Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka - RENIA :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: kalinda »

No to zdolne masz te dziewczyny. U mnie jeszcze kuwety żadna nie próbowała. :)
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: Barakuda »

U mnie kuwety nie ruszone, hamaki i tunele polarowe również w całości odkąd zawisły w klatce (2 czy 3 tyg.) ;D ale wrzucić im szmatkę luzem to już co innego, koc na sofie też już ma wywietrzniki… Swoje to się szanuje a cudze ciach, ciach, ciach >:(
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: ol. »

unipaks pisze:
Zapomniałam Wam napisać, jak bardzo baby poszukiwały tymczasa po jego odjeździe. Daliśmy im nawet zlustrować sąsiednie pomieszczenie, żeby przestały żyć złudzeniami, a ponieważ go tam nie znalazły, Bella posunęła się do tego, że przeszukaniu poddała nawet nos mojego męża oraz jego uszy :D .
Fiaska poszukiwań nie przyjęła do wiadomości Pepi, następnej nocy usłyszałam jak biedny chłop klaruje kocopałkowi: - Daj sobie spokój Pepi, Bella już tam szukała...
;D
Może to spiłowanie kuwety też w ramach poszukiwań ? :D
Fajnie, dziewczyny pełne werwy ukierunkowanej na zdobywanie świata:) Mizanko serdeczne dla nich :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: Megi_82 »

unipaks pisze:czasem słychać popiskiwanie Belli, trzymanej pod butem Pepitki, w jak największej odległości od jadła. Na niewiele się to zdaje; nasze w podobnym zamierzeniu starania również, bo czarny kapturek ani myśli chudnąć, obeżre się choćby miała tylko rat nature lub complite, nie pomogła nawet specjalna odchudzająca karma nabyta w lecznicy.
Na dodatek obie kradną. :-X
Niedawno przyniosłam sobie kawałek szarlotki (pyszna, i mało słodka przy tym) i ze trzy okrągłe ciastka sasanki, postawiwszy to na stole zawróciłam aby zamknąć drzwi. Rzut oka na stół uzmysłowił mi brak na talerzu tak na oko ze ćwiartki ciasta, więc piorunem znalazłam się na podłodze i na kolanach ścigając rabusia, odebrałam Belli to co zdołałam
Po to, by powstawszy... ujrzeć zadowolonego z siebie kocopałka, jak cudnie kłusuje po wersalce z wielkim okrągłym ciastkiem, dumnie trzymanym w pyszczku. :P Pepi ma strasznie nieprzyjemny kwik, kiedy odbiera jej się zdobycz, ale nie bacząc na kwiki oraz momentami straszliwe wrzaski, odzyskałam ile się dało. ::)
Jedzenie z nimi w pokoju to koszmar. Dziesiątki razy trzeba zdejmować z kolan, stołu czy talerzy niezrażone tym zupełnie łakomczuchy i odstawiać je na dół, a one i tak za chwilę są z powrotem...
Sfrustrowana, zaczęłam nawet ostatnio zamykać baby, coby nie żuliły i nie kradły.
Efekt jest taki, że teraz nie mamy już ich gdzie zamykać, bo bardzo szybko wygryzły dla siebie półokrągłe wyjście w kuwecie ::)
U mnie to norma, nic przy tych złodziejkach nie zjesz, patrzą na Ciebie i mówią: no co? Co Twoje, to nasze! Nie ma, że sobie usiądziesz i spokojnie zjesz ;D Z klatki, fakt, nie wygryzają się :D Liw kiedyś weszła na kanapę do mojej koleżanki, poczęstowanej wielką miską truskawek - koleżanka oczy w słup, a Liwcia podeszła, popatrzyła bezczelnie "no co? mój dom, moja miska, moje truskawki, weź tę rękę, kobieto, i dawaj!" po czym zwinęła wielką truskawkę i oddaliła się, żeby ją wszamać :D

Jak tam Pepi? Wiadomo coś z tym zgrubieniem?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: Buba »

Znam ten ból ;) Wszyscy, którzy narzekają na jedzenie z kotem w domu, nie jedli nigdy ze szczurem. Wspina się po nogach, bo przecież parówka rzecz bezcenna. Trzeba ukraść, ukryć i przyjść po więcej.
Przecież szczury w domach forumowiczów są głodzone! :D Dlatego muszą jakoś działać, i same "polują".
Właśnie.. Co z jej zdrowiem?
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: unipaks »

Zęby Pepi są w porządku i wewnątrz paszczy niczego niepokojącego się nie dopatrzono, także osłuchowo jest czysto, co mnie cieszy, bo zwierzaki wyciągane z tego zoologa do najzdrowszych nie należały. Ze smutkiem myślę, co w ogóle dała tamta kwietniowa interwencja - pomagaliśmy znajdować domy dla ogonów tego pseudohodowcy, a tymczasem sama właścicielka sklepu rozmnaża własne, które ma na stanie. :-X Po kolejne maluchy przychodzą kupujący, czasem udaje się wyciągnąć te, które są starsze lub chore...

