie przygarniają maluchy i łączenia w zasadzie nie ma ;) (Jednego, bo dwie ręce na trzy szczury to mało ;) ) Jeśli się okaże, że starszy wącha malucha i to wszystko to można dołączyć drugiego do tej imprezy, na przykład następnego dnia.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

No właśnie trochę boje się takiego łączenia np na kolanach :D Maluchy jeszcze nie w 100% mnie respektują, i jak napisałam poprzednio: są to małe "pchełki z adhd". Boje się, że któryś maluch spanikuje i zacznie tak szybko uciekać na oślep, że nie zdążę go złapać. A raczej wiemy, jak takiego małego, wijącego się i prześlizgującego przez palce szczurasa cięzko dorwać :P
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: yss »

spróbuj to pogadamy :) wychodzi, że optymalne rozwiązanie to krzesło postawione w kabinie prysznicowej.....
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

Ok, można by rzecz, że pierwsze lody przełamane. Po kolei, każdego malucha brałam na kolana i "zapoznawałam" ze staruszkiem. Starszy tylko obwąchiwał, czasami w ogóle nie zwracał uwagi :) Mogły nawet mu po głowie chodzić, nie ruszało go to :) Małe w sumie w ogóle nie były nim zainteresowane. Bardziej kombinowały, jak tutaj sobie zejść z kolan. Rozumiem, że to dobry znak?
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: yss »

bardzo dobry.
Agresja wygląda tak: szczur robi się jak szczotka, fuczy, bokiem chodzi jak krab, dygocze ze złości i tylko czeka, aż mu się furia przez cierpliwość przeleje i wtedy spada na małego jak jastrząb na ofiarę.
Sprawdzane w praktyce niestety.

Do prób łączenia w klatce używaj klatki małych, a nie starszego, żeby był na ich terenie.

Ja bym ich już wpakowała razem i zobaczyła co i jak, ale skoro to dla ciebie nowość to ich jeszcze pozapoznawaj poza klatką :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

yss pisze:bardzo dobry.
Agresja wygląda tak: szczur robi się jak szczotka, fuczy, bokiem chodzi jak krab, dygocze ze złości i tylko czeka, aż mu się furia przez cierpliwość przeleje i wtedy spada na małego jak jastrząb na ofiarę.
Sprawdzane w praktyce niestety.

Do prób łączenia w klatce używaj klatki małych, a nie starszego, żeby był na ich terenie.

Ja bym ich już wpakowała razem i zobaczyła co i jak, ale skoro to dla ciebie nowość to ich jeszcze pozapoznawaj poza klatką :)
Ciężko będzie :P Klatka maluchów raczej na pewno nie pomieściłaby Spark'yego (Tzn wszedł by bez problemu, ale nie miałby za dużo ruchu). Niestety jest go szczur GIGANT :P , a klatka Spark'yego ma zbyt duże szczebelki, maluchy by przeszły przez nie bez problemu. Chyba, że pomyśle o jakiejś chwilowej klatce do połączenia ich, a później jak szkraby urosną przeniosę całe stadko do dużej klatki.
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

Teraz zauważyłam, że jeden z maluchów, kiedy przysunęłam staruszka do klatki starał się go..."złapać" Tzn wyciągał łapkę przez pręty i starał się go schwytać. Jak to interpretować?
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Paul_Julian »

Jak dasz palec, to tez bedą próbowac chwytać. Nie dopuszczaj do spotkania przez klatkę, bo mogą chwycic ząbkami i zrobić krzywdę niechcący.
Stawianie klatek blisko może wzmóc agresję.

Spróbuj wymieniać im ściółki, i niech to trwa jakieś 2 tygodnie. Wpuszczaj jednego do klatki drugiego (pod nieobecność). itd. W ten sposob wszytskie zapachy się wymieszają. To trwa długo, ale jest o wiele łagodniejsze :) No i malce zdązą podrosnąc.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

Paul_Julian pisze:Jak dasz palec, to tez bedą próbowac chwytać. Nie dopuszczaj do spotkania przez klatkę, bo mogą chwycic ząbkami i zrobić krzywdę niechcący.
Stawianie klatek blisko może wzmóc agresję.

Spróbuj wymieniać im ściółki, i niech to trwa jakieś 2 tygodnie. Wpuszczaj jednego do klatki drugiego (pod nieobecność). itd. W ten sposob wszytskie zapachy się wymieszają. To trwa długo, ale jest o wiele łagodniejsze :) No i malce zdązą podrosnąc.
No akurat u mnie w dwóch wypadkach przysuwanie obydwóch klatek do siebie zdało egzamin :) Co do przysuwania do klatki-spokojnie. Zdaje sobie sprawę z tego, że może dojść do ugryzienia, czy zadrapania, dlatego do tego nie dopuszczam i zachowuje bezpieczną odległość. Co do tego malucha, który sięga łapką- akurat moje szczury, to jakieś indywiduum :D Palec jest do całowania, paznokieć do gryzienia, a wysuwają łapkę tylko wtedy, kiedy "droczę się z nimi" pokazując jakiś smakołyk. :) Dlatego te zastanawiałam się, dlaczego tylko ten jeden tak reaguje i to na szczurasa :)
Ok, myślę, że temat można zamknąć. Posłużyłam się starą, sprawdzoną metodą, czyli "nieszczęście zbliża". Użyłam do tego transporterka. Najpierw pojedynczo wsadzałam maluchy do Sparky'ego, później całe stadko. Sparky został wymiziany, wyczyszczony i wycałowany za wsze czasy :)
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Awatar użytkownika
Sabathani
Posty: 210
Rejestracja: pt kwie 25, 2014 1:46 am

Re: 6 tygodniowe maluchy + 2 letni samiec.

Post autor: Sabathani »

Ok, mam nowe stadko :) Co najśmieszniejsze, starszy szczur jest w tym "związku" uległy, natomiast najmniejszy- dominujący. Komiczna scena, kiedy malutki, 6 tygodniowy maluch "kładzie na klatę" 2 letniego, wielgachnego szczurasa :) Wcześniej już łączyłam szczury znajomej, zanim sama poczułam do tych zwierząt wielką miłość, myszki, myszoskoczki, a nawet papugi, ale pierwszy raz zdarzyło się, by różnica rozmiaru i wieku była tak duża. Dlatego też miałam obawy i bardzo dziękuje Wszystkim za porady :)

Temat można zamknąć.
Za TM [*] :[/b]Gizmo, Sparky, Diablo, Hachiko, Miko, Maks, Borys, Aki, Pan Szczur, Shiro
Aktualnie brak szczurków w domu :(
Zablokowany

Wróć do „Stadko”