Do dziś nie pożegnałam Lali w tamtym wątku, nie pożegnam już. Oczekiwane wyniki histopatologii organów wiele nie wyjaśniły, ogniskowe skupiska komórek barwnikowych w płucach panią doktor zaskoczyły, pana doktora nie. Przyczyn krwotocznego zapalenia jelit, które biedaczkę męczyło, można tylko domniemywać, bo nie wiemy, ile i co przeszła w zoologu, zanim do nas trafiła; może coś się pokomplikowało, kiedy usunięto te martwe otorbione płody - tyle miesięcy po porodzie; może tam we wspólnej klatce po powrocie do sklepu spadła, nie wiem. Wiem tylko tyle, że nie udało nam się jej uratować :(
Jej śmierć coś we mnie przełamała i nic już nie jest takie, jak przedtem...
Teraz ze strachem myślę o Pepi, która przecież wśród nich, w tym samym zoologu, w samej klatce żyła
Dlatego cieszę się, że RTG płuc niczego nie pokazało i osłuch jest bez zmian, a z drugiej strony wiem, że to nie jest żadna rękojmia. Kocopałek pokichuje trochę i nadal sieka co się da dookoła, a ja - nie wiem, czy nie już obsesyjnie, zastanawiam się nad guzem przysadki. :-\
Na razie obserwuję też to zgrubienie na grzbiecie, które może być albo gruczolakiem, albo tłuszczakiem; kiedy ruszy, mamy wkroczyć z zastrzykami z jadu tarantuli - na razie świństwo przystopowało i mam nadzieję, że tak zostanie.
Popielata owca poza tym wygląda dobrze. :)
Niedobrze traktuje Bellę :-\ Czasem słyszę jej piski, a na własne oczy zaobserwowałam, jak szczypie czarnulę w ucho albo wyrywa jej sierść z karku, kiedy ta chce wskoczyć na pufę chcąc się do nas dostać, a kocopał siedzi wyżej, albo gdy Bella usiłuje do niej dołączyć w klatce - wredna owca stoi u bram i traktuje biedaczkę zębami. :(

Zaskoczyła nas niedawno, kiedy w drugim pokoju oglądaliśmy jakiś film. Nagle "sama z siebie" brzdęknęła butelka, coś zaszeleściło, a potem kocopał wlazł mojemu mężowi na kapcia - spryciara odsunęła sobie drzwi, widać niezbyt dokładnie zamknięte, i przyszła na seans. :D
Ostatnio za wersalką znalazłam pewien dokument, wciągnięty do polarowego legowiska i posiekany na strzępy; przysięgłabym, że odłożyłam go na narożny stolik... a niby żadna z nich się po meblach nie wspina ::)
Serdecznie pozdrawiamy! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: kalinda »

unipaks pisze:a tymczasem sama właścicielka sklepu rozmnaża własne, które ma na stanie. :-X
unipaks pisze: Do dziś nie pożegnałam Lali w tamtym wątku, nie pożegnam już. Oczekiwane wyniki histopatologii organów wiele nie wyjaśniły, ogniskowe skupiska komórek barwnikowych w płucach panią doktor zaskoczyły, pana doktora nie. Przyczyn krwotocznego zapalenia jelit, które biedaczkę męczyło, można tylko domniemywać, bo nie wiemy, ile i co przeszła w zoologu, zanim do nas trafiła; może coś się pokomplikowało, kiedy usunięto te martwe otorbione płody - tyle miesięcy po porodzie
Głupota ludzi nie zna granic... :/ Po co rozmnażać skoro jest wiele ogonków czekających na dom...
To jest przerażające. Traktować szczurki lub inne zwierzęta jako maszynki do rodzenia dzieci, przy tym nie dbać o nie należycie. :(

Co do Pepi to trzymam kciuki by było w jak najlepszym porządku! Dobrze, że ząbki ok.

A odnośnie tego przemieszczania się to powiem, że jak czytam Twoje wątki to stwierdzam, że masz mega odważne szczury. Moje dziewczyny po pokoju czasem śmigają, ale już na przedpokój (gdzie nie mam często zamkniętych drzwi) tylko nos wychylą, czasem niepewnie wyjdą, ale szybciorem wracają do SWOJEGO pokoju. U Ciebie za to widzę, że cały dom nie jest im straszny. :) Do tego wiedzą jak poradzić sobie z ograniczeniami typu kuweta i ucieczka z niej. :)

Mizianko dla nich!
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: unipaks »

My staramy się, żeby się samowolnie nie wymykały; zaraz obok pokoju jest pawlacz i one niestety świetnie radzą sobie z przesuwanymi drzwiami, mówiłam że za dobre te rolki :P . Na pawlaczu już wszystkie półki stoją dlań otworem, co szelmy skwapliwie wykorzystują a straty mogą być dotkliwe :-X . Z harmonijkowymi drzwiami w kuchni radę dawały sobie wszystkie ::)

Wczoraj jadłam podzieloną na połówki bułkę i Bella uparcie pakowała mi się na kolana. Z jedną połówką w dłoni i drugą na talerzu wyczekiwałam, jak bardzo bezczelna potrafi się okazać w dążeniu do zdobycia upragnionej przekąski; kiedy ręka z bułką umknęła jej po raz n-ty sprzed paszczy, czarna błyskawica - prawie nie dotykając moich kolan - przypadła mordką do talerza i za chwilę trzymałam w drugiej dłoni wierzgającego kapturka: nie mogła wrzeszczeć, bo cały pysk wypełniała jej ogromna buła, której ZA NIC nie chciała puścić; wyglądało to przekomicznie ;D

A Pepi daje fajne buziaczki :D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: IHime »

Widok szczura wbijającego się w bułę z całych sił, choćby tracił kontakt z podłożem, jest bezcenny! ;D
Miziaki dla dziewczątek.
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: Megi_82 »

unipaks pisze: Wczoraj jadłam podzieloną na połówki bułkę i Bella uparcie pakowała mi się na kolana. Z jedną połówką w dłoni i drugą na talerzu wyczekiwałam, jak bardzo bezczelna potrafi się okazać w dążeniu do zdobycia upragnionej przekąski; kiedy ręka z bułką umknęła jej po raz n-ty sprzed paszczy, czarna błyskawica - prawie nie dotykając moich kolan - przypadła mordką do talerza i za chwilę trzymałam w drugiej dłoni wierzgającego kapturka: nie mogła wrzeszczeć, bo cały pysk wypełniała jej ogromna buła, której ZA NIC nie chciała puścić; wyglądało to przekomicznie ;D
;D ;D ;D
Czy Owca trochę delikatniej zaczęła się obchodzić z Bellą? Tak nie lubię, kiedy między ogonkami nie ma harmonii :(
Dużo zdrowia dla dziewczynek i całusy :*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: kalinda »

właśnie - jak tam relacje między ogonkami się układają?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: ol. »

Widzę, że i Was ostatnio cichosza, mam nadzieję, że to dobra cichosza, oznaczająca jedynie że wszystko toczy się spokojnym, sielkim rytmem. Mimo to również z przyjemnością poczytałabym co tam u dziewczyn, i może że różki kocopałkowe nieco się schowały ;) A jeśli nawet nie, to że Bella ma sposoby na odreagowanie dominatorskich zapędów koleżanki :)
Wyprawa po bułę brzmi właśnie jak doskonały tego dowód :D
Buziaki i pozdrowienia przesyłam dziewczynkom :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: unipaks »

U nas pomalutku; nie licząc jeszcze troszkę oszczędzanej łapki Belli, która nie wiedzieć co sobie w nią parę dni temu zrobiła, baby leniwe ale nie dają powodu do niepokoju. To ja podupadłam na zdrowiu i padłam skoszona choróbskiem - z reguły wysoka gorączka napawa zwierzaki niepokojem i obawą, więc wielkodusznie pozostawiły mnie w spokoju, za to kiedy spadła i - powracająca do żywych lecz jeszcze niemrawa jak mucha o pierwszym wiosennym słońcu, na leżąco zmagałam się ze swoją kanapką - przypadły do mnie obie i bez miłosierdzia i wstydu usiłowały niezdolną do obrony ofiarę ograbić z posiłku. :P

Pepi nadal nie darzy czarnej kaptury sentymentem i chyba rozumiemy czemu: Bella zbyt prędko jak dla niej zgarnia w paszczę wysypane ziarno, bunkruje na uboczu w szybkich kursach i metodycznie pożera, dla kocopałka zostawiając resztki i broniąc przystępu do zapasów rękoczynami wzmocnionymi dla efektu wściekłymi wrzaskami, od których cierpnie skóra. ::)
Z tegoż to powodu popielaty owcolek odgryza się kapturze przy byle okazji. Przychodzi na przykład Bella na łóżko, gdzie już rezyduje Pepitka, nurkuje pod kołdrą, a już za chwilę ona podąża jej śladem, przygięta jak Szpieg z Krainy Deszczowców, i niezawodnie ciszę pokoju przerywają piski kładzionej na plecy czarnuszki. :P
ol. pisze: może że różki kocopałkowe nieco się schowały ;) A jeśli nawet nie, to że Bella ma sposoby na odreagowanie dominatorskich zapędów koleżanki :)
Ol., trafiłaś w sedno: Bella mści się za gnębienie, wyskubując Pepitkę tak zapalczywie i w takim tempie, że już niedługo będziemy mieć pierwszego w domu fuzza. ::) Jeszcze niedawno kocopałek byl prawie cały ślicznie zarośnięty, o pięknym mięciuchnym jak u pluszaka łebku, a teraz... :-\
Zresztą zobaczycie na zdjęciach sami.


Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek


http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 2092-1.jpg


Bella fotografować się nadal nie lubi, i nadal nie lubi być przetrzymywana w rękach, więc jej nie zmuszamy; przychodzi sama, chętnie też włazi na kolana, najchętniej nie ukrywam wtedy, kiedy jemy. :P Bardzo ciężko ją odchudzić


Obrazek Obrazek

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 2088-1.jpg


W weekendy, kiedy byłam zdrowa, wyruszaliśmy w Naturę; jak co roku podglądaliśmy na bagnach żurawie i po raz pierwszy udało nam się podejść te utrzymujące olbrzymią strefę bezpieczeństwa, płochliwe ptaki stosunkowo blisko; na pożegnanie imponujące stworzenia zakołowały jeszcze nad nami pięknie i znikły za drzewami, zostawiając nas w podziwie i zachwycie


Obrazek Obrazek


Jak zawsze, trzeba było przywitać naszego ulubionego Wędrowca z bagien; drzewo najbardziej jednak urzeka o świcie, kiedy jest spowite mgłą, a my za późno tym razem wyjechaliśmy z Wrocławia ;)

Obrazek Obrazek


Podpatrywaliśmy też w trawie dużego zaskrońca, który nie wydawał się być zadowolony z przepłoszenia go przez nadchodzących ludzi z nagrzanej słońcem ścieżki :D


Obrazek Obrazek


Za to sympatyczna żabka długo pozwalała się podziwiać z każdej strony nie zamierzając uciekać; dopiero na zdjęciach dostrzegliśmy czemu: nieopodal czekało na nią jedzonko w postaci tłuściutkiej gąsienicy i płaz postanowił cierpliwie przeczekać ludzkich gapiów. :D

Obrazek


Zdybaliśmy też sporego padalca, który z niewiadomego powodu kierował się wprost ku moim stopom ::)


Obrazek


A dziewczyny? Właśnie zmasakrowały na śmierć truskawki, które im podałam, szczęśliwie dopadły ich na podłodze, nie pchając się na wersalkę :D
Pozdrawiamy! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: ol. »

Bella przygotowuje Pepitkę do lata, jeszcze trochę poststrzyżyn i Pepiś będzie mogła się iść opalać O0
Czasami utrapienie z takimi charakterami, ale najważniejsze, że żadna nie żywi urazy i potem się odnajdują razem w domku, gdzieś te „czułe” iskanka przecież się odbywają;) i posiedzenie(przyspieszenie ;) ) przy wspólnym spodeczku jest :
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 0895198735 to znaczy, że mimo wszystko grają w jednej drużynie :)
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... .jpg.html? – uroczy nieśmiałek :-*
i jastrzębica http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 2.jpg.html ;D

Zaciszny, ale tętniący życiem zakątek odkryliście tam na bagnach:) Żurawie u nas nad Notecią też można obserwować i czasem usłyszeć, donośnie i czysto ich klęgor niesie się po łąkach^^

W zdrowiu bądźcie już wszyscy, i z siłami natury. Serdeczności :)
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: owca i kapturek:)

Post autor: Buba »

Świetne zdjęcia z wypadu :)
A Pepitka wygląda uroczo taka wyskubana. Zgadzam się z ol., że teraz ma fryzurę dostosowaną do pory roku ;D Ty się boisz o ich relację, a Bella dba, aby Pepci nie było zbyt ciepło. Kochaniutka :-X ::)
Może Bella polubi pływanie? Bardzo dużo się spala po pływaniu. Moja Granda po pół godziny pływania padła zmęczona i spała do wieczora. Odchudzanie byłoby łatwiejsze.
Dla dziewczyn duużo mizianka, a dla ciebie duużo zdrowia :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”